Już Wigilijny dzień- jedni śpią szykując się do ostatnich prac przed Wieczerzą, inni buszują nocą, pakując ostatnie prezenty.. U nas w tym roku jakiś armagedon świąteczny- najpierw zepsute światełka, teraz się okazało, że moje "pudełko skarbów"- pełne kokardek, sizalu, wstążeczek i przeróżnych dodatków zginęło.. Nie ma winnych, normalnie kamfora.. Jutro jadę z mamą na cmentarz- do Dziadków i Taty, a w drodze powrotnej muszę wpaść do sklepu ratować honor Mikołaja
Agnieszko- wierzę, że jesteś zmęczona- po tylu przygotowaniach każdy opadłby z sił, a ciepła kąpiel to moja ulubiona forma relaksu. Do tego pachnąca piana, książka- i dopiero stygnąca woda jest w stanie mnie wyrzucić z wanny.
Jak się siedzi w pokoju, to choinka nie straszy aż tak bardzo, jak na zdjęciach

Nadal jednak uważam, że aż szkoda tak popsuć tak zgrabną choineczkę, jakiej dawno nie udało mi się kupić.. Przygotowania świąteczne idą pod górkę- mam nadzeję, że spotkania z Rodzina i znajomymi wynagrodzą te drobne przeciwności losu..
Tak- każde bieganie po urzędach czy spotkania z fachowcami przybliżają nas do przeprowadzki- tylko mogłoby nieco lżej iść..

Zresztą dla mnie przyjemniejsze jest wybieranie czy prace w domu, niż urzędy- a dziś stricto urzędowy dzień był, ale większość rzeczy się udało załatwić i to najważniejsze.
Aniu, myślę, że krzątając się w kuchni też zrobiłaś parę ładnych kilometrów.. Dobrze, że w tym roku tak fajnie się wszystko u Ciebie dopina- zasypianie przy Wigilii znam doskonale- Mama często tak była wykończona przygotowaniami, że zaraz po Wieczerzy musiała iśc na drzemkę. Kilka lat temu pracowałam jeszcze w Wigilię do 14- więc do domu wpadałam na rozkładanie talerzy.. teraz w miarę możliwości łączymy siły, ale i Mama trochę wyluzowała z przygotowaniami..
Madziu, obydwa psy to chłopaki. Poznali się jak obydwaj byli dorośli- na szczęście nigdy nie było między nimi żadnego konfliktu. Mają jedną miskę z woda, a jedzenie ze swoich misek wyjadają sobie zgodnie
Bardzo to miłe, że oglądając ładny ogród pomyślałaś o mnie- jednak nadal się upieram, że to na zasadzie kontrastu

Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak się postarać wiosną
Relacja z domu za rok- może będzie, chociaż oglądając forumowe wątki, pełne pięknych dekoracji- to co ja mogłabym pokazać.. Nie mam chyba Waszych zdolności manualnych ani artystycznych.. Chociaż jest szansa, że jak naoglądam się tych cudownych zdjęć, to i na mnie trochę spłynie wena
Kochane dziewczyny!! Z okazji Świąt życzę Wam wszystkiego, co najlepsze- aby dobre humory nigdy Was nie opuszczały, a Wasze domy wypełniły się radością ze spotkań z bliskimi. Niech czas Świąteczny będzie optymistycznym naładowaniem akumulatorów, przed startem w Nowy Rok- oby okazał się dla Was łaskawy!