Ewo, czekamy..cierpliwie
Aniu, wstawię ci jedyne zdjęcie żurawki, jakie zrobiłam

była mała i nieciekawa, kwiaty miała ładne, wiec pstryknęłam

zobaczymy co pokaże w tym roku, o ile nie przemarznie.
Witaj
matt, oczywiście, że to nie tajemnica, jestem z Krosna. Podniesiona rabatka to pomysł mojego M. Powiedział m, że jak już coś robić to ma być tak żeby jemu też się podobało, przedstawił pomysł, ja go z marszu pokochałam i od razu widziałam tam rabatę różaną
renzal, moja teściowa ma słabość do bzów, więc w sadzeniu mam wolną rękę. Problem tylko, że one się podobno bardzo panoszą w ogrodzie..póki co są niewielkie, więc problemu nie ma, a ja cieszę się zapachem
Agnieszko, no staram się trochę rozchmurzyć niebo. Dzisiaj prószy taki drobniutki, kaszkowy śnieg, więc tylko zdjęcia i widoki w waszych ogrodach mszą mi wystarczyć
zdjęcie (jedyne) kwiatów mojej (jedynej) żurawki
taaak... piękny fioletowy, pełny bodziszek..cd wysyłkowych porażek, ale przecież na kompost nie wyrzucę
tyle co rozkwitnięta, jeszcze z pomiętą suknią, panna nasturcja
uparte i żarłoczne wiesiołki. Posadź je raz, w jednym miejscu i daj im wolną rękę..będą wszędzie
a tego mam już za dużo, trzy taaakie ogromne chaszcza, ba, krzaczyska..ale tesciowie ubóstwiają te kępy więc dopiero szykuję fortel jak je przenieść/ o połowę przerzedzić/ okiełznać
