Choroby róż Cz.1

[Deirde]

Muszę poszukać co to za gąsienica, na pewno nie jest to nimułka.
Proponowałabym użyć decis.

[Mandragora]

Gosiu - a może by tak mydłem potasowym spróbować? Zaraz za różanką jeż ma gniazdo w tujach, pod tarasem salamandry, wolałabym uniknąć chemii...

[Deirde]

Niestety - nie wiem czy mydło potasowe coś da na gąsienice, zawsze można spróbować ręcznie pozbierać.

[Barbaara]

Barbara - cieszę się że sytuacja została wyjaśniona.

Sahara, o której pisałam w tym wątku narobiła mi strachu, ale teraz rekompensuje się w sposób, w jaki tylko róże potrafią Zakwitła pierwsza i to nie jedyne kwiaty, pokazuje akurat te ze względu na różnicę w kolorach.
Ślady po pechowym oprysku widać tylko z bardzo bliska.

[Deirde]

Barbara - dziękuje za wiadomość.

[kespid]

Witam, Przypuszczam że moja miniaturowa została czymś zaatakowana. Na liściach pojawił się biały nalot, różą także ostatnio marnie kwitnie. Prosiłbym o pomoc na podstawie zdjęcia poniżej. Czyżby to jakiś grzyb? mączniak? Co mogę zrobić żeby ją uratować? Czy jak kupię nową i postawię na tym samym oknie to zarazi mi zdrową?

[camellia]

To choroba grzybowa - mączniak prawdziwy. Porażone pędy wytnij, różę opryskaj np. Topsinem. Przyczyną jest słaby przepływ powietrza. Najlepiej, jeśli masz ogród - posadź ją do ziemi. Jeśli masz balkon, wystaw ją. Róża to nie jest kwiat domowy, w pomieszczeniu będzie chorować.

Tak na marginesie, róże miniaturowe z marketów nie są dość żywotne. Miałam kiedyś dwie sztuki, rosły w ogrodzie, utrzymały sie tam dwa lata. Ładnie wygląda i dobrze się sprzedaje.

[kespid]

Dziękuje za informacje.
Czytałem o tym aby wysadzić różę ale nie mam takiej możliwości. Nie wiem czy opłacalne jest kupowanie środka na tego grzyba bo i tak w domu muszę róże trzymać a nowa z hipermarketu to koszt kilku zł (od 8zł.)
Czy jeśli kupię nową róże i będzie na tym samym oknie co ta którą mam teraz i będę ją próbować ratował to może się ten grzyb rozprzestrzenić na tą nową?

[camellia]

Myślę, że i bez tej, już chorej, następna w tych warunkach też złapie mączniaka. Kiedyś ja również przez to przechodziłam. Jedyne wyjście - traktuj róże w donicy jak bukiety o dłuższej trwałości.

[kespid]

a może to przez to że spryskiwałem róże (liście) prawie codziennie wodą i może to było przyczyną tego grzyba? Robiłem tak bo wyczytałem aby ta robić na jakimś forum

[Deirde]

To jest całkiem możliwe - róże nie lubią mieć wilgotnych liści dlatego łapią plamistość - zresztą po obfitych deszczach zawsze róże pryska się. Też ważne jest by zapewnić różom odpowiedni przewiew - by szybko im liście przesychały.

[Mandragora]

Nie mam niestety zdjęć, ale może jak opiszę... Po listkach biegają małe, żółtawe "przecinki". Dość żwawo Może nawet ciut mniejsze, niż przecinek... Co to może być?

[Deirde]

Jeśli skaczą to skoczek - jak najszybciej opryskaj róże.

[Mandragora]

Gosiu, nie zauważyłam, raczej tylko chodzą (biegają). Larwę skoczka miała kilka postów wyżej moja Mama, ona była dość duża, z takiej dużej larwy byłyby takie malusie przecineczki?

[Deirde]

Proszę zrób zdjęcie i je dodaj - przecinki to mi tylko skoczki przychodzą do głowy - one też potrafią być małe zanim dorosną.