Mnie też zachwyciła
Fruhlingsduft, zaraz poleciałam - tzn poleciałam do internetu - oglądać i trochę się zdziwiłam, bo jest opisywana jako bladoróżowa i tak też wygląda na zdjęciach, a u Ciebie taki cudny kolor! Czy to aby na pewno ta sama?

A
Jasminę mam od ubiegłego roku, u mnie też rośnie z powojnikiem-
Mme Julie de Corevon; bardzo dobrze się komponują. Chociaż naprawdę pnąca chyba nigdy nie będzie
