Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Muszę Cię zmartwić Milenko, musisz poprawić proporcje różanki do trawnika i kupić "parę" róż

- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Aga - wczoraj napisałam do jednej firmy z okolicy, odpisali, że usunięcie pojedynczego gniazda kosztuje 150 zł netto
A jeśli gniazd jest więcej, to mogą to potraktować jak interwencję i wtedy cena jest trochę inna. Myślę, że minimum 300-400 zł trzeba liczyć... Ile za to roślin by było. Patrząc rozrzutnie - byłby ogromny okaz glicynii
Aniu - przede wszystkim jeszcze nie jestem w stanie określić, czy róże lubią mnie tak samo jak ja je. A co myślisz o wyglądzie samego płotka? Tak szczerze?
Aniu - przede wszystkim jeszcze nie jestem w stanie określić, czy róże lubią mnie tak samo jak ja je. A co myślisz o wyglądzie samego płotka? Tak szczerze?
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Widzę że nie tylko ja przeliczam wszystko na akcesoria ogrodnicze 
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko, do mojej teściowej przyjechali strażacy, gratis, i usunęli gniazda szerszeni
Tylko to było pare lat temu. Spróbuj do nich zadzwonić i ładnie poprosić, a nuż się uda .
- ewa_rozalka
- 1000p

- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Miluś te swoją salamandrę ,to chyba specjalnie dla mnie pokazałaś .Bardzo ją lubię .Płotek przy różach odrobinę za wysoki ,no i koniecznie musisz różankę na jesieni powiększyć .Co do likwidacji os ,to u nas strażacy robią to za darmo a prywatne firmy tłuką kasę .Zdzierstwo w biały dzień 
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Wreszcie widzę jak należy zapakować przesyłkę. Pierwsza klasa:). Już raz jedną wysłałam...
. Była reanimacja. Niestety.
Anemon zachwyca swoim odcieniem czerwieni! A salamandry na żywo jeszcze w życiu nie widziałam.
Anemon zachwyca swoim odcieniem czerwieni! A salamandry na żywo jeszcze w życiu nie widziałam.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Płotek podoba mi się średnio jak u mnie
Niepokoi mnie przy tym, że on nie jest wkopany i trawa będzie Ci wrastać. Mój dojrzewa do zmiany, a dokładnie ja dojrzewam
Z takim trawnikiem
powinnaś sobie zafundować takie obrzeża jak Aga (Aguniada). Zapytaj ją, to da Ci namiar. Drogie moim zdaniem nie są, ale fajnie się je układa.
- Sylwia85
- 1000p

- Posty: 3555
- Od: 24 lut 2013, o 16:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Siedlec
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Jakie zmiany u ciebie już myślałam ze pomyliłam wątki az dwa razy sprawdzałam czy to na pewno Ty
Pięknie, pięknie brak mi słów. Wszystko dopasowane do siebie, nic nie odstaje od reszty. Milenko
Wycieczka udana i dziekuje za zdjecia azali i rododendronów. Jak miło popatrzeć. Na jednyn zdjeciu zauważyłam blondyneczkę czy to może Ty?
Pozdrawiam cieplutko
Ogród początki - zapraszam serdecznie
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Z tej perspektywy różanka i tak prezentuje się lepiej niż boku
U nas na strychu było gniazdo szerszeni chyba i po zgłoszeniu do gminy przyjechała ekipa i rozprawiła się za darmo ze wszystkim.
U nas na strychu było gniazdo szerszeni chyba i po zgłoszeniu do gminy przyjechała ekipa i rozprawiła się za darmo ze wszystkim.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10626
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
i ja mam kłopoty z netem ...ciągle są awarie... jak dzwonimy to nas grzecznie zbywają...
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Aguś - chyba wiele z nas tak ma
Reniu - z tego co wiem, to kiedyś tak było, właśnie czytam, że straż usuwa tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia, w innych przypadkach należy wezwać firmę dezynsekcyjną.
Ewuniu - obawiam się, że jest tak jak wyżej Reni napisałam, zresztą na stronach wielu lokalnych straży pożarnych można poczytać podobne artykuły jak tu: http://www.straz.lublin.pl/index.html?akcja=news&id=629
Karolinko - wysyłałam niedawno kilka przesyłek, miałam małe kartoniki i trochę było im ciasno, ale podobno przeżyły
Najbardziej boli, jak dostaniesz przesyłkę z profesjonalnej niby firmy, za rośliny płacisz niemałe pieniądze, a po otwarciu chce Ci się płakać... Ja mam tak do tej pory, gdy oglądam moje hortensje - najbardziej mi smutno z powodu H. Polar Bear, która cały czas ledwo odstaje od ziemi i w dodatku dziś dobił ją grad
Aniu - wiem, jakie dokładnie obrzeże masz na myśli. Tylko co z korą? Nie będzie się wysypywać? Czy może zrezygnować z kory? Żadnych włóknin nie chcę, czyli pozostałoby pielenie...
Sylwuś - dziękuję za taki ogrom ciepłych słów, potrzebne mi, zwłaszcza po kolejnym gradobiciu
Piękna azalia, która dopiero niedawno rozwinęła pąki wygląda okropnie, na tarasie zastałam zbite świeże przyrosty cisa, on sobie jakoś poradzi. Gorzej hortensje, które i tak są martne; róża Flammentanz straciła prawie wszystkie gałązki z listkami... Nie chcę narzekać, bo taki los ogrodnika, ale nie jest mi dziś łatwo, zwłaszcza, że dzisiejsze pasmo nieustających sukcesów poszło również poza sferę roślinną.
Pacynko - w ostateczności mogę pokazywać zdjęcia tylko z okna
O ile po gradobiciu będzie co pokazywać. A ostrzegali przed gradem na burze.dzis.net - trza było jakąś plandekę rozłożyć nad najmłodszymi roślinami, to się leniwcowi nie chciało
Obawiam się, że w gminie powiedzą, że jak nie ma bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia, to mam sobie zawołać ekipę ddd.
Misiu - okazało się, że u mnie problem z wi-fi, na kablu wszystko jest ok. Dobrze, że już jesteś
Reniu - z tego co wiem, to kiedyś tak było, właśnie czytam, że straż usuwa tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia, w innych przypadkach należy wezwać firmę dezynsekcyjną.
Ewuniu - obawiam się, że jest tak jak wyżej Reni napisałam, zresztą na stronach wielu lokalnych straży pożarnych można poczytać podobne artykuły jak tu: http://www.straz.lublin.pl/index.html?akcja=news&id=629
Karolinko - wysyłałam niedawno kilka przesyłek, miałam małe kartoniki i trochę było im ciasno, ale podobno przeżyły
Aniu - wiem, jakie dokładnie obrzeże masz na myśli. Tylko co z korą? Nie będzie się wysypywać? Czy może zrezygnować z kory? Żadnych włóknin nie chcę, czyli pozostałoby pielenie...
Sylwuś - dziękuję za taki ogrom ciepłych słów, potrzebne mi, zwłaszcza po kolejnym gradobiciu
Pacynko - w ostateczności mogę pokazywać zdjęcia tylko z okna
Misiu - okazało się, że u mnie problem z wi-fi, na kablu wszystko jest ok. Dobrze, że już jesteś
- Ewelina7
- 200p

- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko, dziękuję za piwniczkową dedykację, cudna jest. Twoje zdjęcia rozłożyły mnie na łopatki, nie tylko te z Pisarzowic, absolutnie najlepsze jest to oko w oko z salamandrą, jaki ona ma wyraz tego oka!
Z osami może sama nie walcz, pomysł ze strażakami wydaje się być jak najbardziej na miejscu, warto chyba spróbować?
Że niby róże cię mogą nie lubić? Akurat. To nawet widać na zdjęciach, jak cię roślinki nie lubią
Popieram Anię-sweety, powinnaś ich mieć więcej
Z osami może sama nie walcz, pomysł ze strażakami wydaje się być jak najbardziej na miejscu, warto chyba spróbować?
Że niby róże cię mogą nie lubić? Akurat. To nawet widać na zdjęciach, jak cię roślinki nie lubią
Popieram Anię-sweety, powinnaś ich mieć więcej
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Ewela - od razu pomyślałam o Tobie, jak ją zobaczyłam
Co do roślin, to uwierz, że u mnie więcej porażek niż sukcesów. A jak już coś dobrze idzie, to spada kolejny grad i koniec radości. Czy ktoś ma tyle szczęścia, co ja? Fakt, kwiaty azalii we floksach wyglądały pięknie, nawet przez moment chciałam to uwiecznić na zdjęciu
Madziu - coś postaram się zmienić z różanką. Co do trawy, którą skosiliśmy bez kosza, niestety strasznie się wnosi do domu. Może dlatego, że u mnie prawie codziennie pada, przetestujemy jeszcze kilka razy, chyba kiedyś się te deszcze u mnie skończą
Madziu - coś postaram się zmienić z różanką. Co do trawy, którą skosiliśmy bez kosza, niestety strasznie się wnosi do domu. Może dlatego, że u mnie prawie codziennie pada, przetestujemy jeszcze kilka razy, chyba kiedyś się te deszcze u mnie skończą
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Wiesz, czasami zmiany na siłę nie mają sensu. Roślinki są małe i jak urosną też to będzie inaczej wyglądać. Ja np jestem zwolenniczką płotków, palisad i innych obrzeży. Niekoniecznie wszystkie mi się podobają ale po pierwsze mam psa który by mi zaraz to poroznosił, po drugie po mojej działce kręci się sporo dzieci które też dreptają tam gdzie niekoniecznie powinny, po trzecie właśnie przy koszeniu trawa się sypie na korę/kamienie/ zrębki. A tak przynajmniej jest jakaś osłonka. Co do koszenia tej trawy no to może faktycznie to kwestia deszczów. U mnie była koszona półtora tygodnia temu i nic nie wnosiło się. U mnie z tym deszczem to tak na bakier trochę. Bardziej straszy niż porządnie leje. Chociaż dzisiaj jak byłam w castoramie to tak zaczęło lać że ze sklepu wyjść nie mogłam. Ale aż tak długo to nie trwało. Ochłodzenie jednak przyszło i z tego co zapowiadają to zadomowi się u mnie na dłużej. Już sobie myślałam że w weekend jakoś nogi do słonka wystawię i pójdę bez rajstop na weselicho ale chyba nic z tego.

