 
 Zabawa emocjonująca, a emocje rosną, i to bardzo od momentu pojawienia się pędu kwiatowego na siewce, która ma zakwitnąć po raz pierwszy
 
 tadeo - miło mi, że moje siewki mogą się podobać
 
 600 nasienników, to tysiące siewek, wygląda na to, że na poważnie chcesz się zająć produkcją liliowców, a jeśli tak, to zapewne będziesz potrzebował sporo rąk do pracy, bo nie wyobrażam sobie, by jedna osoba podołała takiemu, ambitnemu zadaniu
 Za rok pewnie będziesz miał jeszcze więcej nasienników, co się = mnóstwo siewek.....dasz radę wszystko sam obrobić
 Za rok pewnie będziesz miał jeszcze więcej nasienników, co się = mnóstwo siewek.....dasz radę wszystko sam obrobić   
    Albo musisz poprosić kogoś o pomoc, jeśli chcesz zabezpieczyć swoje nasienniki 'kapturkami' i mieć pewność, że nic nie ucieknie, albo musisz być czujny i wypatrzyć moment otwierania się nasienników, by nie stracić ich zawartości
 Albo musisz poprosić kogoś o pomoc, jeśli chcesz zabezpieczyć swoje nasienniki 'kapturkami' i mieć pewność, że nic nie ucieknie, albo musisz być czujny i wypatrzyć moment otwierania się nasienników, by nie stracić ich zawartości   
 Nic innego nie mogę Ci doradzić, bo moje zaangażowanie w krzyżowanie liliowców jest na skalę 'mikro', tak bym sama dała radę zająć się wszystkim.
Może powinieneś zapytać bardziej zaawansowanych, niż ja, hodowców liliowców, zajmujących się ich produkcją jak sobie z tym radzą....o ile nie jest to 'tajemnica zawodowa'?
Wydawało mi się, że to od Ciebie padło pytanie o krzyżowanie tetra-diplo, coś mi się pokręciło
 
 Wyjaśnię skąd mam pewność, że udało mi się takie zapylenie.
Zapylone kwiaty liliowca zaznaczam nitkami, odpowiedni kolor reprezentuje daną odmianę.
Na kartce mam zapisane: odmiana = kolor nitki

Takie oznaczenie jest dyskretne i prawie niewidoczne na zdjęciach, które robię liliowcom w sezonie.
Po zapyleniu zakładam na słupek kawałek folii aluminiowej, by mieć pewność co do ojcostwa, tak jak na zdjęciu poniżej:

Czy takie zabezpieczenie daje 100% pewność, chyba nie do końca, ponieważ liliowiec, to 'cwaniak' i potrafi wystawić słupek na zewnątrz zamkniętego jeszcze pąka ......więc by się przekonać czy natura nie była aby sprytniejsza ode mnie, muszę czekać do momentu, aż siewki zakwitną.
Odmianą diploidalną-matką jest 'Longfields Twins'

Odmianą tetraploidalną-ojcem jest 'Inherited Wealth'

tadeo - siewki piękne, zwłaszcza te na 4, 5 i 8 fotce od dołu, ale ja właśnie takie lubię







 
    
 
 
  
 







 
   
   
  
 
 
		
