Phalaenopsisy Oriona

Ewelinka · Post » 29 cze 2008, o 23:22

No nie! Co tu nie zajrzę to widzę coś ładnego

Śliczne foteczki pięknych modeli

Aankaa · Post » 30 cze 2008, o 07:34

Aksamitek piękny. Czekam na jeszcze

iwaszam · Post » 30 cze 2008, o 08:48

Zazdroszczę ;:8 -ja nie potrafię tak zrobić zdjęcia,żeby wyszły takie kolory

Może uszczkniesz rąbka tajemnicy jak Ty to robisz?

x_o-n · Post » 30 cze 2008, o 09:29

Iwo żadnej tajemnicy nie ma

Robię zdjęcia obok okien, przy zachodzącym słońcu (lubię też przy wschodzącym - ale teraz wolę pospać niż zrywać się koło 4 rano). Zresztą (pisałam już wcześniej) wczoraj było takie światło, że grzechem byłoby nie robić zdjęć

Na dokładkę mój pierwszy storczyk od którego wszystko się zaczęło

( w kilku wersjach )

iwaszam · Post » 30 cze 2008, o 11:13

Dzięki Orionko,sprobuję-może w końcu zdjęcia wyjdą jak należy ;:80

A Twoj pierwszy storczyk-CUDO

Pozdrawiam

x_o-n · Post » 30 cze 2008, o 21:26

Dziękuję Iwa

Na dzień dzisiejszy został już tylko jeden pączek nierozwinięty.

x_o-n · Post » 1 lip 2008, o 21:37

Dzisiaj na tapetę poszły storczyki w mojej pracy. Dwa śpią, dwa kwitną.

Popatrzcie na pędy żółtego - czy to tarczniki?

Lana · Post » 1 lip 2008, o 22:04

Orionko niestety słabo widać. Jeżeli jest to mała, wypukła tarczka, dająca zdrapać się paznokciem z liścia, koloru jasnobrązowego, a do tego obserwujesz lepkie miejsca na całej roślinie - to tak.

x_o-n · Post » 1 lip 2008, o 22:21

Może teraz będzie lepiej

To są takie zmiany na pędach. Widac w poprzednim poście dokąd zaatakowany jest pęd. I są właśnie takie małe tarczki (te białe plamki).

Lana · Post » 2 lip 2008, o 09:35

Orionko ja tam tarcznika nie widzę, za to jakoweś grzybki z pewnością. Na wychodzącym pędzie widać chyba łuskę, która z nadmiaru wilgoci pokrywa się grzybami-pleśnią. Dokładnie nie wiem, ale jeżeli tą wierzchnią warstwę można oderwać z pędu, to bym się jej pozbyła. Przesuszyć roślinkę i można zrobić oprysk np. Previcurem - jest właśnie na takie problemy.

x_o-n · Post » 2 lip 2008, o 11:46

Lano dziękuję.

Dobrze, że zapytałam, bo już szukałam jakiegoś specyfiku na tarczniki.

Wanda · Post » 2 lip 2008, o 12:07

Takie białe, jakby trochę kosmate, to znalazłam na gruboszu i na hoi. Jak zdjęłam paznokciem i rozgniotłam, to było żółtawe. A oprócz tego na roślinkach znalazłam coś jakby kłaczki waty. To były wełnowce. Popsikałam preparatem Acctellic 500EC, bo innego nie miałam. Z grubosza zniknęły, ale na hoi wczoraj znów zauważyłam nowe kłaczki, więc dziś psikanie powtórzę.

x_o-n · Post » 2 lip 2008, o 12:23

Wandeczko, czy Twoje kwiaty odchorowują jakoś spryskiwanie? Czy nie ma to na ich żywotność żadnego wpływu?

Wanda · Post » 2 lip 2008, o 12:45

Chyba nie, bo grubosz rośnie dalej, a hoja staruszka właśnie obsypała się pąkami.

iwaszam · Post » 2 lip 2008, o 13:36

witam,w moim ogrodzie przekonałam się,że bez oprysków ani róż(to nie jest błąd)-odkąd mam ogród stosuję w nim opryski zarówno zapobiegawcze jak i interwencyjne.Dwa lata temu byłam w ciąży i nie robiłam oprysków,w obecnym-rzadko i po roślinach bardzo widać różnicę-są o wiele słabsze,pogryzione ,róże są o połowę mniejsze i bardziej chorują.
Pewnie,że najlepiej byłoby nie robić oprysków,ale takie czasy,że bez chemii nie da się...
Przestrzegając terminów i temperatury,w jakiej opryski się przeprowadza oraz dokładnie odmierzając środek-nigdy nie spotkałam się,żeby zaszkodziło roślinie,wręcz odwrotnie-czasami bez użycia chemii tracimy nasze ulubione rośliny
Pozdrawiam