Ogród 100 róż cz. II

[julieta]

Mogę? Nie wiem nawet przed kim najpierw mam się tłumaczyć, ekhm ... To może zacznę chronologicznie

Jagi-Jagoda, ale nie mów mi, że nie ma gdzieś w okolicy jakiegoś tajnego sprzedwacy róż! Ja do TEJ szkólki muszę jechać ok. 20 km, to może zapuść żurawia i poszukaj, co? Jak rzeczywiście nie ma, to wiosną pojadę do K. i im nagadam, że w Twoich okolicach taka pustynia.
Albo bierz busa, kasę i przyjeżdżaj. U mnie możesz przenocować w razie W. Mówię Ci, TO trzeba zobaczyć
A w ogóle, to sorki, no nie wiedziałam, że masz taką biedę w okolicy

Anula, nooo koleżanko, jak weźmiesz i mi tak zrobisz, to nic Ci więcej nie powiem, o!
A skąd mogłam wiedzieć, że nie wiesz, skoro pisałam wcześniej o K. i nie pisałaś, że nie wiesz
Sama się przypadkowo dowiedziałam, jak zobaczyłam ich stoisko na targach w Barzkowicach Od słowa do słowa i szok, że taka szkółka tak blisko. Są na rynku od ... 10 lat.
Moja przyjaciółka to dopiero rwała włosy z głowy. Od wiosny zapełniła w zasadzie po brzegi ogródek wielkości chusteczki do nosa różami z Rajskiego O. (!), od pani K. i z F., wydając obrzydliwie duże pieniądze za, czasami, marne sadzonki, a tu takie "cuś" .

Ale, to nie koniec opowieści, wyobraź sobie, że od września do końca października jeździłyśmy tam prawie co tydzień i za KAŻDYM razem wracałyśmy z różami dla Niej. Można? Można
Ja, na szczęscie, jestem kasoodporna, więc dylematów nie miałam, chociaż, nie powiem, mam parę cudnych krzaczków od nich
Ja w ogóle prowadzę zdrowy tryb życia (gaci też nie kupuję - hartuję się cha, cha, cha), więc i róże dawkuję sobie ... w kroplach , można tak powiedzieć, a raczej w ratach Trochę nie wiadomo, co autor miał na myśli, ale może to dobrze.

Mój dzieć ma 5 lat, więc widzę, że ten typ tak ma, jeśli chodzi o torty

Aaa, Maid Marion prześliczna, zawsze mi się podobała. Kiedyś ją będę miała

[usa1276]

Aniu Lionsy mam zamówione 3 szt a Tereski 2 szt i mimo że mój ogródeczek maleńki to i tak staram się sadzić róże po kilka sztuk aby utworzyły plamy kolorystyczne

[Elwi]

No wcale się nie dziwię, że tą rabatkę bardzo lubisz
Dałaś po oczach Panienką Marion Na całe szczęście, że w polskich szkółkach jej nie widziałam to i kliknąć do koszyka nie mogę. Takim sposobem kasa ocalona i może na gatki jednak starczy
Ejka

[April]

U mnie to co zdjęcie to nowa pięknośc na liście. No słabą jakąś mam tą silną wolę. Ale to już na listy jesienne.
Obecna zamknięta i klucz wyrzucony. Przestałam zaglądac do sklepów internetowych.
M powiedział że gacie nosic trzeba bo inaczej można się przeziębic. Osobnik chory leży w łóżku i się nudzi. Jak się nudzi to klika beznamiętnie w te koszyczki i klika i klika i....no wiecie, lepiej nie chorowac...taniej wyjdzie

[julieta]

M powiedział że gacie nosic trzeba bo inaczej można się przeziębic. Osobnik chory leży w łóżku i się nudzi. Jak się nudzi to klika beznamiętnie w te koszyczki i klika i klika i....no wiecie, lepiej nie chorowac...taniej wyjdzie

Cha, cha,cha, dobre Choć ja uważam, że taki osobnik klika namiętnie i bez opamiętania

[AnaAn]

Witajcie

Widzę, że moja wczorajsza wypowiedź sprawiła Wam wiele radości
Postaram się zatem trochę bardziej ważyć słowa i zachować więcej powagi. Obiecać jednak nie mogę. W związku z powyższym odnosić się do tematu gaciowego ? jeśli pozwolicie ? nie będę

Aniu, zaglądałam do Ciebie. Jak wrzucisz fotkę ? rzucę okiem; może uda mi się pomóc.

Majeczko, jak nie masz miejsca na rabacie dla LR, to może rzeczywiście wsadź go w doniczkę A może jeszcze coś do wiosny wymyślisz...

Iwonko, dzięki

Juliet, masz rację, muszę się powstrzymać z tym
Zobacz, tyle lat działają pod nosem, a człowiek żył tak sobie w błogiej nieświadomości Angielki też mają?
Życzę Ci, żeby Maid Marion mogła jak najszybciej cieszyć Twoje piękne oczy

Ula, to na niewielkiej powierzchni takie jednorodne plamy są jeszcze bardziej widoczne. A jakie towarzystwo przewidziałaś dla Lionsów?

Ejka, asortyment w polskich szkółkach jest bogatszy z sezonu na sezon, więc nie wykluczone, że w najbliższym czasie będziesz mogła kliknąć

Aprilku, moja silna wola również mizerniutka...
Ja swój kluczyk też wyrzuciłam. Ostatnie zamówienie popełniłam wczoraj i basta. Gorzej, że jesienią nie powinnam go w ogóle szukać...



Marie Antoinette. Dla mnie ta róża jest wręcz apetyczna Uwielbiam ją. U mnie zupełnie
zdrowa cały sezon. Jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch krzaczków. Oba równie udane.

[sweety]

Marie Antoinette jest trochę w stylu Stephanie Baronin zu Guttenberg. Smakowita bez wątpienia Kusisz... Mam słabość do takiego kolorku ... bitej śmietany

[edulkot]

Aniu wesoło u Ciebie bardzo a do tego tak kolorowo i pachnąco że aż miło posiedzieć, pośmiać się i pójść gdzieś gdzie można poklikać i wrzucić co nie co do koszyka

No, wiem Majeczko. Twój azymut skierowany jest na souveniry, róże Geschwinda i takie tam rzeczy... Terminologia raczej księżycowa

Żeby Ci udowodnić że wcale nie księżycowa to zacznę prezentować takie sobie zwykłe różyczki, takie jakie można znaleźć w innych ogrodach, no ale do Twoich angielskich księżniczek to moje nie dorównują

[usa1276]

Aniu ewidentnie muszę ograniczyć sobie wgląd w twój wątek kusisz kochana ta MAnie dość ze to mój kolorek to jeszcze jak sprawdziłam - niska ale na szczęście jej już nie ma w ofercie a była wiec pozostaje na liście do jesieni na brzeg mieszanej rabatki

A Lionsa będę mieć w towarzystwie pnącej Elfe , hortensji Limelight , i bukszpanów chyba będzie ok taka jasna rabatka

[AnaAn]

Aniu, Stefcia wg mnie taka bardziej eteryczna jest, natomiast płatki Marysi są nawoskowane (tak jak lubię), a kwiaty większe i chyba bardziej trwałe. Jest jednak wiele osób narzekających na chorowitość MA. Moich egzemplarzy na szczęście to nie dotyczy
?Wybór należy do Ciebie?

Maju, cieszę się, że wpadłaś do mnie. Rozgość się, jesteś zawsze mile widzianym gościem.

Żeby Ci udowodnić że wcale nie księżycowa to zacznę prezentować takie sobie zwykłe różyczki, takie jakie można znaleźć w innych ogrodach

Zamierzam to sprawdzić

no ale do Twoich angielskich księżniczek to moje nie dorównują

U Ciebie za to ? sama Francja ? elegancja

Ula, teraz to już nie ma mowy, żebyś zaprzestała mnie wizytować A co sobie będziesz żałować - bierz Maryśkę na jesień; fajna jest - właśnie na wykończenie rabaty.
To zaplanowałaś taką oszczędną w kolorki i elegancką A Elfe już u Ciebie rośnie, czy to świeży nabytek? Ja musiałam się jej pozbyć. Nie polubiła mnie

[usa1276]

AniuElfe to jesienny zakup mam nadzieję ze zobaczę choć jednego kwiatuszka wiem ze jest troszkę problemowa ale myślę ze kwitnieniem i kwiatami mi to wynagrodzi

[AnaAn]

W takim razie, życzę Ci tego, Ula. Mnie jakoś nagradzać nie chciała (może uznała, że nie ma za co )

[Ivona44]

Ania, Twój obłęd różany idzie w dobrą stronę, odmiany róż masz właśnie obłędne. Ja już też namierzyłam tę szkółkę różaną koło Przelewic, mam 100 kilosów tam, więc skoczę tam na bank, żebym tylko rododendronów nie musiała wyrzucać

[JagiS]

Anka
Marie Antoinette weszła dumnym krokiem na listę zamówień...
Oj, rozhulałam się przez Ciebie niemożebnie. Dobrze, że niedługo szczaw urośnie, będzie co jeść przy podziwianiu róż . No i ciepłe gacie też nie będą potrzebne... .

A teraz do Juliety. Chyba mnie nie posądzasz, że w poszukiwaniu róż kręcę się tylko wokół swojego ogona... Objeżdżam szkółki w promieniu 80 km . I wszędzie porównywalna mizeria .
Ale w sumie może to dobrze, że nie mam takich pokus, jak Wy, bo trzeba by mienie zacząć sprzedawać .
Ale zaproszenie kuszące niezwykle .

Buziaki z różanej pustyni - Jagoda

[AnaAn]

Iwona, z rododendronami daj sobie na wstrzymanie
Ja do tej szkółki też muszę się wybrać

Jagoda, a korona jej z głowy nie spadła? Mam nadzieję, że MA u Ciebie tragicznie nie skończy
Och, jak dobrze, że ten szczaw masz na oku, bo listy jeszcze nie zamknęłam