ojejciu.....jak dawno tu mnie nie było........MISIU

za słowa otuchy, na pewno są mi potrzebne w dalszym ciągu...ale generalnie coraz lepiej.....już myślę o wysiewaniu jednorocznych, bo na wieloletnie kasy braknie....
LUSIA....ja też nie mogę się zorganizować.....kiedyś ten czas tak szybko nie umykał.....
BASIA.....wilia u mnie, bo orzekli że to ostatnia na tych metrach, więc wymigać się nie mogłam ....a tych do stolu więcej jak apostołów więc nogi w d.... poczułam.....
...o decyzji powiem Tobie jak się tam prześpię....czy trafna czy trefna.....