WITAJCIE  
 
 
            BOZUNIA-BOŻKO----ALIWAS-ALINKO----FILIGRANOWA27-PATI----JUSTUS27-JUSTYNKO----RENATA1962-RENATKO----                                                        MONIKWIATY-MONICZKO----TRZYNASTKO----BLUEBERRY-NATALKO----AGAPA-AGNIESZKO----HANKA101-HANECZKO----BAZYLIAA
HANKĘ I BAZYLIĘ witam szczególnie serdecznie jako nowych Gości w moim wątku-witajcie w klubie  
 
 
AGAPA-AGNIESZKO
Ten brązowy koleus nie był przeze mnie szczególnie wypatrywany ale skoro roślinka mateczna postarała się o niego,to bardzo się z tego powodu ucieszyłem bo teraz mam dwa koleusy ale czekam cierpliwie na kolejne mutacje.Natomiast z tymi" czterema murzynkami" trafiłaś w dziesiątkę  
 
Wszystkim Wam dziękuję za bardzo miłe słowa zawarte w postach i kolejne odwiedziny w moim wątku. 
 
 
Pozdrawiam Was,Forumowiczów i Gości i zapraszam do siebie ponownie 
 
heliofitka pisze:
Arkadiuszu kiedy patrzę na twoje wszystkie rośliny, to nie mogę wyjść z podziwu, że wszystkie wyglądają tak modelowo.
Czy miałeś kiedyś jakieś "zdechlaczki"  

 
Ponieważ poczułem się wywołany do tablicy przez HELIOFITKĘ,nie wypada mi nic innego jak tylko przyznać się,że mam "zdechlaczki"-czego nie robię poraz pierwszy i  "zaprezentować" je:
1.Miałem trzy sadzonki kalamondyny wyhodowane z pestek rośliny matecznej jak i ona sama.
Pozostały już tylko dwie,których boczne odrosty obumierają,pojawiające się młode liście są karłowate,które następnie schną i tak dzieje się bez względu na częstotliwość ich podlewania.
To kolejna porażka,bo najpierw uschło drzewko cytryny a teraz chyba kolej na sadzonki kalamondyny  
 
 
A zatem nie mam ręki do cytrusów  

,chociaż roślina mateczna ma się dobrze ale zaprotestowała bo nie chce kwitnąć i owocować.
 
 
  
   
  
  
   
  
2.Ukorzenione przez przypadek dwie szczepki odcięte od drzewka bonsai-Fikus Retusa przestały rosnąć prawidłowo.
  Pojawiające się młode listki są zdeformowane i żółkną.
 
 
  
   
  
3.Z siedmiu ukorzenionych sadzonek żółtego hibiskusa pozostały tylko trzy z których dwie kolejne również obumierają.
  Środkowej żółkną i więdną liście,kolejna po prawej też nie jest w najlepszej kondycji,ponieważ schną jej końcówki liści i podwijają się a 
  a najwyższa z tyłu jak do tej pory ma się najlepiej.    
  Nie wiem czy mam rację przypisując to niepowodzenie ukorzenianiu sadzonek w okresie późnej jesieni i zimy???
 
 
  
  
  
  
   
  Pozdrawiam Wszystkich
Pozdrawiam Wszystkich  