Jest kilka takich roślinek, które bez nadzoru...

A i jakoś ciężko zmienić układ, bo część nasadzeń już nie do ruszenia... (znaczy się można, ale na śmietnik!). Piwonie jakoś tak szybko się rozrosły, ot kilka lat, ale tylko te stare odmiany. Nowe ,,rosną jak gleń chleba przy gębie".
A co do piwonii... to dziś w Au... kupiłam kolejną tym razem ,,Sorbet". Chodziłam ,,koło niej" już jakiś czas, bo ja zasadniczo bladego różu nie lubię, ale ta mi zapadła w serce. Ciekawe kiedy zakwitnie. Kłącze ładne, zdrowe i całkiem spore.
