Możesz spróbować wyjąć skrętnika i zobaczyć czy faktycznie korzenie są w porządku, może sama nie przelałaś, ale jakiś mały pomocnik. U mnie dzieci zapędziły się w pomaganiu mamusi i latem podlały mi Zavist, że hoho. Na szczęście szybko zauważyłam i po ustąpieniu stanu przedzawałowegoIkaD pisze:Kasiu widać ,że masz do skrętników zieloną rękę albo znalazłaś na nie dobry sposób bo sa piekne .kwitną ślicznie i w mnozarce się wszystko dobrze rozwija![]()
a u mnie niektóre zaczynają flaczeć a na pewno ich nie przelałam
![]()

A może przyplątał się jakiś grzyb, podobno on może powodować "miękknięcie" liści. Pan Piotr Kleszczyński zaleca wtedy preparat Falcon do pryskania i podlewania. Może warto zapobiegawczo spróbować.