
A co im robi za taką dużą podstawkę? W pierwszej chwili pomyślałam, że to blacha z piekarnika

Zgadzam się z każdym słowemgrey pisze:Przyznaję się bez bicia, że ja już też "to" mam. Fajnie Alenko, że zaczynasz z hoyami od podstaw. Nie sztuka kupić piękny, duży egzemplarz ale własnoręcznie go wyhodować choćby z przysłowiowego listeczkaPoza tym nie to ładne, co ładne ale to, co się komuś podoba.
Tym kwitnieniem przesunął swój koniec o kilka tygodni..Ale i tak się chyba pożegnamyPaulii pisze:;:Madziu Gratuluję kwiatuszka na skrzydłokwiacie,
co Ci po 3 latach zrobił niespodziankę i będzie wreszcie kwitł