Dziewczyny - zaniedbuję wątek

coraz bardziej. Trochę to wina kiepskiego bardzo w tym roku internetu, trochę dlatego, że mam gości na działce, a od wtorku będę miała moje wnusie na trzy tygodnie
Marysiu - różyczki kwitną mi w tym roku jak nigdy, ku mojej wielkiej radości. Moje koty chyba nie mają ze mną tak najgorzej. Nawet wakacje im funduję na Kaszubach i to trwające pięć miesięcy
Olu - Grażynka wyjaśniła wszystko w kwestii oprysku za pomocą coca-colą. Ja tylko potwierdzam - że to skuteczny sposób
Grażynko - szkoda, że nadal nie ma Ciebie za laskiem
Kaniu - zaraz lecę do Ciebie oglądać Morenowego Maigolda. Nie widziałam go na żywo w tym roku. W zeszłym tygodniu byłam w domu, ale w tamten zakątek osiedla nie zawędrowałam. Fajnie że zrobiłaś jej zdjęcie
Beatko - i co próbowałaś z tą colą? Farbownik ładnie rośnie, ale niebieski wilec - ten to dopiero zasuwa jak oszalały. Różowy jakoś słabiej - a ma bardziej słoneczne stanowisko. Wydawało mi się że on tak woli...
Alchymist
Crystal
Biały len od Agnieszki(Pelagia72) - śliczności delikatne jak mgiełka...
Lilie "uszminkowane" Od JagiS - Jagódko one są cudne
