żółknięcie i opadanie pąków róży

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
konto-nieaktywne2
---
Posty: 423
Od: 18 sty 2007, o 08:26
Lokalizacja: Błonie

Post »

Może pąki żółkną bo róża nie jest w stanie ich wyżywić albo ma za slaby system korzeniowy i za sucho. A kiedy je sadzilaś.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Nie miesza się oprysków chemicznych z nawożeniem mineralnym.
Siarka ma działanie silnie grzybobójcze, zakwaszające, a potas i magnez - wzmacniające.
Amistar- to " antybiotyk", a siarczany - "leki wspomagające antybiotyk".
Awatar użytkownika
melania28
100p
100p
Posty: 171
Od: 30 maja 2008, o 18:53
Lokalizacja: okolice Bielska Białej

Post »

Róże okrywowe mam dwa lata a Rosa de Recht od wiosny tego roku. Ale właśnie jestem po rozmowie z dobrą znajomą i ona kupiła sobie tydzień temu różę Pink Grootendorst w doniczce i zaraz po posadzeniu zżółkły i opadły jej wszystkie pąki.
Eve
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 30 cze 2008, o 00:09

Re: żółknięcie i opadanie pąków róży

Post »

Witam,

Moje róże cierpią na to samo. Pąki żółkną i odpadają, a jeśli juz się rozwiną, to kwiaty sa zniekształcone. Zauważyłam to zeszłego lata. Opisałam problem w mailu do szkółki, w tórej zakupiłam krzewy i dostałam odpowiedź, że może to być wciornastek lub słodyszek (ale odpowiedx była tylko na podstawie opisu, nie wysłałam zdjęć). W maju kilkakrotnie potraktowałam róże mospilanem. Początkowo wydawało się, że pomogło, ale teraz znów pączki są zażółknięte. Co gorsza, wygląda na to, że choroba przenosi się na inne krzewy.
Znalazłam tez artykuł opisujący fitoplazmatyczną żółtaczkę astra (przynajmniej niektóre objawy się zgadzają), ale nie ma porad jak sobie ztym poradzić.
Eve
Jenny82
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 8 cze 2013, o 13:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: żółknięcie i opadanie pąków róży

Post »

Dzień dobry.
Jestem początkująca na forum oraz na moim balkonie....
Kupiłam piękne różyczki okrywowe i właśnie chyba namierzyłam na nich przędziorka (pojawiają się żółte plamki na listkach, potem listki opadają a cała roślina jest wiotka, choć się nie poddaje i cały czas próbuje, ponadto na róży są małe pajęczynki). Trochę żałuję, że usunęłam te listki zanim zrobiłam zdjęcie...
Zamierzam spróbować walczyć z przędziorkiem naturalnymi sposobami ale mam do Was jeszcze mnóstwo pytań:

1. Chciałam zapewnić różom zacisze i postawiłam je w rogu balkonu, gdzie nie ma przeciągu a upalne słońce jest tylko przez 2-3 godziny w dzień. Teraz czytam, że przędziorki lubią sobie żerować tam, gdzie kwiaty stoją przy ciepłej ścianie, w zaciszu. Co robić? Przestawić do bariery balkonu, gdzie będzie przewiew, ale narazić róże na czasem zbyt duży przewiew i większą ekspozycję na słońce? (na balkonie tylko w tym kącie, w którym dotychczas stały jest zacisze kiedy wieje wiatr bo balkon jest narożny). Dodam, że bardziej ucierpiała róża, która stoi bardziej schowana.

2. Czy te uschłe pędy mam teraz przyciąć?

3. Czym najlepiej walczyć z przędziorkiem z naturalnych metod, mając do wyboru rumianek, pokrzywę, czosnek i szare mydło?

Oto zdjęcie nieszczęśnika, proszę o porady:Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”