Pierwszy storczyk
Racja
masz rację Mambo.... ale ja już nawet nie patrzę tylko nie ma miejsca ja na razie poprzestanę na 10 są różnorodne w kolorystyce i kształcie chociażby kwiatów w mojej kolekcji jest 1 oncidium kwitnie na żółto , 2 cambrie i 7 phal. od bialełej miniatury po tradycyjną purpurę pozdrawiam
martuś
Witam:)
DAK, gratuluję i trzymam kciuki za dalsze sukcesy!
Co do "choroby" - niestety, jest nieuleczalna! Ostatnio wchodząc do kwiaciarni zamykam oczy - takie cuda przybyły... Ale rachunek za prąd trzeba zapłacić
.
Ale dziś ostatni dzień wakacji więc trzeba się jakoś pocieszyć.
Pozdrawiam słonecznie ;:2
DAK, gratuluję i trzymam kciuki za dalsze sukcesy!
Co do "choroby" - niestety, jest nieuleczalna! Ostatnio wchodząc do kwiaciarni zamykam oczy - takie cuda przybyły... Ale rachunek za prąd trzeba zapłacić

Ale dziś ostatni dzień wakacji więc trzeba się jakoś pocieszyć.
Pozdrawiam słonecznie ;:2
Ania
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Do REALU wstąpiłam po wino, a wyszłam z dwoma butelkami wina i czterema storczykami. Myślałam, że po storczyki wybiorę się później, a wyszło inaczej, bo w tym markecie zawsze chodzę pooglądać jakie mają kaktusy, a tu zaskoczenie - z daleka uśmiechały się do mnie kolorowe cudeńka
. Były po 20 zł, dość sfatygowane i było mi żal patrzeć jak się z tymi cudami los obszedł. Spędziłam przy nich godzinę wypatrując najlepszych egzemplarzy. I nie tyle stan kwiatów decydował o wyborze, ale stan całych roślin i ich korzonków.
Dwa Phalaenopsisy są podobne do siebie, różnią się wielkością, odcieniem. Będą się dobrze komponowały z tym moim pierworodnym białym. Większy o dwóch pędach o długości 60 cm z dużymi purpurowymi kwiatami, a mniejszy 40 cm ma jaśniejszy odcień kwiatków z dwoma bocznymi odnogami. Nie mogłam się zdecydować który z nich wybrać i pewnie stan rozterki trwałby do zamknięcia sklepu, więc wzięłam obydwa.
Cambrie były jeszcze bardziej sfatygowane i dlatego zdecydowałam się na jeden kwitnący, a drugi ma tylko pąki i wygląd kwiatków to będzie dla mnie niespodzianka. Tu jeszcze bardziej kierowałam się stanem tego z czego wyrastają liście (nic nie wiem na ich temat i będę musiała dopiero poczytać o nich i ich wymaganiach oraz zasadach pielęgnacji).

Może dacie mi linki do wpisów lub innych źródeł, gdzie mogłabym szybciej zdobyć trochę wiedzy na temat Cambrii.
Bo niemiejętność nazywania tych zgrubień z których wyrastają liście i pędy kwiatowe, to taki wstyd, jak kaktusiarz mówiący o kolcach.
Przyznam, że zawsze bałam się zakupu takich storczyków, bo u znajomych widziałam wiele takich zmarniałych o zżółkniętych, a nawet sczerniałych tych częściach i zawsze kojarzą mi się z trudami w ich pielęgnacji. Ale podejmuję wyzwanie i sama muszę sprawdzić, czy to trudy pielęgnacji, czy nieumiejętność moich znajomych.
Cała moja storczykowa rodzinka mieszka w sypialni i czuję, że teraz sypialnia i nie pokój dzienny to będzie miejsce, gdzie będzie mnie więcej.

Dwa Phalaenopsisy są podobne do siebie, różnią się wielkością, odcieniem. Będą się dobrze komponowały z tym moim pierworodnym białym. Większy o dwóch pędach o długości 60 cm z dużymi purpurowymi kwiatami, a mniejszy 40 cm ma jaśniejszy odcień kwiatków z dwoma bocznymi odnogami. Nie mogłam się zdecydować który z nich wybrać i pewnie stan rozterki trwałby do zamknięcia sklepu, więc wzięłam obydwa.




Cambrie były jeszcze bardziej sfatygowane i dlatego zdecydowałam się na jeden kwitnący, a drugi ma tylko pąki i wygląd kwiatków to będzie dla mnie niespodzianka. Tu jeszcze bardziej kierowałam się stanem tego z czego wyrastają liście (nic nie wiem na ich temat i będę musiała dopiero poczytać o nich i ich wymaganiach oraz zasadach pielęgnacji).




Może dacie mi linki do wpisów lub innych źródeł, gdzie mogłabym szybciej zdobyć trochę wiedzy na temat Cambrii.
Bo niemiejętność nazywania tych zgrubień z których wyrastają liście i pędy kwiatowe, to taki wstyd, jak kaktusiarz mówiący o kolcach.

Cała moja storczykowa rodzinka mieszka w sypialni i czuję, że teraz sypialnia i nie pokój dzienny to będzie miejsce, gdzie będzie mnie więcej.

- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
To żółte, to nie Cambria, a Oncidium. Mam identyczne, kupione praktycznie już po kwitnieniu.
Przez wiatr mam z jednego dwa. Silny podmuch zwalił doniczkę stojącą na zewnętrznym parapecie i się wzięło i rozwaliło na 2 części. W sumie nic się nie stało. Posadziłam oddzielnie i teraz w jednej doniczce wypuszcza jedną nową psb, a w drugiej nawet 3!
Przez wiatr mam z jednego dwa. Silny podmuch zwalił doniczkę stojącą na zewnętrznym parapecie i się wzięło i rozwaliło na 2 części. W sumie nic się nie stało. Posadziłam oddzielnie i teraz w jednej doniczce wypuszcza jedną nową psb, a w drugiej nawet 3!
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Dziękuję Wando za identyfikację. W sklepie na opakowaniu był napis - Cambria Mix, więc nic więcej nie mogłam powiedzieć. To tak jak na kaktusowatych sukulentach - kaktus mix ;) . Teraz dzięki tobie poszperałam w internecie i identyfikuję ją jako Oncidium trulliferum Lindley.
Do tego doczytałam, że to "cóś" to pseudobulwy.
Chyba będzie im dobrze u mnie, bo zraszam mgłą swoje roślinki codziennie. Ale muszę zacząć to robić przegotowaną wodą, a nie tylko odstaną. Nie ma dnia by człowiek czegoś nowego nie doczytał.
Do tego doczytałam, że to "cóś" to pseudobulwy.
Chyba będzie im dobrze u mnie, bo zraszam mgłą swoje roślinki codziennie. Ale muszę zacząć to robić przegotowaną wodą, a nie tylko odstaną. Nie ma dnia by człowiek czegoś nowego nie doczytał.

- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Wydaje mi się, że lubią to zamgławianie. Moje Oncidium i oba Dendrobia stoją sobie na balkonie loggii. Skoro lubią różnicę temperatur między dniem, a nocą, to proszę bardzo, niech mają. Dendrobium, to mniejsze wypuściło pęd kwiatowy, nową psb, a na innej, większej wypuszcza keiki. Bardzo jestem ciekawa, jakie będzie, bo kupiłam po kwitnieniu i pęd kwiatowy wypuściło już u mnie.
Zraszanie
witaj no pewnie ,że dobrze że z filtra ta woda ale i tak co jakiś czas weź gazę i przecieraj liście bo niestety na tych cudeńkach siedzi kurz pozdrawiam moje oncidium jest identyczne terza zabiera się do wytwarzania nowych przyrostów.
martuś
Oncidium
jest też różowo-bordowe też śliczne a to moje to jak kwitło to pachniało
DKA gratuluje zakupu i powiem tylko ,że oncidium i cambria lubią wilgoć a oncidium ciepło i światło tylko jak zraszasz nie wystawiaj na słońce
DKA gratuluje zakupu i powiem tylko ,że oncidium i cambria lubią wilgoć a oncidium ciepło i światło tylko jak zraszasz nie wystawiaj na słońce
martuś
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
No to poczytałam i wychodzi na to, że napis na opakowaniu nie był pomyłką.
"Cambria - Tak naprawdę nie ma takiej rośliny. Cambria to nazwa handlowa dla międzyrodzajowych hybryd z rodziny Oncidieae. Do tej grupy arbitralnie dołączono wszystkie nowe, sztucznie wyhodowane rodzaje, takie jak Odontocidium, Degarmoara, Odontonia, Colmanara, Vuylstekeara, Burrageara, Beallara itd. Te niewystępujące normalnie w naturze krzyżówki międzyrodzajowe pochodzą głównie od różnych gatunków z rodzajów miltonia, odontoglosum, cochlioda i oncidium. Mogą rosnąć w szerokim zakresie warunków temperaturowych, od ciepłych do chłodnych. Kwitną często dwa razy w roku i mają różne kolory zależne od użytych w danej krzyżówce roślin macierzystych."
Ale to żółte to na pewno pochodna Oncidium
Może ten w pąkach to będzie pochodny z innego rodzaju? Muszę cierpliwie czekać aż kwiatki pokażą swoje oblicze.
"Cambria - Tak naprawdę nie ma takiej rośliny. Cambria to nazwa handlowa dla międzyrodzajowych hybryd z rodziny Oncidieae. Do tej grupy arbitralnie dołączono wszystkie nowe, sztucznie wyhodowane rodzaje, takie jak Odontocidium, Degarmoara, Odontonia, Colmanara, Vuylstekeara, Burrageara, Beallara itd. Te niewystępujące normalnie w naturze krzyżówki międzyrodzajowe pochodzą głównie od różnych gatunków z rodzajów miltonia, odontoglosum, cochlioda i oncidium. Mogą rosnąć w szerokim zakresie warunków temperaturowych, od ciepłych do chłodnych. Kwitną często dwa razy w roku i mają różne kolory zależne od użytych w danej krzyżówce roślin macierzystych."
Ale to żółte to na pewno pochodna Oncidium

Może ten w pąkach to będzie pochodny z innego rodzaju? Muszę cierpliwie czekać aż kwiatki pokażą swoje oblicze.

- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki pepe, właśnie doczytałam o dendrobium i ze wstydu spłonęłam zmieniając tekst, ale byłeś szybszy. 
A jeśli chodzi o to, jakie to Oncidium, to dopiero jak zaczęłam buszować i oglądać różne, to zdałam sobie sprawę, że moja pierwsza identyfikacja była lekko mówiąc durna i świadcząca o tym, że w storczykomanii mam mleko pod nosem. Ale już nie chciałam się tu aż tak biczować.
A w nazwie "słodki cukier" - bardzo mi się podoba, nie dlatego bym tę białą śmierć tak lubiła, ale dlatego, że łatwa do zapamiętania (a do nazw nie mam pamięci za grosz).

A jeśli chodzi o to, jakie to Oncidium, to dopiero jak zaczęłam buszować i oglądać różne, to zdałam sobie sprawę, że moja pierwsza identyfikacja była lekko mówiąc durna i świadcząca o tym, że w storczykomanii mam mleko pod nosem. Ale już nie chciałam się tu aż tak biczować.

A w nazwie "słodki cukier" - bardzo mi się podoba, nie dlatego bym tę białą śmierć tak lubiła, ale dlatego, że łatwa do zapamiętania (a do nazw nie mam pamięci za grosz).