Hosty w pojemnikach świetnie się sprawdzają jako ozdoby miejsc nieestetycznych i niemożliwych do obsadzenia, a zacienionych, jak w przypadku powyżej (stoją na betonowym deklu, wystawa wschodnia). Ja swoje hosty w pojemnikach, na zimę ustawiam ciasno przy usypisku z ziemi popieczarkowej i obsypuję tym jeszcze pojemniki do wysokości górnego brzegu doniczki. Tak na wszelki wypadek. Zimują mi świetnie
paco - mam pytanie, czy wywierciłeś w tym garnku jakąś dziurkę, czy tylko dałeś drenaż? I jeszcze jedno, czy wytrzyma on na dworze nasze mrozy? Mam kilka takich glinianych garnków, które stoją bezużytecznie, a może 'podkupiłabym' Twój pomysł ;:10
Mam ją opisaną jak Blue Diamond, ale.....
Ma ona dość wąskie liście i przyrasta mi bardzo szybko - dlatego nie jestem pewien czy jest to prawda. To że rośnie ona w donicy mogłoby być przyczyną mniejszych liści, ale na pewno (pomimo dobrego nawożenia) nie powinno być przyczyną szybkiego rozrastania się rośliny.
Rzeczywiście, jak na 'Blue Diamond' liśc wąski, ale już przekonałam się, jak bardzo zmienne potrafią byc hosty. Do tego stopnia, że nawet doswiadczeni hościarze nie rozpoznają własciwie odmiany, którą mają również u siebie Przeczytałam Twój artykuł na temat ściółkowania. Miałabym kilka pytań, ale nie wiem, czy tu mogę je zadać?
Ellaa pisze: Przeczytałam Twój artykuł na temat ściółkowania. Miałabym kilka pytań, ale nie wiem, czy tu mogę je zadać?
Czy myślisz o artykule "Niechciane chwasty (ogród tak, ale minimum plewienia)" ?
Jeśli tak to oczywiście - przecież tu jestem dostępny i chętnie odpowiem na pytania. Tym bardziej, że może to również dotyczyć ściółkowania host.
Proponuję jednak przejść z zadawaniem pytań na ten temat; TUHosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Podziwiam te Wasze piękne hosty w pojemnikach.
Sama kiedyś próbowałam, ale mi nie wyszło
Posadzona do wielkiej donicy roślina strasznie skarlała, wygladała tak żałośnie, że miałam wyrzuty sumienia spowodowane znęcaniem się nad nią. W końcu wysadziłam do gruntu.
Nie wiem, może wsadziłasm nieodpowiednią funkię, bo była to jakaś zielona fortunei, która w ogrodzie normalnie rosnie mi strasznie wielka.
Host w donicy długo uprawiać sie nie da, kwestia co najwyżej dwóch sezonów. A potem dzieje sie właśnie to: karleją.
Przytoczę tutaj przypadek Aqua Velvy. W donicy skarlała, niska, jasnozielona ta sama posadzona do gruntu i przezimowana - nie do poznania. Zmiana koloru, wzrostu itp...wsio na korzyść. Jakby nie ta roślina:(
Są na pewno gatunki, które nieźle znoszą uprawę w donicach, z tego co wiem będą to Stiletto, Lemon Lime, Lime Fizz, Twist of Lime, Blond Elf, Ginko Craig, Lemon Delight, Chinese Sunrise< Feather Boa... raczej formy niewielkie, z gatunku nakaiana.
Donic nie znoszą hosty duże w szczególności gatunki fortunei i sieboldiana. Ta ostatnia łatwo gnije w zbyt ciasnym pojemniku.
System korzeniowy funkii starszych jest dość duży, a nie należą one do tolerujących ciasnoty. Bardzo ładnie opisał ten problem Andrzej.
Można do tego podejść jeszcze inaczej traktując hosty jak inne rośliny sezonowe. Na przykład co roku przesadzać, oczyszczać korzenie i wrzucać do nieco większych donic.
oliwko - może na początek dałaś jej zbyt dużą donicę i w stale mokrej ziemi korzenie jej zagniwały? Na pierwszym moim zdjęciu są hosty fortunei, którym stopniowo, w miarę wzrostu zmieniałam donice na coraz większe, ale bez przesady. Teraz (zdjęcie z tego roku) po przesadzeniu na wiosnę, wreszcie rosną w naprawdę wielkich donicach po dużych thujach.
Tomaszu - a co powiesz o moich hostach fortunei od lat uprawianych tylko w pojemnikach? Dlaczego nie skarlały i mają się dobrze? (przepraszam za wcześniejszą pomyłkę )
Przyczyną zbytniego "karlenia' host w donicach (bo zawsze będą nieco mniejsze niż w gruncie), może być też zła struktura gleby. Początkowo również moje hosty w donicach rosły prawie w gliniastej ziemi - i wcale im to nie służyło. To błędy na których człowiek się uczy.