Witajcie moi mili Forumowicze ;)
Jako, że ostatnio dość często spotykałam w Waszych wątkach temat przędziorków, postanowiłam zrobić zdjęcia mojej sadzonki, która była zaatakowana przez te szkodniki. "Była" bo po dwukrotnym oprysku, nie zauważyłam na nowo rdzawych "kropek", które wcześniej dostrzegałam. Chciałam Wam pokazać jak wyglądają u mnie listki po takim ataku, bo głównie charakterystyczne srebrne wżery pozwoliły mi zauważyć, że roślina ma jakiś problem. Przędziorki dostrzegłam później, gdy zaczęłam łączyć fakty ;) Być może pomoże Wam to w przyszłości w zidentyfikowaniu tych szkodników u siebie. Podkreślam, ze roślina jest bardzo młoda, malutka sadzonka, więc może dlatego "objawy" były szybko widoczne - roślina ma delikatne listki.
W pierwszej kolejności nie podobało mi się to, że od góry listki nabrały jakby żółtych plamek, przebarwień
Od spodu natomiast, listki miały szaro-srebrne wżery
W moim przypadku pomógł Magus 200 SC

Przy okazji przypomnę Wam moje maluszki, ofiarowane mi przez
Kasię 
Co by i Ona sama była spokojna, bo przez pewien czas towarzyszyła mi zła passa

Otóż Kasiu maluchy żyją i dobrze się mają

Część wypuszcza listki a część listki i korzonki
MM co prawda skończył kwitnienie, pewnie na skutek przesadzania go, ale obdarzył mnie jeszcze jednym kwiatuszkiem, świeżo rozwiniętym
Moje D. phalaenopsis rozwinęło drugi pączek. kolor zielony cały czas się utrzymuje, nic nie zjaśniało do "obiecanego" kremowego

wiec chyba mogę go już z czystym sumieniem ochrzcić
Penelopą3 ;)
Zamówiłam niedawno dwa falki na allegro u naszej
Arletki, ale póki co czekam na paczkę, więc mam nadzieję na dniach pomęczyć Was jeszcze zdjęciami czegoś kwitnącego mam nadzieję, bo ciężko przewidzieć jak zniosą podróż
Pozdrawiam
