żółknięcie i opadanie pąków róży
-
- ---
- Posty: 423
- Od: 18 sty 2007, o 08:26
- Lokalizacja: Błonie
Re: żółknięcie i opadanie pąków róży
Witam,
Moje róże cierpią na to samo. Pąki żółkną i odpadają, a jeśli juz się rozwiną, to kwiaty sa zniekształcone. Zauważyłam to zeszłego lata. Opisałam problem w mailu do szkółki, w tórej zakupiłam krzewy i dostałam odpowiedź, że może to być wciornastek lub słodyszek (ale odpowiedx była tylko na podstawie opisu, nie wysłałam zdjęć). W maju kilkakrotnie potraktowałam róże mospilanem. Początkowo wydawało się, że pomogło, ale teraz znów pączki są zażółknięte. Co gorsza, wygląda na to, że choroba przenosi się na inne krzewy.
Znalazłam tez artykuł opisujący fitoplazmatyczną żółtaczkę astra (przynajmniej niektóre objawy się zgadzają), ale nie ma porad jak sobie ztym poradzić.
Moje róże cierpią na to samo. Pąki żółkną i odpadają, a jeśli juz się rozwiną, to kwiaty sa zniekształcone. Zauważyłam to zeszłego lata. Opisałam problem w mailu do szkółki, w tórej zakupiłam krzewy i dostałam odpowiedź, że może to być wciornastek lub słodyszek (ale odpowiedx była tylko na podstawie opisu, nie wysłałam zdjęć). W maju kilkakrotnie potraktowałam róże mospilanem. Początkowo wydawało się, że pomogło, ale teraz znów pączki są zażółknięte. Co gorsza, wygląda na to, że choroba przenosi się na inne krzewy.
Znalazłam tez artykuł opisujący fitoplazmatyczną żółtaczkę astra (przynajmniej niektóre objawy się zgadzają), ale nie ma porad jak sobie ztym poradzić.
Eve
Re: żółknięcie i opadanie pąków róży
Dzień dobry.
Jestem początkująca na forum oraz na moim balkonie....
Kupiłam piękne różyczki okrywowe i właśnie chyba namierzyłam na nich przędziorka (pojawiają się żółte plamki na listkach, potem listki opadają a cała roślina jest wiotka, choć się nie poddaje i cały czas próbuje, ponadto na róży są małe pajęczynki). Trochę żałuję, że usunęłam te listki zanim zrobiłam zdjęcie...
Zamierzam spróbować walczyć z przędziorkiem naturalnymi sposobami ale mam do Was jeszcze mnóstwo pytań:
1. Chciałam zapewnić różom zacisze i postawiłam je w rogu balkonu, gdzie nie ma przeciągu a upalne słońce jest tylko przez 2-3 godziny w dzień. Teraz czytam, że przędziorki lubią sobie żerować tam, gdzie kwiaty stoją przy ciepłej ścianie, w zaciszu. Co robić? Przestawić do bariery balkonu, gdzie będzie przewiew, ale narazić róże na czasem zbyt duży przewiew i większą ekspozycję na słońce? (na balkonie tylko w tym kącie, w którym dotychczas stały jest zacisze kiedy wieje wiatr bo balkon jest narożny). Dodam, że bardziej ucierpiała róża, która stoi bardziej schowana.
2. Czy te uschłe pędy mam teraz przyciąć?
3. Czym najlepiej walczyć z przędziorkiem z naturalnych metod, mając do wyboru rumianek, pokrzywę, czosnek i szare mydło?
Oto zdjęcie nieszczęśnika, proszę o porady:
Jestem początkująca na forum oraz na moim balkonie....
Kupiłam piękne różyczki okrywowe i właśnie chyba namierzyłam na nich przędziorka (pojawiają się żółte plamki na listkach, potem listki opadają a cała roślina jest wiotka, choć się nie poddaje i cały czas próbuje, ponadto na róży są małe pajęczynki). Trochę żałuję, że usunęłam te listki zanim zrobiłam zdjęcie...
Zamierzam spróbować walczyć z przędziorkiem naturalnymi sposobami ale mam do Was jeszcze mnóstwo pytań:
1. Chciałam zapewnić różom zacisze i postawiłam je w rogu balkonu, gdzie nie ma przeciągu a upalne słońce jest tylko przez 2-3 godziny w dzień. Teraz czytam, że przędziorki lubią sobie żerować tam, gdzie kwiaty stoją przy ciepłej ścianie, w zaciszu. Co robić? Przestawić do bariery balkonu, gdzie będzie przewiew, ale narazić róże na czasem zbyt duży przewiew i większą ekspozycję na słońce? (na balkonie tylko w tym kącie, w którym dotychczas stały jest zacisze kiedy wieje wiatr bo balkon jest narożny). Dodam, że bardziej ucierpiała róża, która stoi bardziej schowana.
2. Czy te uschłe pędy mam teraz przyciąć?
3. Czym najlepiej walczyć z przędziorkiem z naturalnych metod, mając do wyboru rumianek, pokrzywę, czosnek i szare mydło?
Oto zdjęcie nieszczęśnika, proszę o porady:
