A mój fryzjer ma teraz zajawkę na blondApril pisze:rude rządzi Wiesz, jesienne kolory są teraz trendy
Aprilkowy las cz.4
Re: Aprilkowy las cz.4
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.4
Marzenko, tylko spokój może nas uratować. Nie przemęczaj się na raz. Jeszcze długo ma być ciepło, zdążysz ze wszystkim. Różyce lekko zadołowane mogą długo czekać na swoją kolej do właściwego sadzenia, nawet do wiosny
Choć oczywiście lepiej je posadzić teraz, to zdążą się jeszcze trochę zakorzenić.
To ja paczkę wyślę w przyszłym tygodniu, żeby ci roboty teraz nie dodawać....Daj znać jak się obrobisz.
Ewo
Powolutku dążę do celu. Tylko z tym Icebergiem nie wiem co robić
Czekać, czy przesadzić. Ale jeżeli u ciebie pierwszy sezon też tylko metr ma .....to może ona taka powolna na starcie a ja bez sensu się denerwuję. Ale właśnie jedzie do mnie Mme Isaac Pereire, która miała być zamiast Iceberga
To pewnie będę musiała ją w donicy zadołować....i potem wykombinować inną miejscówkę jak się Icebergi rozkręcą...I tak źle i tak niedobrze...
Asiu, ja z tym rudym od niedawna
wcześniej był blond właśnie. Ale też stwierdziłam że rudy bardziej oddaje mój charakter, co skwapliwie M potwierdził
Nie ma to jak liczyć na rodzinę
Zdjęć już nie mam aktualnych, wracam po ciemku do domu...wychodzę wraz ze słonkiem...tak więc byle do weekendu
To ja paczkę wyślę w przyszłym tygodniu, żeby ci roboty teraz nie dodawać....Daj znać jak się obrobisz.
Ewo
Asiu, ja z tym rudym od niedawna
Zdjęć już nie mam aktualnych, wracam po ciemku do domu...wychodzę wraz ze słonkiem...tak więc byle do weekendu
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz.4
No z tymi krótkimi dniami to przesada. Rano dziś pada, więc i ciemniej niż zwykle. Młody mówi, nie będę jadł śniadania, bo w nocy się nie je.
Udało mi się wczoraj 1 różę posadzić i ciemność mnie opanowała. Liczę na weekend.
Udało mi się wczoraj 1 różę posadzić i ciemność mnie opanowała. Liczę na weekend.
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las cz.4
Moja rudosc jest dopiero tygodniowa ale spodobaly mi sie te dwu kolorowe fryzurki ala dlugie odrosty tzn ciemne od gory a ostatnia 1/3 jasna ale ze ja w ciemnych nie za bardzo sie czuje i przyciemniac nie chcialam. To wymyslilam sobie, ze zrobie sobie od gory jasny rudy a dol zostawie blond z lekkimi rudymi przeswitami pasemek. Wyszlo nawet nawet.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.4
Marzenko, ty liczysz na weekend a ja na halogeny
Porozstawiam dziś i będzie kopanie dopóki sił starczy, bo potem M wyjeżdża i znów spadnie na mnie wszystko. Muszę go na maksa teraz wykorzystać
Julek, ciekawie opowiadasz
chciałabym to zobaczyć, masz fotki?
Ja swoje przy kolejnej wizycie muszę rozjaśnić, bo zdecydowanie za ciemne wyszły. Ale myślę że się z czasem dogadam z fryzjerem
Porozstawiam dziś i będzie kopanie dopóki sił starczy, bo potem M wyjeżdża i znów spadnie na mnie wszystko. Muszę go na maksa teraz wykorzystać
Julek, ciekawie opowiadasz
Ja swoje przy kolejnej wizycie muszę rozjaśnić, bo zdecydowanie za ciemne wyszły. Ale myślę że się z czasem dogadam z fryzjerem
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz.4
Wiesz mnie to jeszcze synek blokuje. Mija 18ta, czasem 18.20 i on zwiewa mi do domu. Muszę kończyć pracę i iść mu kolację robić, potem bajki i spać. Mnie już o 21 nie chce się ze szpadlem działać, bo mam też sadzenie na ganku, gdzie światło jest.
Tak, tak popieram wykorzystywanie M
Tak, tak popieram wykorzystywanie M
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las cz.4
Fot nie mam i nie wiem czy na fotach bylo by widac efekt, bo gora jest tylko pare tonow ciemniejsza od dolu. Z "moja" Ewa, mozna sie dogadac i dosc szybko lapie o co mi chodzi.
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Aprilkowy las cz.4
Byle do weekendu 
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Aprilkowy las cz.4
Jolu napisz mi kochana na PW mniej więcej lokalizację Twojego lasku.... a kto wie, kto wie.... jeśli nie bardzo daleko, to może kiedyś się zdarzyApril pisze: Agness, nie ma na co patrzeć. Chcesz poznać bliżej, zapraszam do mojego lasku. Chętnie ugoszczęPrzy okazji nauczysz mnie robić wianuszki. Zresztą Iwonka też zdolna w tym zakresie
Obydwie możecie mnie poedukować
![]()
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Aprilkowy las cz.4
To tak jak jaApril pisze:[(...)
Zdjęć już nie mam aktualnych, wracam po ciemku do domu...wychodzę wraz ze słonkiem...tak więc byle do weekendu
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz.4
Hura, dziś piątek
. szkoda, że czas przestawiają, bo poniedzieli to już w ogóle ciemno będzie jak będziemy wracać do domu. Wczoraj róże nie doszły. CHyba dziś będą.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.4
Marzenko, kolejne trzy dołki wykonane i kompost z ziemią przygotowany. Niestety nie zauważyłam że kończy mi się ziemia i się nie przygotowałam na weekend
A sama nie pojadę po ziemię bo nie trafię
A właśnie dostałam info że róże są już w Warszawie...Nic to, muszą się jeszcze pomoczyć, część ma dołki, reszta poczeka.
Przez weekend będę tylko kopać...
Jule, taki fryzjer to skarb. Też takiego miałam ale zamknęła salon i musiałam szukać nowego...
Aga, święte słowa. U mnie powienien zacząć się o 15 ale muszę czekać na kuriera...oby nie za długo
Agness, nie bądź taka pesymistyczna
poszło na pw.
Kasiu, praca jest potrzebna ale myślę, że dodatkowy-okolicznościowy urlop na takie ważne momenty życiowe jak jesienne sadzenie róż, powinien przysługiwać
Ja już się zbroję w szpadelek
Marzenko, sprawdź śledzenie kuriera...
Przez weekend będę tylko kopać...
Jule, taki fryzjer to skarb. Też takiego miałam ale zamknęła salon i musiałam szukać nowego...
Aga, święte słowa. U mnie powienien zacząć się o 15 ale muszę czekać na kuriera...oby nie za długo
Agness, nie bądź taka pesymistyczna
Kasiu, praca jest potrzebna ale myślę, że dodatkowy-okolicznościowy urlop na takie ważne momenty życiowe jak jesienne sadzenie róż, powinien przysługiwać
Marzenko, sprawdź śledzenie kuriera...
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Aprilkowy las cz.4
Ale ciężko pracujesz Jolu, nie przemęczaj się tak kochana. Nie zazdraszczam kopania dołów pod różyczki. Ja na jesień nie zamawiałam róż ale muszę jedną przesadzić bo posadziłam do doniczki a okazało się że to nie ona i będzie wysoka na 2-2,5m
Oby tylko pogoda jutro dopisała....
Oby tylko pogoda jutro dopisała....
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Aprilkowy las cz.4
Urlop okolicznościowy na sadzenie róż - to mi się podoba
Współczuję grzebania w piachu..dzielna jesteś bardzo
Współczuję grzebania w piachu..dzielna jesteś bardzo
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.4
Weekend, weekend i po weekendzie...
Justynko, zimą będę odpoczywać. Też mi się zdarzają pomyłki, żeby tylko takie jak twoja...Pogodę miałam super, zrobiłam większość zaplanowanych rzeczy. Niestety nic do pokazania, efekty widoczne będą wiosną...Biegam po ogrodzie z krzewuszką od ciebie i nie mogę jej znaleźć wystarczająco dobrego miejsca
Moją różową muszę przesadzić z cienia bo nie kwitnie, więc pewnie obok siebie gdzieś będą. Będzie fajniejszy efekt
Ciągle koncepcja mi się zmienia...
Kasiu, nie było tak źle. Dołki miałam przygotowane więc bezboleśnie posadziłam 10 róż. Niestety na pozostałe zabrakło ziemi, czekam dziś na transport z nową dostawą...Widoki gołych badyli nie są fotogeniczne więc nie robiłam zdjęć
Pogoda ciągle cudowna aż żal siedzieć w murach...ale mus to mus...
Deszczu ostatnio jak na lekarstwo, sucho jak pieprz, więc trzeba było co nieco podlać. Przy okazji dostało się i tym co już nie potrzebują



To już końcówka róż, te co mają pąki, a jest ich sporo, raczej nie zdążą. Ciągle pręży się Iceberg, chyba dlatego że mu groziłam wykopaniem
Dam mu jeszcze ostatnią szansę...może sobie przypomni że miał być pnący...


ramblery już pożółkły...

ostatnie mizerne kwiatki na piennej Lovely Fairy.
Lavender Lassie jeszcze próbuje..
Tegoroczne Liriope nie zakwitło.

Justysiowy miskant już nie jest czerwony.


Tegoroczne trawki potrzebują czasu, żeby się zaprezentować, póki co to chudziny.
dereń zgubił liście i bezwstydnie świeci nagimi gałązkami
kalina też już bez stroju niemal


Robi się smutno i pusto...
Justynko, zimą będę odpoczywać. Też mi się zdarzają pomyłki, żeby tylko takie jak twoja...Pogodę miałam super, zrobiłam większość zaplanowanych rzeczy. Niestety nic do pokazania, efekty widoczne będą wiosną...Biegam po ogrodzie z krzewuszką od ciebie i nie mogę jej znaleźć wystarczająco dobrego miejsca
Kasiu, nie było tak źle. Dołki miałam przygotowane więc bezboleśnie posadziłam 10 róż. Niestety na pozostałe zabrakło ziemi, czekam dziś na transport z nową dostawą...Widoki gołych badyli nie są fotogeniczne więc nie robiłam zdjęć
Deszczu ostatnio jak na lekarstwo, sucho jak pieprz, więc trzeba było co nieco podlać. Przy okazji dostało się i tym co już nie potrzebują



To już końcówka róż, te co mają pąki, a jest ich sporo, raczej nie zdążą. Ciągle pręży się Iceberg, chyba dlatego że mu groziłam wykopaniem


ramblery już pożółkły...
ostatnie mizerne kwiatki na piennej Lovely Fairy.
Lavender Lassie jeszcze próbuje..
Tegoroczne Liriope nie zakwitło.
Justysiowy miskant już nie jest czerwony.

Tegoroczne trawki potrzebują czasu, żeby się zaprezentować, póki co to chudziny.
dereń zgubił liście i bezwstydnie świeci nagimi gałązkami
kalina też już bez stroju niemal

Robi się smutno i pusto...


