Storczyki platynkowe
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Platynko niestety nie pomogę Ci w kwestii liści Miltoniopsisa. Nie wygląda to za dobrze, ale nie mam doświadczenia z takimi zmianami, żeby móc się sensownie wypowiedzieć
. W pierwszym momencie, tak jak Aankaa, obstawiałam poparzenie przez słońce. Ale skoro to nie to, to nie wiem. Mam nadzieję, że ktoś Ci pomoże 
- platynka80
- 500p

- Posty: 700
- Od: 8 cze 2008, o 22:32
- Lokalizacja: lubuskie
nie pamiętam, jak długo stały na mokrym keramzycie moje dwa pierwsze phalaenopsis, ale jedno jest pewne - dawno są w krainie wiecznych storczyków, bo korzenie po jakimś czasie całe zgniły i niestety nie umiałam im pomóc
jestem pełna podziwu, że one tak rosną i są nadal zdrowe i takie piękne
jednak osobiście tej metody nawet w celu doświadczenia bym nie wykorzystała, bo wiem, że moim jednak służy bardziej suche podłoże ;:225
jestem pełna podziwu, że one tak rosną i są nadal zdrowe i takie piękne
jednak osobiście tej metody nawet w celu doświadczenia bym nie wykorzystała, bo wiem, że moim jednak służy bardziej suche podłoże ;:225
- platynka80
- 500p

- Posty: 700
- Od: 8 cze 2008, o 22:32
- Lokalizacja: lubuskie
- platynka80
- 500p

- Posty: 700
- Od: 8 cze 2008, o 22:32
- Lokalizacja: lubuskie
moje? od początku wprowadzenia się do nowego mieszkania i przyniesienie pierwszego, czyli... 18 misięcy... - to ten najwiekszy biały, on był pierwszy. Teraz kwitnie trzeci raz... albo czwarty... a reszta - dokupowana, otrzymywana - taką samą metodą też ponad rok, oprócz tych kupowanych ostatnio,oczywiście.
platynka 
Platynko szczegółów nie pamiętam, bo wtedy jeszcze nie byłam zakręcona na ich punkcie, ale wiem, że stały na parapecie okna wschodniego, a w osłonce miałam wsypany keramzyt, który był zalany wodą i na tym stała doniczka ze storczykiem, ale do tego normalnie go podlewałam, tzn. jak przeschło podłoże, być może za często był podlewany, ale faktem jest, że całą winę zwaliłam na ten wiecznie mokry keramzyt 
- platynka80
- 500p

- Posty: 700
- Od: 8 cze 2008, o 22:32
- Lokalizacja: lubuskie
- Jeanne
- 1000p

- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Platynko, własnie na takiego łaciatka jak Twój co rozwija pączki poluję od dłuższego czasu i nic
widziałam raz podobnego w LM ale miał przewagę bordo, a chciałam takiego z ładymi małymi łatkami więc odpuściłam 
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- platynka80
- 500p

- Posty: 700
- Od: 8 cze 2008, o 22:32
- Lokalizacja: lubuskie
No taaaaaaaaaaaaaak !!
Muszę osłabić Wasze zapędy ,a nadto skierować na przeszukanie tego, co
o tych metodach napisano, o czym... wiemy od wielu lat itp,
To co robsz Platynko jest znane i stosowane od lat /pewnie już dziesiątki/ tylko nazwy weszły do użycia, nie tak dawno
.
Tylko...... jak wynika z tego co rozpisujesz -, to jest ... partyzantka = dowolka
Tak określam przypadkowość w doborze czegokolwiek.
A przypadkiem.... to może sie udać, albo nie :P
Metody są konkretne , mają oprócz zalet, minusy---->zwłaszcza. gdy się nie podporządkujemy regułom.
Sama mam różne doświadczenia - przeważnie złe i wiem, ze nie umiałam sprostać warunkom temperaturowym - inne czynniki też sa ważne!!..
Efekt metody ocenić można w dłuższym przedziale czasu /pełny cykl i dalej w latach/ .
Tak więc ,nie wnikając w moją wiarę lub wątpliwośc (bo je mam) oraz w efekty u Ciebie
proponuję :
*wstrzymać się od propagowanie samych zalet
*zapoznać się z warunkami technicznymi metody hydroponika i s/h /korytkowej również/
*przeanalizować (dla własnegio rozeznania) stan roślin - niestety, niezależnie od własnych chęci zgodnie z zasadą medody ,część systemu korzeniowego podlega określonym prawom-czy się chce,czy nie
.
Echhhh...h .....kolorowanie rzec można !! i nazwać .
Stwarza się obraz super łatwej uprawy - prawie sielanka dla storczyków i ich właścicieli..
Takie złudzenie sobie i innym fundujemy.
Nie stoi to wszystko,o czym piszę , w sprzeczności znanej zasady :
dozwolonych eksperymentów każdemu , ale propagowaniu metody mało wiarygodnej już nie.
Przydatne materiały wskazuję T U T A Ji
propopnuję dokładnie zapoznać się ( z warunkami i całym opisem )przez Osoby chętne do zmian.
W przeciwieństwie do Platynki znam wielu ,którzy zrezygnowali z metody
wodnej :P .
Ograniczyli się /jak każdy/ do zabiegów pomocnych przy reanimacji, ukorzenianiu .
I nie mam obaw , ze wiedzy im brakowało :P .
Poza tym , wskażę następne Twoje odkrycie:
że * storczyki są pasożytami *
Platynka napisała:
, gdzie taką wiedzę szerzą, bo na pewno wsród storczykarzy nie znajdziemy takiego znawcy : ;:78
Myślę, ze jest potrzeba informacji rzetelnej ,zwłaszcza ,ze wypowiedż jest w sprawie i na na forum.
Takie są oczekiwania .
pozdrawiam J ;:76 VANKA
Muszę osłabić Wasze zapędy ,a nadto skierować na przeszukanie tego, co
o tych metodach napisano, o czym... wiemy od wielu lat itp,
To co robsz Platynko jest znane i stosowane od lat /pewnie już dziesiątki/ tylko nazwy weszły do użycia, nie tak dawno
Tylko...... jak wynika z tego co rozpisujesz -, to jest ... partyzantka = dowolka
Tak określam przypadkowość w doborze czegokolwiek.
A przypadkiem.... to może sie udać, albo nie :P
Metody są konkretne , mają oprócz zalet, minusy---->zwłaszcza. gdy się nie podporządkujemy regułom.
Sama mam różne doświadczenia - przeważnie złe i wiem, ze nie umiałam sprostać warunkom temperaturowym - inne czynniki też sa ważne!!..
Efekt metody ocenić można w dłuższym przedziale czasu /pełny cykl i dalej w latach/ .
Tak więc ,nie wnikając w moją wiarę lub wątpliwośc (bo je mam) oraz w efekty u Ciebie
proponuję :
*wstrzymać się od propagowanie samych zalet
*zapoznać się z warunkami technicznymi metody hydroponika i s/h /korytkowej również/
*przeanalizować (dla własnegio rozeznania) stan roślin - niestety, niezależnie od własnych chęci zgodnie z zasadą medody ,część systemu korzeniowego podlega określonym prawom-czy się chce,czy nie
Echhhh...h .....kolorowanie rzec można !! i nazwać .
Stwarza się obraz super łatwej uprawy - prawie sielanka dla storczyków i ich właścicieli..
Takie złudzenie sobie i innym fundujemy.
Nie stoi to wszystko,o czym piszę , w sprzeczności znanej zasady :
dozwolonych eksperymentów każdemu , ale propagowaniu metody mało wiarygodnej już nie.
Przydatne materiały wskazuję T U T A Ji
W przeciwieństwie do Platynki znam wielu ,którzy zrezygnowali z metody
Ograniczyli się /jak każdy/ do zabiegów pomocnych przy reanimacji, ukorzenianiu .
I nie mam obaw , ze wiedzy im brakowało :P .
Poza tym , wskażę następne Twoje odkrycie:
że * storczyki są pasożytami *
Platynka napisała:
Ciekaweale tak sobie myślę, jeśli storczyki to pasożyty, to sobie same dadzą radę, tak?
Myślę, ze jest potrzeba informacji rzetelnej ,zwłaszcza ,ze wypowiedż jest w sprawie i na na forum.
Takie są oczekiwania .
pozdrawiam J ;:76 VANKA
- platynka80
- 500p

- Posty: 700
- Od: 8 cze 2008, o 22:32
- Lokalizacja: lubuskie
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
[quote="platynka80"]
CO SIĘ DZIEJE Z TYM STORCZYKIEM?




[URL=www.fotosik.pl]
[
Mam jeszcze pytanie od kiedy te zmiany pojawiły się na liściach? Mogą to być początki antraknozy ale nie widać na razie żadnego zarodnikowania...Nie znamy też stanu korzeni niewidocznych, w środku doniczki. Miltoniopsis może kwitnąć nawet z gnijącymi korzeniami...
CO SIĘ DZIEJE Z TYM STORCZYKIEM?




[URL=www.fotosik.pl]
[Mam jeszcze pytanie od kiedy te zmiany pojawiły się na liściach? Mogą to być początki antraknozy ale nie widać na razie żadnego zarodnikowania...Nie znamy też stanu korzeni niewidocznych, w środku doniczki. Miltoniopsis może kwitnąć nawet z gnijącymi korzeniami...
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy




