Skrętniki i nie tylko...

[kaska1ge]

Kasiu widać ,że masz do skrętników zieloną rękę albo znalazłaś na nie dobry sposób bo sa piekne .kwitną ślicznie i w mnozarce się wszystko dobrze rozwija a u mnie niektóre zaczynają flaczeć a na pewno ich nie przelałam

Możesz spróbować wyjąć skrętnika i zobaczyć czy faktycznie korzenie są w porządku, może sama nie przelałaś, ale jakiś mały pomocnik. U mnie dzieci zapędziły się w pomaganiu mamusi i latem podlały mi Zavist, że hoho. Na szczęście szybko zauważyłam i po ustąpieniu stanu przedzawałowego , wymieniłam ziemię na nową, taką niezbyt wilgotną.
A może przyplątał się jakiś grzyb, podobno on może powodować "miękknięcie" liści. Pan Piotr Kleszczyński zaleca wtedy preparat Falcon do pryskania i podlewania. Może warto zapobiegawczo spróbować.

[kaska1ge]

DS - Rozhdenie Tajfuna / DS-Birth of Typhoon (selekcjoner P. Enikeev, 2009)



I Apis lada dzień pokaże "pyszczek"



A tu niedzielne zbiory - prawdziwki

[kaska1ge]

Apis już kwitnie - śliczy jest ten żółty kolor płatków 9dzięki Kasieńko ).



A dziś rano tak przywitał mnie Leon



i przytargany wczoraj podarunek (od iksji również) - same cudeńka

[Brendii]

sliczne one sa, tez zaczynam zabawe ze skretnikami i widze ze nie jestem sama w rozmnazaniu ich na zime

[Malachitek]

Prawdziwki, o jak bym zjadła... ja w tym roku tylko raz byłam na grzybach i nie mam kiedy znów pojechać
A Rozhdenie Tajfuna przepiękne ma kwiaty!

[iksja]

Apis cudny Sadzonki niech rosną w siłę

[judyta]

Oj jak mnie dawno tutaj u Ciebie nie było

Oby mi przez zimę nie padły - tego się boję najbardziej - bo to będzie pierwsza zima moich skrętników.

Ja także mam takie obawy. Zwłaszcza, że ostatnio zaczęły rzucać mi pąkami ..a gdzie tam jeszcze do zimy.
Kasiek wszystkie liściory od Ciebie, za wyjątkiem Bristols Hob Goblin, który odmówił współpracy po ukorzenieniu w wodzie są już posadzone do ziemi i nakryte foliowymi czapami. Czekam teraz na młodziutkie listeczki codziennie do nich zaglądając .
Grzybobranie super , też dziś nazbierałam dużo grzybów

[kaska1ge]

To Bristol's Hob Goblin wyślę ci wiosną, nic się nie martw. tylko się przypomnij, gdyby mi się zapomniało Ja już oddzielam następne maluchy od listeczków-mam już zapełnione 3 przezroczyste pudełka (pojemniki) (po 12-15 kubeczków). A za tydzień kolejne maluchy do rozdzielenia - a ja już pudełek nie mam Trzeba kolejne kupić - zbankrutuję.
Ale w pudełkach takie maluchy pewnie lepiej przetrzymają zimę i zauważyłam, że bardzo szybko przyrastają - o wiele szybciej niż pozostawione bez przykrycia. Niektóre sadzonki jednoliściowe przez 2 tygodnie podrosły o 3-4 centymetry i ruszają z drugimi listeczkami.
No i dla mnie najważniejsze - mogą stać piętrowo.

[x-F-7]

Piękne połączenie kolorów ma Apis:).

[justus27]

Apis - piękny ;)

I grzybki, i nowości...co się tutaj nie dzieje...

[kaska1ge]

justus27 - musisz częściej zaglądać.

Mój fiołasek kundelek kwitnie po raz trzeci. I udało mi się uchwycić ten fioletowy kolor.



Z fiołkami dopiero zaczynam, mam kilka odmianowych małych sadzonek ukorzenionych z listków (jeszcze im do kwitnięcia daleko). Zauważyłam, że szybciej rosną jak mają zapewnioną wilgotność w powietrzu. Mama ukorzeniała listki (z tej samej paczuszki), na parapetach w kuchni i w łazience. Maluszki pokazały się u nas równocześnie, ale u niej szybciej ruszyły ze wzrostem i jej sadzoneczki już kwitną, a u mnie jeszcze nie.

[Brendii]

Piekny kolorek...

[justus27]

Zaglądam, zaglądam do Ciebie ;)

Piszesz o fiołkach i jej ukorzenianiu...to mam pytanie, czy Twoja Mama Ma dokładnie te same odmiany, co Ty?
Bo Wiedz, że każda odmiana różnie rośnie.
Ja mam np: ukorzeniane liście w kwietniu - jedne już pączki mają. A inne - stoją jeszcze jako "samotne" liście

Podziwiam fiołka

[kaska1ge]

Wiem właśnie. Te odmianowe mamy różne, ale różowego kundelka ukorzeniałyśmy tego samego dnia. I u niej już kwitnie, a u mnie jest małą sadzoneczką.

[iksja]

Kasia jak Ty profesjonalnie upchnęłaś tego fiołka między plastikiem