Jolu w tym roku migdałek dostał tylko końcówkę nawozu do kwitnących, co nie co zostało po podlaniu donic, ale jesienią sypnęłam obornikiem. Piesio nie smutny, tylko obudzony
Edka a wiesz, że ja jeszcze chyba kawki nie piłam na tarasie? No nie pamiętam
Aga cieszę się, że się podoba, galanteria podkreśla wiejski nastrój. Psinka i reszta zwierza jest przytulana bardzo często. Jak tylko usiądę, to pakują się na kolana. Czują, że je kocham okrutnie
Madziu kamień ładny, ale jak już kiedyś pisałam przy otwartym dachu bardzo ciężki w utrzymaniu. Markizę tak jak piszesz przy większych opadach i wichurach trzeba zwijać, no ale cóż na razie muszę się tym zadowolić.
Aniu dziękuję kochana za miłe słowo

. Sunia, to shih-tzu, chyba nic nie przegapiłaś, mamy ją już 9 lat
