I mam problem z jedną Fioletową Zebrą. Wygląda tak:
Podczas gdy jej kolega tak:
Po "tabliczce" widać jaka jest różnica. Coś mi się zdaje, że z tym pierwszym pomidorkiem postąpię jak Crowley z "Dobrego omenu". Wiedział co robi, bo w domu miał same najpiekniejsze rośliny

.
Jakby co mam ścięte megagrony, które w ciągu tygodnia bardzo ładnie się ukorzeniły. Widac że korzenie dotarły już do ścianek kubka. Dzisaj trafiły, na razie jeszcze w kubkach, pod folię i trochę sobie tak porosną:
Widać także, że dobrze ukorzeniły się tylko te części pomidora, które miały stożek wzrostu. Część środkowa marnieje.
Przepraszam za duże zdjęcia, ale google nie pozwala wrzucać miniaturek.
Pozdrawiam