Witam Wszystkich bardzo serdecznie w kolejnym odcinku dramatu ,,Pod Jesionem".

Uprzedzam, że planuję tym razem wstawiać również realne zdjęcia stanu mojego bałaganu i będą to ujęcia wyłącznie dla Widzów o mocnych nerwach, dużej wyrozumiałości i sporym poczuciu humoru, bo inaczej mojego bałaganu nie da się polubić.
Jak pisałam w poprzedniej części, która znajduje się tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=55069
Nasz ogród ma ok 2000 m2 i działamy w nim już jakiś czas. Są to jednak działania dość chaotyczne i ograniczone brakiem czasu i finansów, a najczęściej umiejętności, co po dodaniu ciągłych zmian koncepcji ...

Ponieważ napięcie trzeba stopniować dziś zaczniemy lekko, łatwo i przyjemnie...
Moje ukochane jaśminy, takie zwykłe, babcine, pachnące...

Puszczone na żywioł, nieogarnięte krzaczory ...

Pelargonie od Cioci (zrobiła podział majątku przy wyjeździe i się załapałam - ku rozpaczy H, który ich nie znosi...


A tu dla równowagi maleńki, bo ledwo metrowy jaśminowiec o zapachu... poziomki

I widok od strony domu na słynny Jesion z małą brzózką u boku...

Jeszcze niedawno maleńka chlupka wyrywana przez wszystkie wiatry i wiaterki, a teraz większy od domu

Ukochana brzoza

I pierwsze zasieki,

które z bliska wyglądają już inaczej



Ostatni tegoroczny kwiatek pigwowca

Orliki rosną u mnie wszędzie, gdzie się da
