Odkurzam stare pajęczyny, zamiatam śmieci, aby do zapomnianej historii wróciło jakiekolwiek życie

. Obiecałam to w wątku
Asi i wypadałoby słowa dotrzymać

.
Przejrzałam cały swój wątek od początku, wielu roślin tu prezentowanych dawno już nie ma, wiele osób, które w moim wątku pisały także zarzuciły tą czynność, ale..... miłość do roślin jednak zawsze pozostaje, a co najważniejsze, trwałe przyjaźnie tutaj zawarte istnieją do dzisiaj

. Osoby o których piszę wiedzą o tym z całą pewnością i nie ma potrzeby nikogo z imienia wymieniać

. Co ważniejsze do zachowania tych przyjaźni, chodź dzielą nas spore kilometry, nie potrzebny jest wcale internet, chociaż od niego wszystko się zaczęło, a właściwie od storczyków. Zatem dosyć tkliwych czułości i wspomnień, czas powrócić do treści właściwej

.
Nie mam w tej chwili zbyt wielu nowych roślin, wiele kwitnień było już tutaj prezentowane, rośliny posiadam przecież od dłuższego czasu. Nie mam już w sobie tego pędu do posiadania za wszelką cenę wciąż nowych storczyków. W dalszym ciągu jest wiele takich, które z różnych powodów były moją osobistą porażką, a że uparta ze mnie bestia, to z pewnością do nich kiedyś powrócę

.
Nie zapieram się także, że więcej nic nowego w kolekcji się nie pojawi

, raczej gusta się zmieniają i zrozumienie własnych możliwości także, a nowości jakieś się zawsze znajdą

( może na ten moment niezbyt spektakularne).
Oto moja kwitnąca pomyłka

. Miał być Phal. Joshua Irwin Ginsberg, a jest... Corning,s Bell
Uratowana w markecie przed zagładą hybrydka odwdzięczyła się niesamowicie synchronicznym kwitnieniem.
Ponownie zakwitł mi Phal. floresensis i czynił to dosyć długo, chociaż przez czas kwitnienia jedynie jednym kwiatuszkiem. Pąków było chyba pięć, dokładnie nie pamiętam.
Niezmordowany w kwitnieniu od wiosny tego roku do chwili obecnej jest Phal. equestris podarowany przez
Madzię
Nie brak także pocieszycieli, którzy zawsze jakoś sami się znajdują, a każda okazja jest dobra

(czyli ze mną chyba wszystko w porządku

)
Zapowiedziane zakupy zaraz po przybyciu: dwie Stanhopee, Gongora i Brassia Rex.
Na koniec coś, co kwitnie także w łańcuckiej storczykarni hoja multiflora
Upsss.... przepraszam, przez ten czas zapomniałam, jak wstawia się zdjęcia, zatem post zedytowany

.