Słyszałam właśnie, że okrywanie kartonami nie jest zbyt dobre bo zamakają i jak przychodzi mróz przymarza do roslin.
Różanka w Sudetach, cz. 2
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Tylko ile trzeba by mieć tych opon, żeby wszystko okryć.
Słyszałam właśnie, że okrywanie kartonami nie jest zbyt dobre bo zamakają i jak przychodzi mróz przymarza do roslin.
Słyszałam właśnie, że okrywanie kartonami nie jest zbyt dobre bo zamakają i jak przychodzi mróz przymarza do roslin.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
No to Maju utwierdziłaś mnie w moich zamysłach ,co do Doktorka na murze .Już oczyma wyobrażni widzę ten ukwiecony mur .
Czasem w trakcie pisania przychodzą mi różne pomysły do głowy ,wiec przelewam je na klawiaturę 
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Gosiu, każdy ociepla czym ma, miałam 8 opon to na dwie Astrid poszły po 3 i na LDB kolejne 2szt. i po oponach.
Słyszałam też o wysokich trawach, którymi ocieplają róże jak chochołami słomianymi.
Jadziu, będzie pięknie.
Oby do wiosny.
Słyszałam też o wysokich trawach, którymi ocieplają róże jak chochołami słomianymi.
Jadziu, będzie pięknie.
Oby do wiosny.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Jadziu zobacz na tych zdjęciach jak będzie wygladał Twój pomysł.
https://www.google.pl/search?q=rosa+doc ... 80&bih=664
https://www.google.pl/search?q=rosa+doc ... 80&bih=664
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Oj dzisiaj zimno, nad ranem było -17 st., teraz ostre słońce świeci.
Jeszcze kilka pnących zostało do okrycia, brrrr
Jeszcze kilka pnących zostało do okrycia, brrrr
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
I jak sobie poradziałas z okrywaniem?
Też słyszłam, że najlepszym okryciem jest ścięta trawa, albo siano.
Też słyszłam, że najlepszym okryciem jest ścięta trawa, albo siano.
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
U nas też tyle mrozu było
a ja kichająca i ledwo żywa i jak iść i coś okrywać, pewnie już i tak coś zmarzło.
Kartony są dobre jak jest mróz ale jak zacznie się odwilż to może być kiepsko. Mam naszykowane i kartony i słomę ale tylko siedzę przy kaloryferku lub wyleguję się w łóżku.
Kartony są dobre jak jest mróz ale jak zacznie się odwilż to może być kiepsko. Mam naszykowane i kartony i słomę ale tylko siedzę przy kaloryferku lub wyleguję się w łóżku.
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Gosiu, plany na dzisiaj dotyczące okrywania wykonane, musiałam skorzystać z pomocy, obie pnące tzn i Flammentanz i Vilchenblau były tak potężne i długie, że sama bym sobie nie poradziła. Została jeszcze jedna pnąca na jutro Sympathia, też potężna i też muszą dwie osoby nad nią pracować, ją okryję najpierw agrowł. a potem chochołem z maty słomianej i niech zimują do wiosny.Margo2 pisze: jak sobie poradziałas z okrywaniem?
Majeczko, współczuję w przeziębieniu, radzę nie wychodzić z domu w takiej sytuacji, jak róże okopczykowane to do - 20 st nic im nie będzie
a na takie mrozy to na razie się nie zanosi więc zdążysz się wykurować i potem ocieplisz.
Maju, Ty pewnie wszystkich róż nie będziesz ocieplać, masz tego zbyt wiele, a też nie wszystkie tego wymagają.
Czy masz jakieś własne doświadczenia z kartonami czy też pierwszy rok eksperymentu?
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu u nas już było ostatniej nocy -17st a tej pewnie będzie więcej ale już nic nie poradzę, kopczyki mają, nówki nawet podwójne bo na ziemne kopczyki dostały czapeczki z mieszanki trocin, kory i kompostu, a na to wszystko przyszedł śnieg. Boję się tylko o pnące i te co porosły wysokie ale to już trudno, mróz już jest.
Zeszłej zimy osłaniałam kartonami jak przyszły wielkie mrozy i w trakcie tych mrozów było ok. Jak zaczęły się roztopy i deszcze to kartony namoknięte pozdejmowałam, wysuszyłam i ponownie założyłam jak znowu przymroziło. Kartony miałam z tych trwalszych bo do teraz leżą i czekają na użycie bo są w dobrym stanie. Miałam osłonięte pnące, Souvenir de la Malmaison i Sarah Van Fleet oraz powojnik wielkokwiatowy Barbara bo rósł w przeciągu, teraz rośnie przed wielkim bukszpanem to nic nie będę dawać, mają kopczyki razem z innym powojnikiem Semu i różą co rośnie między nimi i niech się trzymają.
Idę się wygrzewać do łóżka bo już nic nie widzę na ekranie, miłej niedzieli.
Zeszłej zimy osłaniałam kartonami jak przyszły wielkie mrozy i w trakcie tych mrozów było ok. Jak zaczęły się roztopy i deszcze to kartony namoknięte pozdejmowałam, wysuszyłam i ponownie założyłam jak znowu przymroziło. Kartony miałam z tych trwalszych bo do teraz leżą i czekają na użycie bo są w dobrym stanie. Miałam osłonięte pnące, Souvenir de la Malmaison i Sarah Van Fleet oraz powojnik wielkokwiatowy Barbara bo rósł w przeciągu, teraz rośnie przed wielkim bukszpanem to nic nie będę dawać, mają kopczyki razem z innym powojnikiem Semu i różą co rośnie między nimi i niech się trzymają.
Idę się wygrzewać do łóżka bo już nic nie widzę na ekranie, miłej niedzieli.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
A to co za róża? Czyżby Golden Celebratione?
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Tak Gosiu, to Ona.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Moja nigdy tak obficie nie kwitła. Może dlatego, że w lekkim cieniu. Ale z tego co czytałam, to jej to nie przeszkadza.
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Gosiu, ja jestem b. zadowolona z moich trzech G. C., trafiły mi się piękne sadzonki i kwitną obficie.
A może też to zasługa mikoryzy, którą zaszczepiłam krótko po posadzeniu. To dopiero ich drugi sezon,powinny jeszcze ładnie budować krzak.
A może też to zasługa mikoryzy, którą zaszczepiłam krótko po posadzeniu. To dopiero ich drugi sezon,powinny jeszcze ładnie budować krzak.


