Ogród Edyty1

[tara]

Agus dzięki za link nie wiedziałam o takiej akcji pewnie to kara za nie odwiedzanie długo zaprzyjaznione ogródki, oj..............

Edytko masz racje wchodzenie w temat różany to naprawdę niebezpieczny bez szans na wyleczenie objaw chorobowy ale jaki przyjemny, pozdrawiam

[JLG]

Ja też początkowo myślałam, że angielki są bardziej wymagające posadziłam eksperymentalnie Mary Rose (wspaniała odmiana), a potem dosadzałam kolejne. Szczerze mówiąc angielki potrafią mi się lepiej sprawować niż "normalne" róże bez ADR, bardzo duzym zaskoczeniem było dla mnie to, że nie mają większych problemów z zimowaniem. Wcale nie są takie delikatne jakby się mogło wydawać po ich angielkim pochodzeniu. Od razu zaznaczam, że wybieram te angielki, o których wiem, że są odporne np. unikam róż w stylu William Shakespeare - bo wiem, że w niektórych ogrodach szybko łapie plamki. Dla mnie największą zaletą angielek jest zapach, bardzo wiele nowoczesnych, odpornych róż o pełnych kwiatach zupełnie nie pachnie.

Spirit of Freedom ma na pewno Deire i Majka 411 - to chyba ubiegłoroczne nabytki, więc zobaczymy jak będzie z zimowaniem (zwłaszcza w ogrodzie Majki).

[Edyta1]

Taro, uwielbiam róże od dawna, ale staram się hamować samą siebie również z tego powodu, że bardzo pragnę mieć ogród nie tylko pokazowy, ale i użytkowy. Chcę stworzyć takie nieco dzikie i tajemnicze miejsce, z wysokimi krzewami, gdzie dzieci mogłyby się schować, z niewidocznymi przejściami porośniętymi pnączami, itd. Ale się rozmarzyłam . Takie miejsce pamiętam z mojego dzieciństwa - to moje najlepsze wspomnienie. Nie może tu być zbyt wielu róż, bo one mają kolce i mogą stanowić niebezpieczeństwo przy zabawach. Myślę, że 100 to taka graniczna liczba (czyli zostają mi do dyspozycji 34 szt.) .

Joasiu, mam Mary Rose i przyznaję, że to bardzo żywotna róża - myślę, że najbardziej odporna ze wszystkich angielek. Czytając różne opinie sądzę, że jednak inne angielki nie będą, aż tak wigorne (ikonkę wstawił syn ).

[Jagusia]

Chcę stworzyć takie nieco dzikie i tajemnicze miejsce, z wysokimi krzewami, gdzie dzieci mogłyby się schować, z niewidocznymi przejściami porośniętymi pnączami, itd. Ale się rozmarzyłam .

ooo taki "tajemniczy ogród" bym chciała mieć.... niestety sąsiedzi ograniczają ((

[Edyta1]

ooo taki "tajemniczy ogród" bym chciała mieć.... niestety sąsiedzi ograniczają ((

Znaczy się - granica działki jest tu ograniczeniem A jakby tak się przenieść z nasadzeniami za płot
Toby się zdziwili, gdyby któregoś ranka wyjrzeli przez okno i zobaczyli sąsiadkę grzebiącą u nich w ziemi .

[Tamaryszek]

Witaj Edyto! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Zawsze kiedy odwiedzam Twój ogród nie mogę się nadziwić zmianom. Masz tyle pięknych kwiatów. Zapisałam sobie jeżówkę Flame Thrower do kupienia. Ciekawa jestem, jak przetrwa hortensja Coco - okryłaś ją tylko stroiszem? Ja zawinęłam włókniną. Była nieco osłabiona kilkakrotnym stratowaniem przez psa. Jeśli zakwitnie bez problemu , będę dokupować, a Ty?
Pisałaś,że kupowałaś trawy u MS z forum - czy możesz mi na pw rozszyfrować ten skrót?

[aguskac]

Akcja wymiany nasion dotyczy głównie pomidorów. Tylko przy okazji zaczęto dosyłać też inne nasiona, dlatego trzeba być pomidorowym maniakiem, a nie różanym żeby się tą akcją zachwycić.

[Edyta1]

Izo, ja swoją Coco przysypałam nieco korą i okryłam gałązkami jodłowymi. Zobaczymy jak sobie poradzi. Jeśli dobrze się spisze to zapewne kupię jeszcze inne odmiany everbloom .

Aguskac, zauważyłam, że dominują tam pomidory. Ja prowadzę warzywnik, ale nie mam folii. W moim ogrodzie sprawdziły mi się koktajlówki i od paru lat tylko takie sieję .

[Wanda7]

Ja niestety o angielkach nie mam dobrego zdania. Moje zakupy różane zaczynałam właśnie od nich, bo budowa kwiatu jest rzeczywiście wyjątkowo piękna i misterna. Z dobrym zimowaniem u nas też się zgodzę. Natomiast wiotkość pędów i obwisanie kwiatów jest jak dla mnie strasznie denerwujące. Zdaje się, że akurat Mary Rose jest wyjątkiem. Chcę ją kupić. MOże znalazłoby się dwie lub trzy też w porządku. Natomiast inne... są piękne na zdjęciach.

[Edyta1]

Ja niestety o angielkach nie mam dobrego zdania. Moje zakupy różane zaczynałam właśnie od nich, bo budowa kwiatu jest rzeczywiście wyjątkowo piękna i misterna. Z dobrym zimowaniem u nas też się zgodzę. Natomiast wiotkość pędów i obwisanie kwiatów jest jak dla mnie strasznie denerwujące. Zdaje się, że akurat Mary Rose jest wyjątkiem. Chcę ją kupić. MOże znalazłoby się dwie lub trzy też w porządku. Natomiast inne... są piękne na zdjęciach.

Tak więc Wandziu, mamy podobne zdanie .

[Margo2]

Edytko, mam też Iceberga, ale u mnie coś nie chce kwitnąc.
Zakwitł w eszłym roku tylko 2 kwiatkami. A tak podoba mi się jego delikatny kwiat.
czekam, czy się poprawi. jeśli nie, musze kupić kolejnego

[tara]

Mam Iceberga jest przepiękny kwitnie praktycznie przez cały sezon , a ta czysta biel, zielone błyszczące listki,
zdrowa, lubi stanowisko słoneczne w półcieniu mam druga rośnie słabiej.

[Edyta1]

Gosiu, ja ma podobny problem z Rosarium Uetersen, może i kwitnie nieco obficiej od Twojego Iceberga, ale słabo rośnie. Postanowiłam go przesiedlić .

Taro, cieszę się, że u Ciebie Iceberg również się sprawdza. Liczę na to, że u mnie następna sadzonka też się postara .

A teraz w ramach zimowego porządkowania zdjęć i ucieczki przed pilną pracą, którą powinna dzisiaj wykonać trochę budowli z mojego ogrodu. Jak zwykle inicjatorem przedsięwzięcia i projektantem jestem ja, a M wykonawcą .



Grillo - wędzarnia to duma mojego M. A poza tym praktyczny sprzęt.


Co dla dzieciaków.


Ostatnia budowla.


Na zdjęciu jeszcze obrzeża są niewykończone, ale okazuje się, że nie mam zdjęć finałowych.

I na koniec coś mniej ozdobnego, ale praktycznego - nasz inspekt. Oczywiście realizacja M - pomysł mój .

[AGNESS]

Edytko masz naprawdę fajną architekturę ogrodową, wędzarko-grill rewelacja i pięknie wygląda i bardzo praktyczny..... aż zazdroszczę..... może kiedyś i ja doczekam się takiego cudeńka..... chociaż nie wiem, czy to realne

[JLG]

Ja przede wszystkim zazdroszczę M., mój od kilku lat wykańcza dom, robi drewutnię i parę innych rzeczy (choć ostatnio złożył meble do gabinetu)... jeszcze długo pewnie mi przyjdzie poczekać na architekturę ogrodową.
Najbardziej mi się podoba inspekt, nie ma to jak nowalijki z własnego ogrodu.