Nie będę rozpisywała się o ogrodzie, bo mam nadzieję, że będziecie mnie odwiedzać i z czasem sami wyrobicie sobie zdanie.
Jedno jest pewne, czeka mnie dużo roboty, jeżeli nie chcę, abyście uciekli w popłochu z okrzykiem na ustach (dotyczy estetek)
Kochani zaczynamy. Na początek cebulowe, bo to właśnie one rozpoczynają sezon.
Co prawda krokusy już dawno przekwitły (zdjęć


Oczywiście nie może zabraknąć słonecznych narcyzów. Jako pierwszy zakwitł Narcissus Cassata.
Byłam bardzo zaskoczona, gdy okazało się, że zmienia kolor w trakcie kwitnienia

Golden Dukat ("napakowany" żółtymi płatkami) i Tahiti (żółto-pomarańczowy i na dodatek pachnący)

Narcyz trąbkowy Mount Hood o dużych, białych kwiatach...uwielbiam biel w ogrodzie

Hmmm...czy ja wiem, co to za odmiana...na pewno żółte, powszechnie uprawiane w ogrodach
U mnie rośnie w kilku miejscach, a w jednej z kęp dojrzałam jednego "odszczepieńca"

Delnashaugh o cudownie kremowo-białych płatkach okwiatu i pofalowanych, brzoskwiniowo-żółtych przykoronka

Orangery pewnie znacie. Ma naprawdę duże kwiaty w kolorze jasnego ekri z rozszczepioną trąbką.

Jesienią posadziłam do terakotowej donicy miniaturowy Minnow. Co prawda kwiaty są drobne, ale za to do pięciu sztuk na pędzie

Myślę, że na pierwszy raz wystarczy. Do następnego













