Witaj Izuniu

Nie martw się tymi różami, w przyszłym roku, a moze juz w tym będą wyglądały dobrze

Ja z nimi mam ten sam problem, bo też je przesadzałam wiosną. Obrywaj te brzydkie listki, obetnij cieniutkie gałązki, nawet z listkami, ja tak zrobiłam i te nowe juz są ładne i zdrowe. Muszą odchorować, nie dość, że przesadzane wiosną, to jeszcze po przejściach z pocztą
Podlewaj i pryśnij czymś na plamistość, bo to na pewno początki. Jak coś słabe i brzydkie to tnij, wzmocnią się i zakwitną później. A zakwitną na pewno bo powtarzają kwitnienie kilkakrotnie w czasie sezonu. Tnij nad gałązką z 5 listkami, a tego listka oberwij ciągnąc energicznie w dół. Ponoć przyśpiesza to pojawienie się nowych pąków, wyczytałam u Hani i właśnie testuję na moich różach. Zobaczymy czy to działa
Nawozu im nie dawałam jakiegoś specjalnego, podlałam tylko florowitem w płynie.
Przypomniało mi się, że jest taki środek Ashi?, jakoś tak się nazywa, Hania go podawała, który wzmacnia rośliny, moze trzeba je tym prysnąć?