Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 5cz. (2012r)

[Renia 4]

Paliłam 32 lata.. rozpoczęłam w wieku 18 lat, bo wszyscy palili i nie wypadało nie zapalić...
Nie palę od 4 września 1998r. Moje "rzucanie" rozpoczęłam stopniowo- najpierw ograniczyłam palenie do 10 papierosów dziennie, potem ujmowałam kazdego tygodnia 2, i tak doszłam do 0.
Pozostało mi kilka w paczce , więc chciałam je wyrzucić po prostu, ale znajomy mnie przestrzegł, fajki muszą być w zasięgu reki, bo gdy ich nie będzie, to nie opanuję głodu i nawet w srodku nocy polecę do nocnego- on tak miał.
No i faktycznie - fajki leżały, a ja nie zapaliłam. Najgorszy był 3-ci tydzień, ale potem to już łatwizna.
Najważniejsze jest podjęcie decyzji i konsekwentne jej przestrzeganie.
Ktoś mi kiedyś powiedział (przy innej okazji), że jestem uparta jak koza - no i ten "upór" jednak na coś się przydał.
Powodzenia !

[Kordian44]

Niby skuteczne są te środki typu Nicoret, ale nie próbowałem. Nie wiem, czy potem nie uzależnia się człowiek od tych środków, więc finansowo na to samo wychodzi, albo i gorzej. Jedynie dla zdrowia może to lepiej.

[Stachu 1956]

Renia 4-,gratuluję wytrwałości...ja po rzuceniu zamkniętą paczkę papierosów nosiłem przez rok...

[Amara]

Niby skuteczne są te środki typu Nicoret, ale nie próbowałem. Nie wiem, czy potem nie uzależnia się człowiek od tych środków, więc finansowo na to samo wychodzi, albo i gorzej. Jedynie dla zdrowia może to lepiej.

Palacze uzależnieni są od nikotyny więc wszystkie preparaty typu Nicorett itp
nie pomagają pozbyć się tego uzależnienia - przykra prawda ale prawda
Tu ważne jest nastawienie i jak pisze Renia konsekwencja to jest "klucz" do sukcesu

U mnie niedługo miną 3 lata jak przestałam palić
tak tak przestałam a nie rzuciłam

[Wojtek70]

Zgadzam się. Jest tak jak napisałem wcześniej - rzucanie palenia przy pomocy wszelkich preparatów z nikotyną, to trochę jak leczenie alkoholika wódką - czasem wychodzi ale częściej nie.
Pozdrawiam

[ogierka]

Ja nie palę już 3 miesiące. Mam takie sytuacje i miejsca, które nieodzownie kojarzą mi się z paleniem i kompletnie nie wiem, jak sobie z tym radzić poza ucieczką. A przecież nie mogę wiecznie nie chodzić do mojej ulubionej knajpy tylko dlatego, że jest tam sala dla palących, w której kiedyś przesiadywałam

[Amara]

A ja dzisiaj mam małą uroczystość
mija dokładnie
3 lata jak przestałam palić

[wiaderko]

Ja popalam, ale czasami wydaje mi się, że nagonka na palących została specjalnie zaplanowała, aż dziwne, że tak nagle pojawiły się elektryki...

[Amara]

Popalanie a "kopcenie" to dwie różne kwestie
Ale faktycznie e-papierosy skąś się wzięły

[Stachu 1956]

Amara-gratuluję,,,

[Amara]

Staszku bardzo dziękuje

[amarych]

Ja też bardzo długo walczyłam z papierosami. Paliłam prawie 8 lat i przez ostatnie 3 ciągle szukałam jakiegoś sposobu na uwolnienie się od tego. Korzystałam z różnych produktów i kuracji. Większość informacji na ten temat czerpałam z for internetowych oraz strony http://www.jakrzucicpalenie.net. Niestety w Internecie wszystko jest opisane zbyt ogólnikowo. Na mnie nie działały żadne z opisanych metod lub produktów. Jestem zdania, że tego typu środki to tylko strata pieniędzy. Lepiej samemu zebrać się w sobie. Niestety wymaga to dużo pracy i wysiłku - dlatego większość woli się oszukiwać i mieć w razie czego wytłumaczenie dla swojej porażki.

[Stachu 1956]

Dzisiaj mija 4 lata bez papierosa,,,,mały jubileusz,ale cieszy...

[elsi]

To ja Cię Stachu przebijam - na Mikołaja będzie 5 latek .
Ależ jesteśmy z siebie dumni, co ? .
Ja się zawzięłam, jak poczytałam w tym watku Liskę, że przestała, że można ..... postanowiłam spróbować i tak trwam.

[Stachu 1956]

elsi-jasne,że dumni,,,,,,o roczek jesteś lepsza,,

Ja rzuciłem w przeddzień imienin,,,