Ilonko, pnącej nie ma, musiałam nieco ścieśnić się budżetowo przy wiosennych zakupach, ale nadal jest w planach: widziałam w tut. ogrodniczym bardzo ładne sadzonki w cenie takiej jak w sieci, więc planuję kupić...no i nadal liczę na tę wygraną w totka, żeby wybrać się do Karpacza do tego wielkiego ogrodniczego funkie.pl, gdzie mają hortensji kilkadziesiąt odmian

Wymyśliłam sobie dziś, robiąc kolejny zaczątek rabaty cienistej z funkii od
EwyM, ze dosadzę tam dalej szpaler z ogrodówek/niskich bukietówek a na drzewa wrzucę hortensje pnące i trzmieliny....trzmielin mam sporo od
Ewy-Zamii i ciotki R. sadziłam je jako płożące, ale jak zobaczyłam u Ewy to:
to pragnienie dzikie naśladownictwa we mnie powstało
Marzenko, Iwonko, dzięki, staram się, zresztą Marzenka wie, jak to jest przy dużym ogrodzie

. Ale nieskromnie powiem, że kawał roboty (czy dobrej, to się okaże) przez ten rok odwaliłam...w niedzielę planuję otworzyć nowy wątek ogrodowy to pokuszę się o małe podsumowanie.
Ewo, puszki malowałam w zasadzie od razu z myślą o pelargoniach, choć nie wiem, jaka pomroczność jasna mnie dopadła, że nie pokojarzyłam, że ich kolory i kolory pelargonii mogą lekko zazgrzytać...będzie łowicko jak nic

Tło stanowi zaczątek ganku porzuconego przez wiecznie pijanego murarza, tenże, który Rysiowi sen z oczu spędza swoją nieestetycznością
Relacja ogrodowa potem, bo muszę w końcu przestać marnować pieniądze wydawane na nianię i zacząć zarabiać, teraz tylko szybki przegląd moich różanych panienek:
New Dawn będzie jednak kwitnąć:
MMe Loiuse Leveque też:
Avalon:
Reine des Violettes:
Przekwitająca była PHD

:
I rozkwitająca Lykkefund - jest przecudowna!:
