Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Oczko wodne jest super
róża Geisha cudowna
(tylko kotów nie ma...
)
-
Grazia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jedno pytanie odnośnie Baden.......Jagoda byłaś w ogrodnictwie Frank?
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Grażynko jeśli nie była to na pewno będzie! Obiecała przyjechać - to się ją tam zawlecze choćby siłą 
-
dosia
- 1000p

- Posty: 1024
- Od: 1 lut 2009, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
pod naszym niebem
- zuzanna2418
- 1000p

- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Ehm..hm.. ja tak względem tego, co i owszem, było kilka postów wcześniej. Czy mogę rzucić jeszcze zdjęciem poglądowym z Paryżewa? Jak by co, to pozamiatam
Fajnie, że u Ciebie o gotowaniu jakby mniej
Naleweczką za to służę uprzejmie!




Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
- drewutnia
- 1000p

- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Piękna ta tojeść.Też chcę
Własnie o niej gadałam z Asia na spotkaniu FO.
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witaj Jagódko !
Prześledziłam z uwagą, żywiołową i pełną różnorakich pomysłów, dyskusję na temat wypełnienia Twojego bukszpanowego dywanika
Ja najbardziej skłaniam się do naśladowania najwcześniejszych aranżacji takich nasadzeń, a mianowicie do wypełnienia, /dla kontrastu i podkreślenia wzoru/, pustych przestrzeni ...jasnym żwirkiem... Potem dopiero nastała moda na wypełnianie ich warzywami czy bylinami.
Podoba mi się również otoczenie całości lamówką z bylin i pozostawienie zielonego środka
Pozdrawiam ciepło i coraz bardziej wiosennie
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagiś - eee tam, ukryć fakt mizerii rozmiarowej szanownego Baden-Baden 'się da, się da'. Od czego sztuka iluzji
Stożek bukszpanowy 'we środku' - bardzo przystojny. Bukszpanom mówimy stanowcze TAK.
Ale żwirek przemyśl jeszcze, proszę...
Kiedyś obejrzałam film, w którym XVIII wieczny początkujący ogrodnik (młody, piękny i ambitny) zakładał barokowy ogród z esami-floresami z bukszpanowych obwódek, z polami wypełnionymi kamyczkami właśnie. Pełno tam było też poletek wypełnionych różnokolorowym żwirkiem oraz fikuśnych parawanów. Nic tylko przechadzać się dostojnie.
Bohaterka opowieści (młoda, piękna i wielbiąca naturę) z dezaprobatą patrzyła na te fidrygałki. Uciekała do lasu, przytulać się do brzózek i innych leśnych stworzonek. Panek młody chciał jej koniecznie zaimponować owym ogrodem, a ona nic... Cały morał w tym, że przyszła dzika burza i połknęła barokowe cudności, zostawiając pobojowisko. A las dalej stał cudny z brzózką...
Chłopina się nawrócił na ogrody naturalne, a panna go pocieszała
A moja myśl taka, że lubię roślinki... No cóż zrobię... Wolałabym bujne zieloności, niż kamyczki...
Hhihi, a jak postawisz na żwirek, to będziesz wybierać postrzyżynki bukszpanowe z kamyczków
A masz!
Pozdrówki
Ula
Stożek bukszpanowy 'we środku' - bardzo przystojny. Bukszpanom mówimy stanowcze TAK.
Ale żwirek przemyśl jeszcze, proszę...
Kiedyś obejrzałam film, w którym XVIII wieczny początkujący ogrodnik (młody, piękny i ambitny) zakładał barokowy ogród z esami-floresami z bukszpanowych obwódek, z polami wypełnionymi kamyczkami właśnie. Pełno tam było też poletek wypełnionych różnokolorowym żwirkiem oraz fikuśnych parawanów. Nic tylko przechadzać się dostojnie.
Bohaterka opowieści (młoda, piękna i wielbiąca naturę) z dezaprobatą patrzyła na te fidrygałki. Uciekała do lasu, przytulać się do brzózek i innych leśnych stworzonek. Panek młody chciał jej koniecznie zaimponować owym ogrodem, a ona nic... Cały morał w tym, że przyszła dzika burza i połknęła barokowe cudności, zostawiając pobojowisko. A las dalej stał cudny z brzózką...
Chłopina się nawrócił na ogrody naturalne, a panna go pocieszała
A moja myśl taka, że lubię roślinki... No cóż zrobię... Wolałabym bujne zieloności, niż kamyczki...
Hhihi, a jak postawisz na żwirek, to będziesz wybierać postrzyżynki bukszpanowe z kamyczków
Pozdrówki
Ula
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
"A życie sobie płynie, jak gdyby nigdy nic...
W przyrodzie nic nie ginie - to taki stary wic..."
Nie zginą też Wasze wpisy, zbyt są dla mnie cenne...
Januszu, dobrze Ci, nic tak człowiekowi nie służy, jak świadomość, że jest komuś potrzebny.
Niemniej wolność i swoboda, to wartości od wieków dla ludzi najcenniejsze... Dla mnie też.

Ech, Edulkotku, nie miała baba kłopotu, założyła sobie bukszpanowy dywanik.
I jakby tego było mało - poddała go pod osąd publiczny za grosz nie mając pojęcia, ile wariantów i koncepcji forumowicze są w stanie dla tego skrawka ogrodu wymyślić
.

Fraszko, Twój wpis przypomniał mi spacer mojego małego syna po ogrodzie dziadka. Chodził i pytał, co rośnie na poszczególnych grządkach, a na końcu powiedział: a gdzie rosną parówki?
I Ty też chodzisz po ogrodzie i pytasz o koty
.
Ibrakadabra

Grażynko, Marysiu, we Franku co prawda jeszcze nie byłam, ale wiem, gdzie jest. Wykryłam go jadąc do Constancji. Nie ma zatem potrzeby wlec mnie tam za kudły
.

Dosiu, słonko, dzięki, ale gdzie Ty mnie właściwie zapraszasz z tą wylizingowaną łopatą
.

Witaj, Zuzanno
. Chodziło mi po głowie, ze kiedyś do tego sojuszu dojść musiało...
Zdjęcia z Paryża pouczające, potwierdzające zdanie Janusza, że byliny owszem, ale na obrzeżach, a w środku sam bukszpan
. Zdjęć nie uprzątaj, tylko następnym razem proszę wleźć wyżej i fotkę zrobić z lotu ptaka. Jaką naleweczką służysz, bo ja bzową
.

Ewo, w przed-zeszłym roku całkowicie mi te lisie ogonki wymarzły. W zeszłym udało mi się je zdobyć (oczywiście dzięki FO
). Zobaczymy, jak przezimowały i czy się rozrosły. Jeśli tak - możesz się ubiegać...

Witaj moja wilkowyjska Muffinko
. Dzięki, że zechciałaś zabrać głos w dywanikowej zabawie. I Ty odwołujesz się do prapoczątków... A ja myślałam, że zaproponujesz np. kocimiętkę lub trawki...
Oby Twoje pozdrowienia stały się w istocie wiosennymi
.

He, he, Ursulko, znaczy, mam się nawrócić, jak Twój filmowy chłopina...
.
Zaorać dywanik i nasadzić moich wymarzonych brzózek Doorenbos, o to, to
.
A ja się zastanawiałam, gdzie je posadzić
. No i masz swój morał
.
Śmiej się, śmiej, bratku... Kto jak kto, ale Ty, która strzyżesz bukszpan regularnie, dobrze wiesz, jak się wybiera ten wystrzyżony drobiazg
.

Żegnam Was z nadzieją, że mnogość lipcowego kwiecia dobrze Was usposobiła do kolorowych snów.
Dobrej nocy - Jagoda
W przyrodzie nic nie ginie - to taki stary wic..."
Nie zginą też Wasze wpisy, zbyt są dla mnie cenne...
Januszu, dobrze Ci, nic tak człowiekowi nie służy, jak świadomość, że jest komuś potrzebny.
Niemniej wolność i swoboda, to wartości od wieków dla ludzi najcenniejsze... Dla mnie też.

Ech, Edulkotku, nie miała baba kłopotu, założyła sobie bukszpanowy dywanik.
I jakby tego było mało - poddała go pod osąd publiczny za grosz nie mając pojęcia, ile wariantów i koncepcji forumowicze są w stanie dla tego skrawka ogrodu wymyślić

Fraszko, Twój wpis przypomniał mi spacer mojego małego syna po ogrodzie dziadka. Chodził i pytał, co rośnie na poszczególnych grządkach, a na końcu powiedział: a gdzie rosną parówki?
I Ty też chodzisz po ogrodzie i pytasz o koty
Ibrakadabra

Grażynko, Marysiu, we Franku co prawda jeszcze nie byłam, ale wiem, gdzie jest. Wykryłam go jadąc do Constancji. Nie ma zatem potrzeby wlec mnie tam za kudły

Dosiu, słonko, dzięki, ale gdzie Ty mnie właściwie zapraszasz z tą wylizingowaną łopatą

Witaj, Zuzanno
Zdjęcia z Paryża pouczające, potwierdzające zdanie Janusza, że byliny owszem, ale na obrzeżach, a w środku sam bukszpan

Ewo, w przed-zeszłym roku całkowicie mi te lisie ogonki wymarzły. W zeszłym udało mi się je zdobyć (oczywiście dzięki FO

Witaj moja wilkowyjska Muffinko
Oby Twoje pozdrowienia stały się w istocie wiosennymi

He, he, Ursulko, znaczy, mam się nawrócić, jak Twój filmowy chłopina...
Zaorać dywanik i nasadzić moich wymarzonych brzózek Doorenbos, o to, to
A ja się zastanawiałam, gdzie je posadzić
Śmiej się, śmiej, bratku... Kto jak kto, ale Ty, która strzyżesz bukszpan regularnie, dobrze wiesz, jak się wybiera ten wystrzyżony drobiazg

Żegnam Was z nadzieją, że mnogość lipcowego kwiecia dobrze Was usposobiła do kolorowych snów.
Dobrej nocy - Jagoda
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagódko, mnogość lipcowego kwiecia prawdziwie zachwycająca
Kochana, nie mogłam zaproponować kocimiętki, bo pisałaś onegdaj, że w obrębie bukszpanowego dywanika panuje półcień, a może się mylę ?
Co do kłopotów z wybieraniem bukszpanowych postrzyżyn, to widziałam jak w Wilanowie, na czas cięcia, rozkładają pod krzaczkami płachty...i po kłopocie
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Otóż, droga Jagi, nie usposobiła, bo nie zdążyła, bo zanim się pojawiła, my już dawno poszliśmy spać.....JagiS pisze:Żegnam Was z nadzieją, że mnogość lipcowego kwiecia dobrze Was usposobiła do kolorowych snów.
Czy mogłabyś te swoje audiencje organizować o bardziej ludzkich porach, żeby można było zamienić parę słów?
Chyba, że w swojej przewrotności chcesz, żeby każde Twoje pożegnanie było dla nas powitaniem....
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8548
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś...wczoraj obejrzałam odcinek Gardener's World z niesamowitym ogrodem bukszpanowym....może widziałaś...mnie zachwycił, choć osobiście gustuje w innych ogrodach http://www.youtube.com/watch?v=CE-l4yiG06M
U mnie śliczne słońce....i czyściutkie niebo
U mnie śliczne słońce....i czyściutkie niebo
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Napomniana po raz nie wiadomo który przez Lisicę, witam Was w oślepiających promieniach słońca.
Oślepiających w sensie dosłownym, bowiem padają prosto na ekran komputera.
Ale czego się nie robi, żeby nie oberwać
od Lisicy...
Muffinko, Ty wiesz, że te Twoje kocimiętki śnią mi się po nocach, stąd moje domniemanie...
A propozycji padło tyle, że zakręciło mi się w głowie. I aż mnie korci, żeby zrobić coś absolutnie innego, nietypowego, a może nawet lekko szokującego.
Nie wymyśliłam jednak jeszcze, co by to miało być...
. Serdeczności
.
PS. Nie mogę się doczekać wiosennego przebudzenia Twoich/moich Śnieżynek
.



Lisico, mogłam się domyślić, że lisy chodzą spać z kurami
.
Nie zdążyłam Cię uśpić widokiem bujnych kwiatów, może zatem zdołam dodać Ci energii na ten pięknie zaczęty dzień.
A swoją drogą, gdzie się podziały nocne marki
.




Keetee
, mówią, że zodiakalne Ryby mają tzw. szósty zmysł. Nie uwierzysz, właśnie pomyślałam, jakby tu Cię zwabić...
.
No i proszę bardzo - jesteś, jak na zawołanie
.
Program obejrzę, dzięki serdeczne. Jak widzisz, taki formalny jest u mnie tylko malutki fragmencik ogrodu...
Pogodę mamy taka samą, o dziwo...



I, żeby uniknąć zarzutu Fraszki, że nie ma kotów - Szuwarek

Miłego dnia
- Jagoda
Oślepiających w sensie dosłownym, bowiem padają prosto na ekran komputera.
Ale czego się nie robi, żeby nie oberwać
Muffinko, Ty wiesz, że te Twoje kocimiętki śnią mi się po nocach, stąd moje domniemanie...
A propozycji padło tyle, że zakręciło mi się w głowie. I aż mnie korci, żeby zrobić coś absolutnie innego, nietypowego, a może nawet lekko szokującego.
Nie wymyśliłam jednak jeszcze, co by to miało być...
PS. Nie mogę się doczekać wiosennego przebudzenia Twoich/moich Śnieżynek



Lisico, mogłam się domyślić, że lisy chodzą spać z kurami
Nie zdążyłam Cię uśpić widokiem bujnych kwiatów, może zatem zdołam dodać Ci energii na ten pięknie zaczęty dzień.
A swoją drogą, gdzie się podziały nocne marki




Keetee
No i proszę bardzo - jesteś, jak na zawołanie
Program obejrzę, dzięki serdeczne. Jak widzisz, taki formalny jest u mnie tylko malutki fragmencik ogrodu...
Pogodę mamy taka samą, o dziwo...



I, żeby uniknąć zarzutu Fraszki, że nie ma kotów - Szuwarek

Miłego dnia
- zuzanna2418
- 1000p

- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Bzową? O Ty w życiu...! Ja to tam takie, panie, różne "niówki" czyli dereniówka, kalinówka, pigwówka, malinówka, brzoskwiniówkaJagiS pisze:Witaj, Zuzanno Jaką naleweczką służysz, bo ja bzową.
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witaj Jagi!
Widok żarłocznych lilii bardzo mnie ożywił!
A jeszcze bardziej te szokujące pomysły na Baden-Baden.
Twoją poranną audiencję uczczę wieczorem kieliszeczkiem pysznej nalewki. Najlepiej by mi pasowała dereniówka Zuzanny, ale poszukam czegoś równie godnego.
Zawijam ogonem
P.S. Szuwarek w wieńcu laurowym.... czy to przymiarka do roli Cezara?
Widok żarłocznych lilii bardzo mnie ożywił!
A jeszcze bardziej te szokujące pomysły na Baden-Baden.
Twoją poranną audiencję uczczę wieczorem kieliszeczkiem pysznej nalewki. Najlepiej by mi pasowała dereniówka Zuzanny, ale poszukam czegoś równie godnego.
Zawijam ogonem
P.S. Szuwarek w wieńcu laurowym.... czy to przymiarka do roli Cezara?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."

