Nutkowy ogród cz. 3

[Nutka81]

Madziu, oj miał ten "głąb" szczęście, że go wyciągnięto z niezłych tarapatów
Aguś, najadł się strachu...oj na pewno, ale niech się cieszy że uszedł z życiem. Kiepsko by było, gdyby nie dało się go wyciągnąć.
Miałyśmy jeździć rowerkiem i cieszyć się słoneczkiem A tu pozostało siedzieć w domu przed kominkiem

[Maziaa]

Tak czekałam na wiosnę i ZASPAŁAM !!!
Dopiero teraz zawitałam u Ciebie Małgosiu
Widzę że szykujecie się ostro dziewczyny na roboty ziemne
Ja już zaliczyłam grabienie i takie tam przycinanie, ale pogoda zniechęca strasznie, choć wszystko już tętni życiem.
U mnie krokusy wychodzą z każdego zakamarka

[robaczek_Poznan]

Nutka, śnieg to teraz atut w starciu z mrozem, więc Twój ogród jest bezpieczny
Już niedługo ruszysz ze szpadelkiem do akcji, na razie jest czas na planowanie
Pozdrawiam serdecznie

[Margo2]

Tak, Kasia ma rację. Jeszcze tylko tydzień i będziemy cieszyły się cieplejszą pogodą

[justyna_gl]

Zamiast biegania i rowerów proponuję narty, sanki i łyżwy

[BOGULENKA]

Cześć Małgosiu, witam Cię wtorkowo I co pogoda nam sprawiła figla, pokusiła i zimę zostawiła. Ty przynajmniej z tego co czytałam wyrwałaś troszkę tej wiosenki tylko dla siebie. A ja nic, siedziałam z chorą małą w domu i tylko jak zasnęła biegiem na szybki obchód. Słońca strasznie mało w tym roku. moje siewki na parapecie, aż się wyciągają. A ty siałaś coś w tym roku? Pomidorki jakieś ?

[x-ag-a]

Cześć Gosik! Jak życie w naszej wsi płynie (w której już od półtorej godziny mnie nie ma )? Jakieś widoki na słońce?
Nad Okęciem wisi bura szmata i zero szans na przejaśnienia...

Justyno, żadnymi sportami zimowymi mnie nie skusisz - ja tego nie cierpię, bo nie cierpię zimy ;-) Czekam na dobry moment i wyciągamy z Gośką rowery

Miłego!

[kasia126126]

Witaj Gosiu Plany ogrodnicze super Masz kawał ogrodu to i pracy mnóstwo. Jeśli chodzi o roślinki do ogrodu - ja przyjęłam taka taktykę: powiedziałam rodzinie i znajomym, że nie chcemy z mężem żadnych prezentów imieninowych tylko roślinki do ogrodu. Wiadomo, nikt z "biedakiem" nie przyjdzie tylko każdy starał się przynieść dość pokaźny krzaczek. Oczywiście wcześniej rodzaj krzaczka był określony żeby nie dostać jednego roku np. 6 ogników. Jeśli jakiś okaz był droższy, to kilka osób "składało" się na niego. I tym sposobem obsadziliśmy większość ogrodu.

[justyna_gl]

Kasiu, fajny sposób ale jak ma się urodziny i imieniny w ciepłych miesiącach

[Jule]

W zimnych miesiacach mozna dostac lopate, taczke albo wor nawozu i takie tam

[x-ag-a]

... albo knigę o chabaziach

[kasia126126]

No, skąd! Ja imieniny obchodzę w listopadzie a M w grudniu. Prezenty dostawaliśmy zawsze jesienią Teraz mamy w ogródku np.świerk Adasia, ognik Kasi itp.

[Francesca]

wor nawozu

Naturalnego .

Ja też mam zimą imieniny. Późną raczej. Jakby tak opóźnić dostawanie prezentów... . M. nie będę proponować .

[Jule]

Franci ja tak robie pod choinke i pozniej na urodziny zazyczylam sobie ladne rozyce i w sierpniu dostalam teraz sie smieje ze mna, ze jakby przyniosl mi ciete kwiaty, to bym go chyba z domu pognala

[Nutka81]

Marzenko, ja większość pograbiłam w grudniu i styczniu Tak to jest, że pogoda lepiej sprzyjała wtedy, niż teraz Teraz mogę sobie pograbić śnieg najwyżej Czekamy i czekamy, na te prace w ogrodzie...obyśmy się jak najszybciej doczekały
Kasiu, chociaż taką korzyść mamy śniegu. Już tego szpadla się doczekać nie mogę
Małgoś, trzymam Cię za słowo
Justynko, żadnych sanek...nie...nie...nie Ja chcę słonko i zieloną trawkę w ogrodzie.
Bogulenko, owszem...tyle dobrego że troszkę pocieszyłam się pogodą. Chociaż te parę dni. Była już nawet kawka na dworze Pomidorków na razie nie siałam, jedynie chabry, maki i naparstnice. Chabry są już spore a reszta dopiero się wykluwa. Pomidorki posieje z końcem miesiąca. Co do słonka w tym roku, to moja mama słyszała w radiu, że ta zima była najpochmurniejsza zima od wielu lat.
Aguś, na naszej wsi, jak i na Okęciu Bura szmata sięga wszędzie Ja też sportów zimowych nie zamierzam uprawiać, a zimy nie lubię odkąd przestałam lepić bałwanki
Kasiu, owszem sporo mamy tego ogrodu, a do obsadzenia jeszcze kupa metrów kwadratowych Ja dostawałam do tej pory w prezencie od mojego M. kwiatuchy. Dostał przykaz..."żadnych ciętych...jedynie doniczkowe" Znajomi zasypują mnie za to filiżankami Chyba pora to zmienić Na bardzo dobry pomysł wpadliście
Jula, solidna taczka, czy trochę nawozu by się przydało Powiem mojemu M. żeby zaznaczył to przed swoimi urodzinami, bo się zbliżają
Fran, "naturalny nawóz w prezencie"? Tego jeszcze nie było
Jula, ja swój urodzinowy prezent od M. tez dopiero dostane... 2 "Pashminki"