Dziś wystawiłam już na okno pierwsze siewki: pokazały się żeniszki od Beci
Aż przyjemnie,że wiosenka puka już do drzwi. A za kilka tygodni będę się użerać z moim M o kawałeczek miejsca na parapecie i wściekać się na samą siebie, po co tyle tego wszystkiego nasiałam
Agatko a popatrz, jak się na te kły czeka
Beciu
Bogusiu rzeczywiście sadziłam parę lat temu dalie do doniczek, celem podpędzenia, pod koniec marca, rosły sobie potem dość okazale praktycznie do majowego długiego weekendu i po zahartowaniu część szła do ziemi, a część rosła sobie dalej w doniczkach.I tak naprawdę tylko kłopot z tym miałam, bo niestety domu z gumy nie mamy, problem był z poustawianiem tego by się nie wyciągały do światła, a kwiaty może ze dwa tygodnie szybciej były. Więc uznałam, że zabawa nie warta zachodu była i już w ubiegłym roku sadziłam bezpośrednio do ziemi (także tej w doniczkach) pod koniec kwietnia. I dalie, także te w doniczkach zakwitły mi od połowy lipca
Iwonko i to jak
Jutro jedziemy na ogród, aż mnie łapki swędzą, by je w ziemi ubrudzić
Miłego wieczoru



