Kochana Haniuhanka55 pisze:Matyldo, a nie możesz jechać już na urlop?
Plamy, raczej poparzeniowe. Róże rosną i mają się dobrze.
Karbowanie, pewnie coś possało i przestało.
Jedynie pienna wymaga zdecydowanego działania - oberwania pędu podkładki, który osłabia pędy szlachetnej korony.
I tyle.
Jedź Kochanie na wakacje i nie myśl o różach !.




Poparzeniowe plamy, ale skąd? Nie podlewam, ani nie pryszczę zanim słońce nie zajdzie

Maluchy może i wyglądają zdrowo na zdjęciach, ale w rzeczywistości są małe i niedorozwinięte, mają po 10 cm , troszkę listków i zero pączków. I jeszcze najczęściej widzę te ususzone pędy, ale .... bruzdownicy nie ma. Więc co to jest

Pienną pociachałam - twarde i dorodne były to pędy

Gertudo, bardzo dziękuję. Uspokoiłaś mnie co do Jacques Cartier, skoro taka jej uroda ..... to już nie będę się czepiać jej i zamartwiać. Co do pozostałych, to niektóre pewnie z transportu takie, ale część mam od "patyczków", to czemu są takie lichawe??? Ale na pewno dam im szansę.GERTRUDA pisze: Matylda- koniecznie usuń te odrosty
Co do pozostałych , na mój gust maja tylko uszkodzenia mechaniczne powstałe na skutek transportu i szybko się z tego wyliżą . Jeśli chodzi o matowe listki to niektóre zwłaszcza b.stare odmiany właśnie takie mają [ takie satynowe bez połysku , jakby opuszczone do dołu ] a, Jacques Cartier do nich właśnie należy - to nie wada , to cudowna cecha [ nie odwracają uwagi od kwiatów- subtelnie je podkreślając ] .
Muszę też napisać, że nie żałuję decyzji użycia chemii (decis) - bo pozbyłam się mszyc, również skoczków i mam nadzieję , że i bruzdownic. Jest moment , że po prostu już trzeba. A róże mają się dobrze.
Generalnie Kochani nie mogę narzekać. Mam ponad 200 róż i część już zakwitła. Zaraz wkleję zdjęcia, ale Wy też się pochwalcie, nie wierzę, że u Was nic.
Teraz kwitnie kilka, ale jak zakwitnie większość.... to

A tak na koniec dodam, że najbardziej rozbawiają mnie róże zakupione w Brico Marche. Na 10 jak 1 jest taka , jak miała być na opakowaniu to jest dobrze




Ta miała być czerwona.

Ta miała być różowa, ale podoba mi się ten lila kolor - jest piękna.Może to Walztime?

Charles Austin:

Róża kupiona z miłości do miasta Aachen - Gruss an Aachen:

Pienna czerwona:

I ostatnia, Emelie:

Teraz czekam, aż inni się pochwalą
