Minibotanik Jacka cz.8

[JacekP]

Tajko, może Twoja kocimiętka miała takie kwiaty z natury? One mają różny odcień niebieskiego w zależności od gatunku i odmiany.

Misiu, jest bardzo wiele kocimiętek. Podziwiałem ostatnio piękne okazy w Pęchcinie. Pewnie wiele osób nawet nie łączy je z tymi płożącymi maleństwami z ogródków

Krysiu, dziękuję za konstruktywny głos
Moja rudbekia nn nie jest trójklapową, którą widziałem. Jest do złudzenia podobna do rudbekii błyskotliwej ale liście i łodygę ma szorstką więc albo to krzyżówka tych dwóch albo bylinowa odm. rudbekii szorstkiej. Ale na taką jeszcze nie natrafiłem
Co do słonecznika, to sam zastanawiam się nad jego przemianowaniem, bo ponownie zacząłem porównywać te odmiany, jak zobaczyłem nazwę u Ciebie. Bałagan w opisach i zdjęciach w necie wprowadził mnie w błąd.

Pozostało kilka roślin cebulowych i kłączowych do pokazania:




najpóźniej kwitnąca cantedeskia; wyraźnie wyższa od wcześniejszych, pochwa nieco rozwarta


błonczatki kwitną u mnie, kiedy im się zechce; jedne już dawno przekwitły a inne dopiero teraz


najpóźniej kwitnąca i kończąca liliowy spektakl


dałem sobie spokój z wszystkimi mieczykolistnymi cebulami ale tygrysówka okazała się odporna i cieszy wyjątkowymi kwiatami

[magry]

No i fajnie wyszło z tą pietruszką.Nauczka na przyszłość taka,że zanim zada się pytanie trzeba samemu zobaczyć co to jest.

[maryna45m]

Jacku ja pisałam o bordowym rozchodniku od Ciebie a dzielżana bordowego nie mam

[JacekP]

Janku, też bym nie wiedział, gdybym przed wstawianiem zdjęć nie sprawdził Ale fakt - w dobie, gdzie w kilka sekund można coś sprawdzić lub się upewnić - trzeba to robić

Marysiu, napisałaś tak:

A mała prośba zbierz nasiona dzielżanu ciemnego bo mam ale mimo dużej potrzeby miejsca to dzielę się z innymi.

z czego wynika, że dzielżana masz i dzielisz się nim z innymi.
Właśnie rozmawialiśmy z Jankiem o sprawdzaniu; warto sprawdzać, co się napisze przed wysłaniem

[takasobie]

Tygrysówka piekna! Miałam 4 kolory, ale ostała mi się żółta.
Galtonie i cantedeskia piękne! Błonczatki zazdraszczam, mi nigdy taka nie wyrosła!

[byna]

Jacku, ponieważ nie moge napisac opini na wątku sprzedażowym, więc zrobie to tutaj. Irysy, które wysłałeś, dotarły w bardzo dobrym stanie. Doskonale przetrwały podróż. Oprócz zamówienia były również miłe gratisy, za które sredecznie dziękuję. Zakupy u Ciebie to przyjemność. Szybko i profesjonalnie. Polecam innym forumowiczom.

[Locutus]

Widzę, że Ci błonczatki zakwitły... U mnie tylko w liście poszły... Podobnie jak sprekelia i parę innych rarytasów...

Pozdrawiam!
LOKI

[anabuko1]

Jacku
Piekne kwiaty zaprezentowałeś
cantedeskia sliczny ma kolorek bończatki ładniuchne no i tygrysówka śliczna,,,ja jej nie mam

[JacekP]

Miłko, tygrysówki okazały się niezawodne w przeciwieństwie do innych mieczykowatych,które albo ciężko się przechowują albo nie kwitną.
Błonczatka ładnie kwitnie i widzę, że nie potrzebuje specjalnej troski.

Grażynko, dziękuję Ci za komentarz i zakupy u mnie
A swoją drogą - nie wiedziałem, że są takie obostrzenia w wątku sprzedażowym (widocznie nie pamiętam już dokładnie regulaminu). Mój kolega zarejestrował się na FO, a mimo to nie mógł wejść do mojego wątku sprzedażowego.

Loki, u mnie też na wielu roślinach tylko liście (np. sprekelia, agapant, krokosmia, śniedki abisyńskie). A ismen uważam, że i tak niewiele zakwitło

Aniu, dziękuję. Tygrysówkę na pewno dostaniesz, bo jest niemal zawsze wiosną w kapersach.
Cantedeskia co prawda miała być biała ale i tak mi się podoba

[e-genia]

Jacku a nie masz białejkali?szkoda że nie mówiłeś , też bym od razu podzieliła.

[JacekP]

Geniu, no tak jakoś nie zgadaliśmy się nt. białej cantedeskii. Ale i tak bardzo się cieszę z tych, które dostałem. Teraz deszcz je ładnie podlał i chyba nie zżółkną całkiem liście, bo zaczęły. Eukomisy trochę powiązałem i też mam nadzieję, że będą jeszcze rosły do października.
Powoli rozkręcają się astry. Ich największy wysyp będzie za miesiąc ale już w lipcu zakwitają najwcześniejsze, nie licząc oczywiście astra alpejskiego
ten zawsze kwitnie pierwszy; mam go od dawna i wciąż nierozpoznany


bardzo obficie i kaskadowo kwitną astry wielolistne


a. ageratoides też wyrywny






i najbardziej wrażliwe na mróz; na szczęście ostatnia zima była łaskawa i pozbierały się




To dopiero przedsmak z mojej pięćdziesięcioastrowej kolekcji

[e-genia]

Jacku jakoś do tych astrów nie jestem przekonana, zresztą sam o tym wiesz dobrze , a biała kala nie ucieknie będzie na następny raz

U mnie też liście żółkną tych dzielonych kal, ale to nic w przyszłym roku będą znów ładne i pewnie ładnie będą kwitły .

-- Pt 23 sie 2013 10:09 --

Jacku jakoś do tych astrów nie jestem przekonana, zresztą sam o tym wiesz dobrze , a biała kala nie ucieknie będzie na następny raz

U mnie też liście żółkną tych dzielonych kal, ale to nic w przyszłym roku będą znów ładne i pewnie ładnie będą kwitły .

[pelagia72]

Jacku
Te papryczki jakby z nieznanego warzywka to się gotuje i spożywa
Takie coś podobne jak ochra
Bardzo ciekawe zdjęcie galtoni
Astry Wow 50 taksonów masz
Niesamowite, że już kwitną.
Ja mam 1{3 z Twoich, albo nawet i nie, więc jadę jutro z łopatą znów

[Locutus]

Może za rok...

...a kolekcja astrów imponująca.

Pozdrawiam!
LOKI

[JacekP]

Geniu, sama pisałaś wielokrotnie, że po liliowcach robi się smutno w ogrodzie. Z astrami nie jest smutno! Same chryzantemy nie wystarczą. Ale każdy ma jakąś wizję ogrodu, upodobania i grunt, by jemu (Tobie) się podobało
Cantedeskie pozostałe są zieloniutkie, tylko te ucierpiały podczas kopania. Ale nic im nie będzie

Aguś widzę, że drążysz temat tajeminczego warzywka Ochry nie znam ale cyklanterę jem na surowo. W smaku przypomina ogórki ale w wyglądzie bardziej do papryki podobna i tak jak ona pusta w środku. Malutkie są najsmaczniejsze. Coś jakby groszek zielony Przetwory też z nich można robić (brat mi mówił, że u nich w Meksyku popularne sa pikle albo nadziewane ostrym farszem) ale u mnie nie będzie takiej potrzeby; zjem na bieżąco

Loki, wpadłem na całego w kolekcjonowaniu astrów, a to za sprawą innej kolekcjonerki, od której mogę podkupować, kolejne gatunki, nie mówiąc już o odmianach Tak, fascynuje mnie ilość samych gatunków, czego nie ma, kolekcjonując np. kosaćce czy liliowce.