Dziękuję wszystkim za odwiedziny i życzenia. Myślałam, że lista życzeń jest już zamknięta, ale ciepło myślę o kilku "zwykłych" mamilariach, więc dlaczego miała bym sobie odmawiać? Na brak miejsca nie narzekam a ma być jeszcze lepiej 
 
 
Kwiat M. aff. longiflora utrzymywał się przez tydzień, ale nie było pogody żeby jeszcze porobić zdjęcia - jakie to szczęście, że wtedy mi się udało.
To prawda 
Aniu raz w życiu darmozjady do czegoś się przydały (odkryły również przędziory), tylko M. guelzowiana jako mój latający rarytas średnio przypadła mi do gustu 
 
 
Mam nietypowe pytanko. Powiem szczerze, że nie wiem co mam o tym myśleć. Zauważyłam dzisiaj u M. karwinskiana spory wyciek lateksu z aksili na wysokości tegorocznych kwitnień. Zastanawia mnie jak do tego doszło, bo po pokoju gołębie nie latają a możliwość uszkodzenia mechanicznego jest bliska zeru. Macie jakieś pomysły? Czy możliwy jest samoistny wyciek?