Kilka fotek z Ogródka GERTRUDY

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kamixsa
200p
200p
Posty: 358
Od: 12 kwie 2008, o 17:32
Lokalizacja: Lubin

Post »

Witaj Gertrudo mam do ciebie pytanko :D na mojej róży pojawił się mączniak opryskałam ją miedzianem już trzy razy ,pleśń nie znikła :cry: czy da się ją jeszcze uratować :roll: czy ty też masz takie problemy :lol: u ciebie jest wspaniale :roll: :roll:
Pozdrawiam - Krystyna
Wiejski ogród - kamixsa
Awatar użytkownika
iwo-1
100p
100p
Posty: 138
Od: 22 sty 2008, o 20:07
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

Ale pieknie u Ciebie :D
Te piękne róże cudo masz.Z wielką przyjemnością
pospacerowałam dziś po Twoim ogrodzie :D

Pozdrawiam Iwona
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

kamixsa pisze:Witaj Gertrudo mam do ciebie pytanko :D na mojej róży pojawił się mączniak opryskałam ją miedzianem już trzy razy ,pleśń nie znikła :cry: czy da się ją jeszcze uratować :roll: czy ty też masz takie problemy :lol: u ciebie jest wspaniale :roll: :roll:
kamixsa- Osobiście na mączniaka u róż , wolę używać Amistar 25SC . Jeśli chodzi ci o uratowanie krzewu , jest to wykonalne , ale atrakcyjny tego sezonu to już zbytnio nie będzie , gdyż najbezpieczniej ,jeśli roślina jest cała dość mocno porażona , usunąć chore pędy lub porażone liście i pąki [ co wpłynie niestety na jej estetykę ] , oraz wykonywać oprysk co 7 dni przez okres 3 tygodni - potem prewencyjnie co 10 dni [ jest to uciążliwe i niestety bez chemii się nie obejdzie , ale róża przeżyje ] koniecznie naprzemiennie np. Amistar25SC i Topsin M 500 SC i w roku przyszłym pamiętać , aby w fazie bezlistnej [ wczesna wiosna ] koniecznie wykonać oprysk zapobiegawczy z Miedzian 50 WP lub Kaptan zawiesinowy 50 WP . Na pytanie czy mam problemy z różami , odpowiem : przy tej ilości krzewów które posiadam kłopotów nie da się uniknąć , są nimi : uszkodzenia mrozowe , choroby grzybowe , uszkodzenia mechaniczne [ piesek i dzieci , czasem mąż ] oraz szkodniki owadzie :wink: . Lepiej jednak zapobiegać niż leczyć , więc oprócz chemii staram się wzmacniać moje rośliny opryskami z wyciągu z czosnku , pokrzyw lub mleczy [ naprawdę jest to skuteczne i zmniejsza ilość infekcji ] . Mączniak też jest do wyeliminowania - mam u siebie Dorothy Perkins - jest to róża którą on wprost ubóstwia , dzięki chuchaniu [ chemii i naturalnym wyciągom ] mam z nim spokój , nie pokazuje sie . :wink: Odmian wrażliwych na tą chorobę nie powinno sadzić się w miejscach zacisznych i ciepłych [ jak np ściana budynku ] bo ryzyko porażenia znacznie wzrasta :wink: Głowa do góry - nie jesteś sama - wszyscy mamy podobne problemy ;:7
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

Zanim sie położę spać - przedstawię Wam jeszcze jedna , prawie rozwiniętą :

'Perfect Moment'- [ 'Jack Dayson' ," Korwilma" ]-Jest to róża wielkokwiatowa hodowli Kordesa z 1989r - rodzice jej to New Day X Mecedes . Najpiękniejsze w tej róży są jej rozwijające się pąki , zwarte dwubarwne z ciekawą grą barw i wyraźnym sfalowaniem brzegu [ uwielbiam na nie patrzeć ] . Rozwinięty w pełni kwiat ma czerwonawo-pomarańczowy brzeg i żółtą nasadę płatków , jego brzegi nie są już tak ładnie sfalowane jak w pąkach [ z ta różą to tak jak ze szczeniaczkiem - mały , to i śliczny , duży - już niekoniecznie tak uroczy :wink: ] Odporność średnia .Moja to róża sztamowa [ szczepiona na pniu ] i chyba w tej postaci prezentuje się najciekawiej . Rośnie krzaczasto - pokrój wyprostowany ok 0,8m , zapach ulotny - słabiutki , no ale te cudne pąki .....................- to właśnie ta perfekcyjna chwila ................ ;:173
Obrazek Obrazek Obrazek
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Gosiek, z jakiej literatury korzystasz?
Bo ja nie mam opisów podatności chorobowej , w żadnej z posiadanych książek :? ,
a to bardzo by mi się przydało w doborze róż do tej górskiej "ziemianki" :lol:
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

Haniuś - korzystam z bardzo wielu źródeł , ale jeśli chodzi o odporność na choroby i informację na temat czy dana róża posiada certyfikat ADR [ oraz w którym roku go przyznano ] to najlepsza jest : Robert Markley "RóżE poradnik praktyczny " - w jakimś wątku wkleiłam fotkę okładki i link gdzie ją maja [ moje wydanie jest leciwe z 1999r ], no i te dwie stronki : http://www.rdrop.com/~paul/whatsnew.html , http://www.hortico.com/roses/roses.asp - opisy uzupełniam o własne spostrzeżenia bo na żadnej stronie nie ma wszystkiego :wink: Jeśli opis jest "odporna na choroby" - a u mnie łapie coś co roku , to piszę " z tą odpornością jest różnie " [ wiadomo , książki i stronki intern. pisane są przez Anglików lub Niemców - a nasz Polski klimat to już ciut inna historia :? ] Pozdrawiam :lol:
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Gertrudo a może możesz powtórzyć zdjęcie okładki "Róże poradnmik praktyczny"
i link do strony,gdzie ją mają?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
ZENOBIUSZ
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4213
Od: 2 sty 2008, o 07:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Witaj Gertrudo
Nasza róża Sympathia rosnąca od 2 lat i w bieżącym roku ładnie się rozwijając zaczeła kwitnąć,nagle w ciągu kilku dni podczas naszej nieobecności zaczeła ginąc. Podaję zauważone obiawy: liście na całym krzaku były w czarnych plamach mocno wysuszone i przy
dotyku odpadające,brak widocznych owadów. W chwili obecnej cały krzak jest w pełnym kwitnieniu z nowymi przyrostami lecz bezlistny. Pozostałe róże są w bardzo dobrym stanie z pięknymi zdrowymi liśćmi. Co się mogło stać w ciągu kilku dni???. Prosze o pomoc.
Zyczę miłego dnia
Pozdrawiam Zenek
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

ZENOBIUSZu - Podejrzewam ,że podłapała czarną plamistość - jeśli listki miały czarne , brązowe - brunatne lub czarnofioletowe plamy i żółkły przed opadnięciem - to jest b.duże prawdopodobieństwo tej właśnie choroby . Opryskaj ją preparatem Score 250EC . Póżniej do końca sezonu musisz ją katować Topsin500 na przemian z Score 250SC lub Bravo 500SC w odstępach 10 dniowych [ środki muszą być stosowane naprzemiennie - to bardzo ważne ] Obrywaj też listki na których zauważysz plamy - w tym roku cudów nie będzie , ale w przyszłym powinno być już dobrze . Postaraj się też wzmocnić roślinę wyciągami z pokrzywy [ dobrze wpływa na zieloną masę ] , i nawozem potasowym . Jest również możliwość ,że ktoś wam różę czymś opryskał przez przypadek [ podczas malowania ,bejcowania itp w słońcu ] lub celowo - wtedy poradzi sobie sama i wkrótce nie będzie śladu po zadanych ranach [ pomogło by zdjęcie listka ] :wink:


Raczek- hanka55- ale ze mnie gapa , wstawiałam to kiedyś w mój wątek ; jest na tej stronie wśród postów
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=112 :lol:

KaRo- tak wygląda rozwinięta "Constance Spry " - szkoda że nie mogę załączyć zapachu :oops:
Obrazek
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1756
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Witaj Gosiu :D Constance Spry jest przepiękna, szkoda, że zapachu przesłać nie możesz :(
Ta Perfect Moment ma niesamowite płatki, bardzo rzadko spotykane. Przyznam szczerze, że ja też w niektórych różach wolę jak są w pąkach niż jak są w pełni rozwinięte, naładniejesze są takie w połowie drogi :wink:

Nie odpowiedziałaś mi na pytanie odnośnie cięcia róż, pewnie nie zauważyłaś, jakbyś mogła to podziel się ze mną swoją wiedzą
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

Dziś skromna :

"Montana" - Tantau 1974 - nie powala na kolana , ale jest zdrowa , wytrzymała i znosi kaprysy pogodowe bez uszczerbku . Nadaje sie do półcienia jak i na wystawę południową - piękne, zdrowe, ciemne lśniące liście - jednym słowem wszechstronna w zastosowaniu róża rabatowa do upychania w pustych miejscach - dodam jeszcze tylko że kwitnie bardzo obficie :wink: Certyfikat ADR ma od roku 1974
Obrazek Obrazek

"Francois Juranville"- Róża ta wykazuje bardzo dużą zmienność w kolorystyce od moreloworóżowego do jasno różowego , b.pełne . Mój egzemplarz jest młodziutki i zdecydowanie moreloworóżówy [ co mnie cieszy ] przy przekwitaniu staje sie bardziej bladoróżowa .Hodowca tej piękności to Barbier - rok 1906 . Jest to rambler - kwitnie jednokrotnie [ słabo sporadycznie powtarza ] , ale bardzo obficie . Kiaty mają owocowy zapach z nutką jabłkową [ bardzo ciekawy , ale delikatny ] Zdrowa odmiana [ wysokość 3,5-5m ] , o ładnych liściach i niesamowitym kolorze :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

Daisy pisze:Witaj Gosiu :D Constance Spry jest przepiękna, szkoda, że zapachu przesłać nie możesz :(
Ta Perfect Moment ma niesamowite płatki, bardzo rzadko spotykane. Przyznam szczerze, że ja też w niektórych różach wolę jak są w pąkach niż jak są w pełni rozwinięte, naładniejesze są takie w połowie drogi :wink:

Nie odpowiedziałaś mi na pytanie odnośnie cięcia róż, pewnie nie zauważyłaś, jakbyś mogła to podziel się ze mną swoją wiedzą
Daisy- Przepraszam że nie odpowiedziałam :oops: Teraz nadrabiam :Ja ze swoimi angielkami i historycznymi postępuję tak ;
- w pierwszym roku po posadzeniu tnę je dość intensywnie i ogławiam pąki kwiatowe [ żeby nie wymęczać krzewów - umożliwia to rozbudowanie masy zielonej i systemu korzeniowego - strata kwiatów w pierwszym roku zaprocentuje w latach następnych ] tym bardziej ,że sadzonki oferowane w szkółkach są zazwyczaj II gatunku , a kwitnienie nieco hamuje wzrost rośliny [ zbyt dużo sił wkłada ona w wykarmienie kwiatów ] , w tym stanie pozostawiam je do następnej wiosny i wtedy usuwam wszystkie cienkie i pokładające się pędy [ to co leży na ziemi łatwo łapie wszelkie choroby grzybowe ] , a mocne skracam radykalnie do około 20cm - nie obrywam już w tym czasie pąków kwiatowych .
- w następnych latach usuwam już tylko te cienkie gałązki i ewentualnie przycinam te które zbyt mocno deformują kształt krzaków lub są uszkodzone , czy chore [ róży historycznych sekatorem w latach następnych nie tykam w ogóle , gdyż zazwyczaj kwitną na pędach 2 letnich i starszych ] , mocniejszego ciecia róże krzewiaste nie lubią , zdecydowanie gorzej wtedy kwitną, a niektóre wręcz przestają. Bardzo korzystne jest przyginanie pędów , zmusza różę do wiązania większej ilości pąków kwiatowych .Inne grupy róż to już inna historia - ale ty Daisy masz większość krzewiastych angielek :wink:
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Gertrudo wcale nas nie zanudzasz.
Fajne są twoje opisy róż.Na razie znalazłam opis mojej pnącej Sympathie.
Mam jeszcze posadzone zeszłej jesieni:wielokwiatowe:Josephine Bruce i Eiffel Tower
oraz rabatową Fashion oraz posadzone w 2006 roku 5 sztuk rabatowej Goldilocks.
Może masz takie?Ciekawi mnie bardzo jak one się sprawują w praktyce,czy są z nimi problemy.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

GERTRUDA pisze:...
No a teraz znowu Was podręczę opisami i fotkami róż...

Oj tak, dręcz nas i męcz nas tymi fotkami i opisami!
Jesteś sto razy lepsza niż encyklopedia czy najlepszy podręcznik o różach, bo jeszcze dodatkowo mozna Cie wypytac Very Happy
Gosiu, bardzo dokładnie przyjrzałam się Twoim zdjęciom i z nich rzeczywiście wynikałoby, ze moja róża to raczej Constance Spray. Ale u Ani-Amlos Luise Odier wyglądała identycznie. Nie wiem już sama. Moze zrobię jeszcze zdjęcia kolców i lisci i Ci pokażę.
A moze Luise Odier Ani to nie L.O. tylko Constance Spray Question

Szkoda, ze Wiliam Shakespeare i Otello są takie kaprysne, obie mają niezwykły kolor!
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Przepiękne róze. Szczere gratulacje dla utalentowanej Ogrodniczki. Chciałam nawiązać do wcześniejszych postów na temat róż angielskich.Mam kilka "angielek" między innymi posadzone w zeszłym roku w październiku L.D.Braithwaite i Mme Isaac Pereire. Obie rosna bardzo słabo. Mme wypuściła dwa wysokie pędy i kilka słabych. Na tych słabych utworzyły sie 3 pączki. L.D. wypuścił jeden niewysoki pęd i dwa mikre. Na tm słabym pędzie rozkwitł najpiękniejszy kwiat , jaki mozna sobie wyobrazić i co najwazniejsze trwa w tym rozkwicie juz ponad tydzień. Problem w tym, ze ja niestety w ogóle nie przycięłam róz ani w czasie sadzenia ani w marcu. Prosze o radę czy powinnam przyciać je teraz (połowa czerwca) czy dac sobie z tym spokój i zrobic to w marcu w przyszłym roku. We wczesniejszych postach czytałam, że kupiłas też Mme więc anansuję, że mimo iz rosnie opornie zapach bije od nierozwiniętych jeszcze pąków.
Nawizłam je Osmocote Substral o przedłuzonym działaniu i podlewam dwa razy w tygodniu Magiczną Siłą też Substral. Kupiłam juz siarczan magnezu i będę pryskać żeby się wzmocniły. Dobrze natomiast roznie Ghislaine de Feligonde, która była jednocześnie sadzona z pozostałymi i utworzy ła juz całkiem foremny krzaczek (tez nie cięta w marcu) obsypany najpierw pomarańczowymi, a potem jasnokremowymi nieduzymi kwiatami. Bardzo suę martwię, czy brak cięcia w marcu nie wpłynie źle na dalszy rozwój moich róż. Czy cięcie w przyszłym roku rekompensuje brak cięcia w tym roku? Bardzo uprzejmie proszę o odpowiedź. Serdecznie pozdrawiam Bogusia
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”