Lisico , toast i życzenia przyjmujemy z wdzięcznością. Rocznica intronizacji Ibrakadabry odbyła się jak należy.
Koty, zamiast do roboty,
Urządziły sobie bal,
Jadły piły i brykały,
Obcym kotom było żal.
Szuwek na trąbie rumbę rąbie,
Wicek na gitarze gra,
Ibra drapie się po łapie
I zabawa na sto dwa !
A po balu, zmęczona Kadabra, padła pod różą i zadumała się nad swoim kocim losem, wygranym na loterii...

EwoM, jaki wspaniały gościniec
A róża - widziałam gorsze marketowe zdechlaki. Nam się podoba. Dzięki.
Dla Was inna różyczka - Victor Verdier.

Ewo Drewutnio, nie musisz wisieć na płocie, wchodź do środka, zapraszam. A tak nawiasem, dawno nie widziałaś ogrodu na żywo, może wpadniesz
Czytałam, że Cię jakaś niemoc dopadła, zatem dla Ciebie słoneczne nachyłki dla podniesienia poziomu optymizmu.

Marysiu, Twój Abraham Darby piękny, ale jakby bledszy... A moje cóś
Czy ja wiem, a może to Chippendale
A Shropshire Lad ma istotnie piękne kwiaty, ale zbyt małe w stosunku do wielkości krzaka. Jakieś toto nieproporcjonalne
Wiesz, że Wicek, jako najbardziej zrównoważona i najlepiej odziana jednostka faktycznie nadaje się na kelnera
Dla Ciebie kalijki z agapantem.

Jakie piękne to Twoje zdjęcie z różami, Justynko
Skoro podoba Ci się A Shropshire Lad, to weź też pod uwagę moje zastrzeżenia: wielki krzak i małe, choć piękne kwiaty. Może się z wiekiem poprawi, ale póki co...
Musimy się zobaczyć, obowiązkowo. Szczegóły telefonicznie. A na razie - rabata tarasowa i bujna róża NN.

Grażynko, witaj. Podobno ciągle jesteś w Gdańsku
Na pociechę - słoneczny brzeg.

Oj, Constancjo
A dla Ciebie świetlista Jasmine, jakby miała żaróweczkę w każdym kwiatku.

Krysiu, tylko po co mi drugi Abraham
A na razie - urocza Pastella.

Sweety, biba odbyła się pokątnie, w gronie samych kotów. A w Twoją czujność nigdy nie wątpiłam.
Zaproszenie
Szuwarek
Dla Ciebie pierwsza leluja, Pearl Jessica. Piękna, ale miała być różowa...

Alicjo, czyli szukamy dalej imienia dla kundla. Jak ja tej roboty nie lubię, ale poczekam na zdjęcie Twojego Sir Lancelota. No, faktycznie pakowali, co popadło
A co Tobie zadedykować? Może Geishę?

Oj, Iza, ubawiłaś mnie setnie
Dla Ciebie, że dzielnie do Justynki dotarłaś - liliowiec.

Dzięki za wizytę. Motto na jutro: Cieszmy się latem
















