Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Kasiu owocnej pracy przy ogrodzeniu. Ja na swojej działce w zeszłym roku robiłam ogrodzenie. Teraz nie wyobrażam sobie żeby nie było ogrodzenia. Pięknie świeci
i czeka mnie ciąg dalszy prac na działce.Będę wsadzała jednoroczne i cebulowe. 
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie.
H. Jackson Brown
H. Jackson Brown
-
Grazia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Czekam na fotki, zobaczymy co się dzieje. Z Twojego opisu wynika ,że to monstrualnych wymiarów donica.
-
jarzebinka82
- 200p

- Posty: 408
- Od: 10 lip 2012, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trojmiasto
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Witam serdecznie wszystkich gości
!
Grażynko donice mam 2 wielkie (40cm na 90cm i ok 50cm wysokości), własnoręcznie przez eMa zrobione ;). Spróbuję wstawić fotkę poglądową, ale nie wiem czy nie będzie za duża.
U góry w lewym i prawym rogu rą różyczki, o których wsponinałam, a po środku jaśminowiec (też nie daje znaku życia
):

Róża pierwsza:

Róża druga:

Jaśminowiec:

Grażynko donice mam 2 wielkie (40cm na 90cm i ok 50cm wysokości), własnoręcznie przez eMa zrobione ;). Spróbuję wstawić fotkę poglądową, ale nie wiem czy nie będzie za duża.
U góry w lewym i prawym rogu rą różyczki, o których wsponinałam, a po środku jaśminowiec (też nie daje znaku życia

Róża pierwsza:

Róża druga:

Jaśminowiec:

- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Fajnie tak odnajdować roślinki niespodzianki poprzednich właścicieli, prawda?
A ta skrzynia z różami i jaśminowcem tak docelowo? Bo wiesz, jaśminowiec może osiągnąć jednak spore rozmiary ... 
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Witaj Kasiu, myślę, że jeszcze daj im szansę, wszystko jest opóźnione, ale jaśminowiec u mnie ma już listki 
-
jarzebinka82
- 200p

- Posty: 408
- Od: 10 lip 2012, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trojmiasto
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Pacynko, Iwonko wiatajcie
!
Pacynko Może i fajne takie niespodzianki, ale czy muszą wyskakiwać w tak nierozsądnych miejscach?
Wszystkie roślinki wsadziłam w te donice, gdy jeszcze byliśmy w na etapie poszukiwań działki, a teraz czeka je przeprowadzka. Tylko pytanie czy warto przenosić zdechlaczki?
.
Iwonko nie tylko u Ciebie jaśminowiec już żyje i to mnie właśnie martwi
. Czy on się jeszcze ruszy? 
Pacynko Może i fajne takie niespodzianki, ale czy muszą wyskakiwać w tak nierozsądnych miejscach?
Iwonko nie tylko u Ciebie jaśminowiec już żyje i to mnie właśnie martwi
-
Grazia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Kasiu nie widzę tak dobrze ale dałabym im szansę potrzymaj jeszcze. Najlepiej sprawdzić wyjmując z ziemi ale....
Weź sekator i obetnij po centymetrze łodygi i zobacz co jest w środku. Mam jeszcze pytanie czy róże na całej długości łodygi mają choć trochę koloru zielonego czy tylko brązowy. Ciężko faktycznie ze zdjęcia określić bo brąz na tle brązu.
Weź sekator i obetnij po centymetrze łodygi i zobacz co jest w środku. Mam jeszcze pytanie czy róże na całej długości łodygi mają choć trochę koloru zielonego czy tylko brązowy. Ciężko faktycznie ze zdjęcia określić bo brąz na tle brązu.
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Siurpryzy zawsze można przesadzić
Mnie by fascynowało takie wyszukiwanie
Warto warto przenosić zdechlaczki! Obcinaj od góry gałązki, jak będą zielone to żyją. Może miały suszę fizjologiczną? Jak były przetrzymywane zimą? Takie rośliny w donicach trzeba jesienią mocno podlać. I na wiosnę jak tylko nie ma mrozów także. Bo często rośliny po zimie nie giną przez sam mróz, a przez to, że nie mają jak pobrać wody.
To teraz najpierw zanurz je np. na godz. w wodzie i posadź na docelowe miejsce. Daj im solidną dawkę jakiegoś jedzonka, biohumus czy coś. Może ruszą. Oby.
Warto warto przenosić zdechlaczki! Obcinaj od góry gałązki, jak będą zielone to żyją. Może miały suszę fizjologiczną? Jak były przetrzymywane zimą? Takie rośliny w donicach trzeba jesienią mocno podlać. I na wiosnę jak tylko nie ma mrozów także. Bo często rośliny po zimie nie giną przez sam mróz, a przez to, że nie mają jak pobrać wody.
To teraz najpierw zanurz je np. na godz. w wodzie i posadź na docelowe miejsce. Daj im solidną dawkę jakiegoś jedzonka, biohumus czy coś. Może ruszą. Oby.
-
jarzebinka82
- 200p

- Posty: 408
- Od: 10 lip 2012, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trojmiasto
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Wiem niestety, że fotki to nie to samo co zobaczyć w realu
. A najgorsze jest to, że balkon mam tak zawalony roślinami, że dopiero jutro lub pojutrze dotrę do tej donicy (bo M to nie do końca potrafi określić co widzi
). Czyli jutro się spróbuję do nich dorwać, podciąć i sprawdzić co w środku piszczy. Wszystkie roślinki w donicach na balkonie były jesienią i w okresie tym dziwnym zimowo-wiosennym ostatnio porządnie podlewane, bo wiedziałam o suszy fizjologicznej, ale może jednak za mało?
. Donice są docieplone styropianem, na całym prawie balkonie zielona osłona przed wiatrem (taka sztuczna trawa), więc one chyba nie powinny zmarznać
. No nic, muszę się uzbroić w cierpliwość jeszcze dzień czy dwa
.
-
Grazia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Pacynka bardzo dobrze poradziła, chciałam to samo przekazać ale zaczęłam od obcinania po centymetrze żeby Kasia nie przeżyła ogrodowego szoku. Pacynko myślę ,że można wstawić do wiadra z wodą na dłużej, bo jeśli mocno przesuszone to na kilka godzin bym zaryzykowała. Moje niektóre róże na działce mają ponad 2 m wysokości/wcale nie pnące tylko wielokwiatowe/i co roku wiosną z powodu przemarznięcia obcinam do wysokości 5 cm nad ziemią.
-- Pn 22 kwi 2013 20:40 --
Kasiu jeszcze powiedz na którą stronę masz balkon i czy wysoko?
-- Pn 22 kwi 2013 20:40 --
Kasiu jeszcze powiedz na którą stronę masz balkon i czy wysoko?
-
jarzebinka82
- 200p

- Posty: 408
- Od: 10 lip 2012, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trojmiasto
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Czyli:
1/ Podciąć, by sprawdzić czy w środku coś zielonego się czai,
2/wstawić do wody na parę godzin
3/ wysadzić w docelowe miejsce
4/podsypać nawozem (mam jakiś specjalny do róż, ale firmy nie pamiętam a został na działce).
Dobrze zrozumiałam wszystko?
A powiedzcie mi kochane, czy z jaśminowcem tak samo postąpić? No może z wyjątkiem nawozu do róż
. O rajciu jak ja mało wiem jeszcze o ogrodzie
. Dobrze, że Was MAM, i nie puszczę!

PS. Zapomniałam odpisać, że balkon jest na stronę płd. (taka patelnia dosłowna), na 10 p. Myślisz Grażynko, że im za gorąco się nagle zrobiło i się usmażyły? Ale w drugiej donicy jest pełno roślin np. poziomki i mają się super
.
1/ Podciąć, by sprawdzić czy w środku coś zielonego się czai,
2/wstawić do wody na parę godzin
3/ wysadzić w docelowe miejsce
4/podsypać nawozem (mam jakiś specjalny do róż, ale firmy nie pamiętam a został na działce).
Dobrze zrozumiałam wszystko?
A powiedzcie mi kochane, czy z jaśminowcem tak samo postąpić? No może z wyjątkiem nawozu do róż
PS. Zapomniałam odpisać, że balkon jest na stronę płd. (taka patelnia dosłowna), na 10 p. Myślisz Grażynko, że im za gorąco się nagle zrobiło i się usmażyły? Ale w drugiej donicy jest pełno roślin np. poziomki i mają się super
-
Grazia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Wszystko rozumiesz, podcinaj po centymetrze aż zobaczysz żywą tkankę. Pod każdą różę wrzuć skórkę od banana. Szkoda, że zostawiłaś nawóz na zimę na działce, nie rokuję mu pozytywnego działania. Podsyp do dołka nawóz i na wierzch. Jaśminowca za mocno nie podcinaj ale pomocz go też i zasil nawozem. Moje jaśminowce na działce ruszają w drugiej połowie maja. U nas na północy wszystko ma opóźnienie do reszty kraju nawet o 3-4 tygodni.
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Wszystko tak jak piszesz!
I jak radzi Grazia
A ja właściwie bardziej o jaśminowcu nawet pisałam, ale rzeczywiście do róż też się tyczy tak samo. Różom dosyp czegoś naturalnego, one są żarłoczne. Najbardziej lubią obornik, jeśli miałabyś możliwość. Ewentualnie granulowany. W Lidlu można też kupić wióry rogowe. Angielscy ogrodnicy je stosują.
-
jarzebinka82
- 200p

- Posty: 408
- Od: 10 lip 2012, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trojmiasto
Re: Nad rzeczką, opodal krzaczka...
Dziękuję Wam dziewczyny baardzo za pomoc!
Grażynko nawóz wywiozłam na działkę parę dni temu, jak już było ciepło, jest nowy więc może będzie działać
.
Pacynko co do obornika, to mam możliwość zdobyć, ale trochę negatywów o nim poczytałam, że niby spala rośliny
. Chyba jednak ten nawóz bezpieczniejszy będzie?
A i zapomniałam się pożalić, wczoraj posadzona forsycja nie przyjęła się
. Miała sporo młodych przyrostów i listków, ale w dobę całkowicie zwiędła
. Jakieś fatum się nade mną czai czy co?
Aż się boję coś siać i sadzić
.
A gdzie szczęście początkującego ja pytam??
Grażynko nawóz wywiozłam na działkę parę dni temu, jak już było ciepło, jest nowy więc może będzie działać
Pacynko co do obornika, to mam możliwość zdobyć, ale trochę negatywów o nim poczytałam, że niby spala rośliny
A i zapomniałam się pożalić, wczoraj posadzona forsycja nie przyjęła się
A gdzie szczęście początkującego ja pytam??



