Mszyce na wiciokrzewie

Drzewa ozdobne
Awatar użytkownika
wronek89
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 991
Od: 12 mar 2006, o 13:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Kupić Pirimor rozrobić z wodą i kapką ludwika i pryskać :)
Na jaśminowcu mam spokój od 4 tygodni po oprysku. Na róży od dwóch.
Szpilka
200p
200p
Posty: 205
Od: 11 sty 2007, o 19:14
Lokalizacja: szczecin

Post »

Witajcie w klubie. Myślałam, że ta mszyca to tylko u mnie tak szaleje bo coś zaniedbałam. Jest prawie wszędzie, dzisiaj ponownie pojawiła się na kalinie, jaśminie, wiciokrzew zaatakowany kompletnie ,nie wspomnę o wierzbach oblepionych czarną mazią. To z Ludwikiem i octem nie da rady, potrzebna chemia i to silna!Kupię jutro ten Primor. Dzięki. Grażyna.
Pozdrowionka
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

To z Ludwikiem, czyli 1 l ciepłej wody, kieliszek octu i kilka kropli Ludwika, jest genialne.
Trzeba tylko pilnować proporcji i używać ciepłej wody.
Wszystkie mszyce padają, a prysk nie uszkadza ani zawiązków liści, ani płatków kwiatów.
Awatar użytkownika
Siedmiokropka
100p
100p
Posty: 160
Od: 11 maja 2007, o 13:16
Lokalizacja: Puszcza Białowieska

Post »

Haniu, a jaki kieliszek? 25 czy 50? i jeszcze ta rozbieżność w przepisach: kilka kropli płynu czy 2 łyżki?
Boże spraw by nam się chciało, tak jak nam się nie chce!
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

hanka55 pisze:To z Ludwikiem, czyli 1 l ciepłej wody, kieliszek octu i kilka kropli Ludwika, jest genialne...
Podaj ten przepis w temacie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3&start=96
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Post »

fionka pisze:To ja się może podepnę, bo mam podobny problem tylko u mnie mszyce są wszędzie tzn na różach, różanecznikach, tawułach, wiciokrzewach i wierzbach - Hakuro Nishiki i innych :( Poradźcie co zrobić z taką plagą mszyc?
Na różach, różanecznikach i tawułach mszyce rozgniatam własnoręcznie odziana w gustowne gumowe rękawice. Jeśli się to robi regularnie - nie ma tego tałatajstwa znowu tak dużo.
Na wiciokrzewach o dziwo mszyc nie mam :shock: .
Wierzbom atakowanym rzeczywiście masowo - robię porządne postrzyżyny. Mszyce siedzą przecież tylko na końcówkach młodych pędów.
Zaatakowaną miałam tez porządnie jedną z ketmii syryjskich. Co się dało zebrałam ręcznie, a co się nie dało - potraktowałam jednorazowo Aphisolem Bio (mydło potasowe).

Pozdrawiam,
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Awatar użytkownika
kocurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 821
Od: 10 kwie 2008, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z kątowni

Post »

Ja co prawda przepis octowo ludwikowy przeczytałam niedawno, już długo, długo po oprysku, i zwyczajnie nie znam jego skuteczności, natomiast pryskałam Decisem, i polecam ten środek. Jak zdechły mszyce na wiciokrzewie i wierzbach, tak do tej pory ich nie ma. Już ze dwa miesiące?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”