Tereniu niby pierniczki upiekłam z kilograma mąki, ale na choinkę nie starczy
W tym roku jadę na wieczerzę Wigilijną w gości, więc chcę obdarować obecnych łakociami.
Podejrzałam na forum
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154
Muszę przygotować 6 litrowych słoików, a dobrze byłoby, żeby dla nas też coś zostało.
Pomijam fakt, że po upieczeniu są mięciutkie i cały dzień przeganiałam męża, bo inaczej do dzisiaj nic by nie zostało
Agnieszko miałaś rację, że od razu zarobiłaś dwa kilo mąki
Niby wyszło tego kilka blach, ale to jednak za mało. Mam dwa wyjścia, albo dopiec pierniczków, albo upiec ciasteczka.
Wczoraj znalazłam takie, które by mi pasowały
http://dompodbrzoza.blogspot.com/
Myślę, że taka mieszanka wyglądałaby urokliwie. Oczywiście słoje ozdobię. Dzwonki z masy solnej suszą się.
Ewo u mnie nieśmiało wychodzi słońce. Od razu inna energia
Niby słyszę jakieś świsty w kominie, ale nie widzę, żeby drzewa "ruszały się".
Moja Zuzia nie może pojąć, że lato skończyło się i budzi mnie bladym świtem, aby wypuścić ją (wskakuje mi na klatkę piersiową i ugniata łapkami, aż wstanę).
Oczywiście wstaję wściekła, uchylam okno...no idź sobie głupia, idź...wychodzi na zewnętrzny parapet, robi w tył zwrot...
miau, sama sobie idź
