Na końcu wydmy

[lulka]

Aniu, witaj , Dostrzegłam Cię u Robaczka i postanowiłam zajrzeć. Ja mieszkam po drugiej stronie Wisły, a w Otwocku czasem bywam.
Ależ pracy włożyliście w odgruzowanie ogrodu, a ja się użalam nad kilkoma chwastami do wyrwania . U mnie też dopiero trzeci sezon przygody ogródkowej, więc obie młode ogrodniczki jesteśmy. Z tym, że ja wcześniej kompletnie nie miałam doczynienia z ogrodem Wiosna galopuje jak piszesz buchając wokół kolorami

[OLUNIA]

Witaj Aniu
śliczne pierwsze fotki ,pokaż cały ogród...jestem strasznie ciekawa..
Byłam w Otwocku w zeszłym roku parę dni...miałam siostrę w szpitalu..rzeczywiście sosen było całe mnóstwo.
Zapraszam do siebie

[konwalia12]

Aniu (imienniczko ) witaj wśród zielonozakręconych!
Jestem pod ogromnym wrażeniem twojego trawnika!! Jest bardzo gęsty i zadbany, a dotego jeszcze ta ścieżka..
Czym nawozisz trawnik? Sztucznymi nawozami czy czymś naturalnym?

[nena08]

Agnieszko zapraszam do odwiedzania mojego ogrodu.
Magdocieszę się z odwiedzin sąsiadki z za rzeki. Ja w młodości mieszkałam w domu z ogródkiem, ale wiedzy z tego okresu nie posiadam. Ciągle nie mogę wyrobić się z terminami... siewy mam spóźnione. ... tyle do zrobienia , a czasu brak.
Olunia cały ogród nie nadaje się jeszcze na wystawienie na widok publiczny.
Aniutrawnikiem zajmuje się Pan M. Nawozów używamy sztucznych. Myślę, że najważniejsze jest podlewanie zwłaszcza na tak piaszczystym terenie.

Ostatnimi dniami zajmujemy się porządkowaniem działki. Wczoraj otrzymałam przesyłkę z clematisami i pierwszą hortensją. Wszystko zostało posadzone. Czekają mnie jeszcze siewy jednorocznych.... znów się z częścią spóźniłam. No cóż niektóre kwiaty będę oglądać we wrześniu
Kwitną tulipany botaniczne


A takich to ja nie kupowałam

[ewa_rozalka]

Aniu ostatnie tulipanki prześlicze

[nena08]

A może teraz trochę o różach
W pierwszym roku zakładania ogrodu Pan M. zaproponował zakup kilku róż jak u mamy.
Zgodziłam się, moja mama w starym domu miała sto krzaków róż.
Na bazarze w Falenicy zakupiłam czerwoną, różową, żółtą....

[nena08]

Trawnik po zimie nie wyglądał najlepiej. Duża część zaatakowana była przez pleśń.
Wczoraj zrobiliśmy wertykulację, nawożenie i dosialiśmy trawę. A dziś po deszczu wygląda tak





Ścieżkę trzeba będzie wygrabić ręcznie.
Zakwitły klony.... cudowną zielenią.


I sasanki

[robaczek_Poznan]

Cześć Aniu!
Właśnie dostrzegłam w stopce Twojego postu link do wątku ogrodowego i przybiegłam, choć z opóźnieniem jak widzę
Macie przepiękną działeczkę, malowniczo położoną, już nie mogę się doczekać kolejnych zdjęć z perspektywy całego ogrodu. Jaki to obszar? skoro dziko rosną u Was róże to na pewno mikroklimat im tam odpowiada, zatem planuj różankę i to dużą!
Pytałaś u mnie o szałwie omączoną, moja już posadzona do gruntu. Musiałam skrócić jej "przedszkole" bo zaatakowały ją mszyce Zrobiłam oprysk i wsadziłam do ziemii, niech sobie radzi w dżungli
Trawnik piękny, a jakie plany na ten sezon?
Pozdrawiam serdecznie

[edulkot]

Anka co chcesz od trawnika na piasku, i tak ładniej wygląda niż mój bo w moim więcej chwastów niż trawy jest młody to i słabowity, jak podsypiesz nawozami i będziesz podlewać to szybko się zregeneruje.
Różyczki czerwone, różowe czy żółte też kiedyś kupowałam mamy teraz łatwiejszy dostęp do róż z nazwami więc tylko kupować i sadzić a na pewno taka różanka jak u mamy będzie cieszyć oczy.

[aage]

Trawa jest w bardzo dobrej kondycji...teraz tylko nawóz i woda i będzie cudna murawa

[Wanda7]

Te róże, mimo że bezimienne, wyglądają pięknie. Ja myślę, że są to odmianowe i coś mi przypominają, szczególnie ta ciemnoczerwona. Gdybyś chciała poznać nazwę, wstaw do wątku identyfikacyjnego. Specjalistki ci pomogą w rozpoznaniu

[nena08]

Kasiucieszę się ,że znalazłaś mój wątek. Różankę planuję naokoło sto krzaków... tyle jestem w stanie obrobić i tyle mam w miarę słonecznego miejsca. Na dzień dzisiejszy przekroczyłam trzydziestkę. Szałwię ciachnęłam ... siedzi na zewnątrz... w domu mam problem z ziemiórkami
Majeczko kupuję i sadzę, ale powoli. Muszę zobaczyć rośliny w realu .... nie mam za dobrej wyobraźni do planowania na papierze i realizowania w ogrodzie
Aga tak jest zrobione...czekam na efekt
Wandziumają swoje nazwy... pierwsze dwa zdjęcia to Barkarole, trzecie Chicago Peace, ostatnia to Sophia Rennesance.
Miała być mała dramaturgia w relacji przygody z różami

Wczoraj cały dzień pracy w ogrodzie, a efektu nie widać. Tylko padłam na pysk. Walka z perzem jest w stanie załatwić każdego.
Posiałam maciejkę i onętki, te ostatnie nie wiem czy dobrze, wprost do gruntu... zobaczymy
Moja Lid...wa panna NN ma pierwszy pąk kwiatowy


Moje ukochane szafirki

[heliofitka]

Aniu też uprawiam ogród na piachu, więc wiem, ile trzeba włożyć pracy, aby mieć efekty.
Widzę, że łączy nas również nierówna walka perzem Jeżeli znajdziesz jakiś skuteczny sposób, to proszę o info.

[Margo2]

Wpisuję się, bo zauroczyła mnie działka, a przede wszystkim trawnik To moje niedoścignione marzenie.
Proszę pogratulować M. efektów ciężkiej pracy

[edulkot]

Z perzem można wygrać tylko i wyłącznie wybierając wszyściutkie korzoneczki z ziemi, innego sposobu nie ma. W tak przygotowaną ziemię można dopiero sadzić, a później na bieżąco usuwać siewki jeżeli takie się pokażą.
Zakładałam ogródek na ugorze, w sadzie i mam sporą praktykę w takim przesiewaniu ziemi.
Twoja lidlówka ma już pączuś
Szafirki też kocham ale jakoś na różne odmiany jeszcze się nie zdecydowałam.