Kolejny dzień pracy za nami

Nie wiem, czy u Was też, ale u nas dziś dosypało. Ale żeby jakoś strasznie dużo, to nie

Zimno jednak jest nadal. Na termometrze mamy minus 10 stopni i wieje przenikliwy wiatr. Aż skóra na twarzy cierpnie
Aniu (wielkakulka)! Tak mi się te marchewki spodobały, że postanowiłam spróbować. Bo cóż mi szkodzi? Aczkolwiek raczej do chrupania niż do sałatek czy zup. A gdzie Ty się Aneczko podziewasz? Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku
Ejko (Elwi)! Połączenie aksamitnej purpury ze zwykła czerwienią wybitnie mi się pasuje. U mnie rośnie z paslewoymi: Marietheresią, Pastellą i Pashminą. One ładnie pogłębiają kolor Munstead Wood. Ale t oczywiście kwestia gustu. Lilie i liliowce poznałam tak na dobre na furum i jest jeszcze tyle ładnych odmian kosztujących znacznie mniej od wymienionej przez Ciebie kwoty, że nawet w tamtą stronę nie patrzę. A tu masz linka do wątku bielskiego
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 44&start=0
Ewo (ewamaj66)! Ta fioletowa fasola szparagowa została zjedzona przez moich rodziców. Niestety muszę unikać groszku zielonego (jego nie jem w ogóle) i fasoli (tę jem bardzo rzadko). Powody elegancko przemilczę... Ale sadzę z upodobaniem
Ewelinko! Dziś chyba jeszcze nie, choć liliowce nie budzą takiego entuzjazmu co lilie. Żółtej lilii nie mam ani jednej i jakoś nie zamierzam tego zmieniać. Wyjątek zrobiłam w tym roku na Big Brother. Polecam Ci zakupy na forum u Ewy (Rozanka). I faktycznie jakoś szybko mi poszło z tymi 7 stronami
Majeczko (edulkot)! Można, zdecydowanie można. Ale przecież nie każdego wszystko 'rusza'. I może dobrze...
Niektóre liliowce mamią mnie nie tylko kwiatami, ale także ich zapachem. Jak ten
Kasiu (robaczek_Poznan)! Ciekawe czy marchewki się udadzą i czy będą smaczne. Uwielbiam na surowo i na parze te małe marchewki. Oby te były równie słodkie. Co do liliowców... Skoro choć zdjęcia Ci się podobają, to jeszcze jedno
