Witam Was serdecznie po długim dniu spędzonym na działce. Niewiele robiliśmy- bardziej towarzyszyliśmy elektrykowi w pracach. Zrobiłam tez kilka fotek, które może pomogą mi podziałać troszkę w gardenpuzzlach. Wczoraj, jak zobaczyłam projekt Iwonki- byłam pod tak ogromnym wrażeniem, że stwierdziłam, że też chciałabym spróbować..
Więc kupiłam abonament, żeby mieć możliwość zabawy na bazie zdjęcia własnego- tj Iwonka.. to moja wczorajsza, nocna próba rabaty trawiastej..
Dzis zerkałam na ilość miejsca- nie wiem, czy zmieści się wszystko w tej formie.. Na tle wysokich jałowców potrzebuje coś strzelistego, ale niezbyt ekspansywnego- tutaj to chyba jakiś trzcinnik- ale to tak tylko dla pokazania pokroju- nie rozpracowałąm jeszcze odmian traw, znam zaledwie kilka... Poniżej rozplenica. Brakowało mi koloru, więc wstawiłam przed nią/pomiędzy: berberys-ale to tylko jako czerwona plama koloru, myślę, że może pasować tu będą czerwone żurawki..? Myślałam nad trawą Red Baron- ale chyba zginęłaby wśród rozplenić..
Przed ognikiem "posadzona" kostrzewa sina i jeszcze jakaś inna-ale to chyba za dużo odmian-powinna raczej sama kostrzewa, a z tyłu między ognikiem a jałowcem- rozchodnik, tak samo jak między jałowcem a pęcherznicą.
Fajna zabawa

Dzięki Iwonko, że mi to pokazałaś
Ewo- witam Cię serdecznie i zapraszam do kibicowania- wiosną planujesz mieć więcej czasu.. nie wierzę

Na pewno większość z nas zaginie w buszu rabat

jednak zapraszam, jak tylko będziesz miałą wolną chwilę
Agnieszko- mam nadzieję, że dziś nastrój nieco lepszy..?

Na jutro zapowiadają porywiste wiatry, ostrzegają Pomorze przed cofką- ależ pogoda głupieje.. Ciekawe co teraz wróżą- zimę, czy wiosnę na najbliższe dni

Nam pozostaje jedynie czekać, co pogoda przyniesie.. Czasem wkurza mnie taka bezsilnośc na aurę- można marudzić co by się chciało a i tak na nic się to nie zdaje. W takich chwilach czuję się jak mróweczka, która nic nie może zrobić..
Dziś cały dzień spędzony na działce- ależ mi się tam nie chce jeździć.. zimno, w ogródku nic się nie dzieje, a nawet z domu szkoda wychodzić bo chłodno.. Jedynie fajnie słońce przez chwilę świeciło- ale troszkę za długo siedzieliśmy, wróciłam strasznie głodna po całym dniu- w drodze powrotnej miałam nudności, może z głodu..?
teraz już ok- na kanapie przed tv, po Mamusinym obiadku.. Mama chyba czyta w moich myślach- były makaronowe kokardki z kurczakiem, pomidorkami z zalewy i oliwkami. Od razu lepiej- i na sercu i na żołądku
Gadrenpuzzle działają na wyobraźnię- stawiam pierwsze kroki.. efekt pokazałam
Gosiu- będzie linia kroplująca a z czasem może wynurzacze na trawniku.. tylko nie wiem, kiedy..
Limelight- nazwa brzmi znajomo.. Ja pod klonem posadzę bukietowe- ale nie mogę się zdecydować, czy białe przebarwiające się na cytrynowo..czy różowo..?
Ogrodowe są w odmianie kwitnącej na pędach tegorocznych

Ja jedynie znam te z ogródka Rodziców- zwykłe, kwitnące na zeszłorocznych- ale dla nas łaskawe, bo kwitną co roku tfutfutfu...
Iguś- witaj serdecznie. tez jestem zachwycona tym, co zrobiła Iwonka- postanowiłam sama troszkę popróbować, ale zdolności raczej nie te...
Odnośnie dziewczyny z pracy- jestem w szoku po tym, co usłyszałam, zresztą wszystkie Panie tam pracujące sa oburzone.. Nie rozumiem tego, bo dużym szacunkiem darze starsze osoby, a też mam na tyle wyobraźni, że myślę sobie, że też kiedyś będę starsza osobą i miło by było zaznać odrobinę kultury od młodych- może się to kołem zatoczy..? Odnośnie tej dziewczyny- ona twardo twierdzi, że ani ona ani jej mama nie dożyją starości, a starszych nie lubi bo sa marudni- jej babcia ma być wg niej koronnym przykładem- "trudny" z niej człowiek i dlatego nie lubi starszych.. Ciekawa jestem, czy nie wstydzi się takich mądrości np. mężowi sprzedawać.. Szok, szok- jako dziecko 74-letniej Mamy jestem głęboko wzburzona i nieprędko mi to minie..
Co kupiłaś

?? Obiecaj, że wiosną założysz wątek..
Jolu- piękną przytoczyłaś historię i pewno napisaną przez życie. Wydaje mi się, że jak dzieci widzą swoich rodziców traktujących starsze pokolenie- to później postępują tak samo..
Ja w domu miałam nieco inny przykład, a w rodzinie np. Babcia- Mama Mamy, jako seniorka rodu była traktowana z atencją. Mieszkała za granicą ale jak w wieku prawie 80lat przyjechała do Polski, to cała rodzina się zjechała z promienia 150km, żeby się spotkać, nazywając Babcię właśnie seniorką rodu.. Widziałam, jak Babci było miło- wydaje mi się, że osoby starsze czują się wyróżnione takim traktowaniem, chcą czuć się potrzebne- chociażby pytanie o wspomnienia, czy o radę.. Uważam, że należy się Im takie traktowanie.
Nie rozumiem tej dziewczyny z pracy, a wszyscy współpracownicy mówią, że z takim mówieniem to prosi się sama o to, aby los jej odpłacił..