Porzeczka - oprysk Roundapem i chwastoxem
Porzeczka - oprysk Roundapem i chwastoxem
Pomocy. Czy jest jakieś antidotum spryskałem przez pomyłkę porzeczkę czarną randapem z chwastoxem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8131
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Spróbuj chociaż spłukać wodą. Opryski zaleca się robić w bezdeszczowy czas, więc albo woda rozcieńcza i neutralizuje w pewien sposób oprysk, albo spłynie na ziemie i tam dokona zniszczeń, jednak Roundap 'wsiąka' przez liście do korzeni więc może pomoże. Takie jest moje zdanie, ale może poczekaj na kogoś doświadczonego
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
skoro z.nan wspomniał, że po 24h zwijają się listki więc nie ma żadnej rady i już po porzeczkach, a swoją drogą spłukanie liści w ciepłą pogodę spowoduje większe otwarcie aparatów szparkowych i tym samym większe wchłanianie preparatu podczas spłukiwania. Było minęł, a co do stężenia to przy środku, który niszczy wszystko to i przy małym stężeniu nie obejdzie się bez złych skutków. Takie jest moje zdanie.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Glifosat rozkłada chlorofil, co prowadzi do " ludzkiej białaczki" i śmierci.
MCPA=kwas, to systemiczny środek , wnikający w każda komórkę rośliny i więdrujący po tkankach - od liści po korzenie.
Ile z tego poszło w ziemię ?
A dołożenie drugiej trucizny, wykończyłoby nawet żelazne drzewo.
Antidotum - NIE MA.
Już po porzeczce i po zbadaniu ziemi w laboratorium, sądzę, że po nadasadzeniach czegokolwiek nadającego się do jedzenia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=12566
http://www.zch.sarzyna.pl/sor/herbicydy ... 00_EC.html
MCPA=kwas, to systemiczny środek , wnikający w każda komórkę rośliny i więdrujący po tkankach - od liści po korzenie.
Ile z tego poszło w ziemię ?
A dołożenie drugiej trucizny, wykończyłoby nawet żelazne drzewo.
Antidotum - NIE MA.
Już po porzeczce i po zbadaniu ziemi w laboratorium, sądzę, że po nadasadzeniach czegokolwiek nadającego się do jedzenia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=12566
http://www.zch.sarzyna.pl/sor/herbicydy ... 00_EC.html
Myślę że nic się nie da zrobić jedynie liczyć na szczęście. Randap krąży w komórkach rośliny, nie działa powierzchniowo, a jedynie przez liście wciąga go roślina. To jest preparat układowy, a więc krąży po całej roślinie i również po korzeniach które zamierają. Na jego opakowaniu czy ulotce doczytasz więcej o sposobie działania. Jeżeli do 6 godzin po pryskaniu zmyłeś ten oprysk to istnieje szansa że przeżyją.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8131
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
to zwijanie liści po upływie doby to zapewne działanie dodanego chwastoxu, na oznaki działania randapu jeszcze za wcześnie. Może rzeczywiście lepiej byłoby w tej chwili obciąć porzeczkę prawie przy ziemi, naprawde jest szansa na uratowanie jej. Swego czasu likwidowałam mały zagon zwykłych malin i musiałam zastosować randap o dużo większym stężeniu za drugim razem, za pierwszym mi się nie udało.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4796
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Po pierwsze- bez sensu było mieszać środki(to tak jak by strzelić do czegoś z pistoletu i armaty....); choć w tym wypadku nie wiem, czy jeden środek nie osłabił drugiego.
Po drugie- Chwastox porzeczka powinna spokojnie przeżyć: nie wywołuje on zamierania roślin a jedynie ich czasową deformację i zachamowanie wzrostu na kilka tygodni.
Po trzecie- Roundup rozkłada się w zetknięciu z glebą- nie ma więc żadnego problemu z następstwem roślin.
W tym wypadku zaraz po zabiego można było opłukać dokładnie krzak(zanim preparat wysechł); potem oberwać liście; teraz- rzeczywiście wyciąć tuż nad ziemią.
Po drugie- Chwastox porzeczka powinna spokojnie przeżyć: nie wywołuje on zamierania roślin a jedynie ich czasową deformację i zachamowanie wzrostu na kilka tygodni.
Po trzecie- Roundup rozkłada się w zetknięciu z glebą- nie ma więc żadnego problemu z następstwem roślin.
W tym wypadku zaraz po zabiego można było opłukać dokładnie krzak(zanim preparat wysechł); potem oberwać liście; teraz- rzeczywiście wyciąć tuż nad ziemią.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!