
A co do rosarium, to już nie musisz nigdzie oglądać, bo przy tej ilości róż będziesz miała własne. A ja chcę zobaczyć je latem na Twoich fotkach. Też mnie się marzą. Na razie mam "aż" trzy sztuki, z czego jedną mój M ciachnął podkaszarką. Myślałam, że go zab......., ale powiedział, że się potknął.

I jak go za to nie "łepnąć" (jak mówi moja 3 letnia wnuczka. Czyt. trzasnąć w łeb). Ściął kwitnącą, potem odbiła, ale z ziemi i nie wiem co z niej będzie.

Pozdrawiam. Iga