W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Twixi
Ale z ciebie spryciocha! Gratulacje! Ale słuchaj co Loeb mówi, chociaż, podejrzewam, że jest to nie łatwo 
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Farmland - tak tylko pytam, z niewiedzy. No i nie macam tylko pogłaszczę delikatnie po pyszczku.
Jedna wciąż agresywna. Jak się nie okoci to na bank będzie pasztet.
Twixi - pisklęta cudowne! Nigdy nie widziałam tak on line.
Jedna wciąż agresywna. Jak się nie okoci to na bank będzie pasztet.
Twixi - pisklęta cudowne! Nigdy nie widziałam tak on line.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
-
felcia24
- 200p

- Posty: 233
- Od: 6 lut 2011, o 22:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Ale fajne pisklakiTwixi pisze:Nie wiem czy mi się uda, bo ręce mi się trzęsą.
Pozdrawiam
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Inkubator cały śpiewa. Mam je tam trzymać do rana ? I tak nie pójdę spać.
Brzoskwinko ,agresywne królisie samice po wykocie czasami stają się normalne.
Brzoskwinko ,agresywne królisie samice po wykocie czasami stają się normalne.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Wstąpiła we mnie nadzieja.Twixi pisze:Brzoskwinko ,agresywne królisie samice po wykocie czasami stają się normalne.
O królikach wiem dużo, ale teoretycznie. Teraz konfrontuje to z praktyką. No i całe morze niewiedzy przede mną.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Fajne. Wyglądają jak kuropatwy ;)
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Tak, są piękne, kuszą mnie przepiórki... ale to z czasem, na razie do kur staropolskich, czyli zielononóżek na wiosnę dołączą kaczki staropolskie, z patriotyzmu i jako zżeracze ślimaków czarnych 
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Czy dać im coś więcej do jedzenia poza granulatem dla piskląt ?
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Właśnie mam podobne pytanie odnośnie kur...jak na wiosnę kura będzie kwoczyć, przenoszę ją do klatki obok kurnika, tam wysiedzi, i co dalej? trzymać ją z pisklakami zamkniętą w klatce? Bo sroki grasują i boje się że skonsumują cały przychówek, co pamiętam z dzieciństwa 
Pewnie przepiórkom też można zsiekać jajko ugotowane z pokrzywą?
Pewnie przepiórkom też można zsiekać jajko ugotowane z pokrzywą?
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Jeden maluszek jest jaśniejszy od reszty i właśnie temu rozjeżdżają się nóżki.
Nie daje rady chodzić. Chyba nic z niego nie będzie.
Nie daje rady chodzić. Chyba nic z niego nie będzie.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
A co ja mam mówić?! Nawet nie mam co konfrontowaćBRZOSKWINKA pisze:O królikach wiem dużo, ale teoretycznie. Teraz konfrontuje to z praktyką. No i całe morze niewiedzy przede mną.
Mirzan a te brojlerki, to są jakiej rasy? Zdziwiło mnie, że jako podłogę mają siatkę, nie wpadają im w oczka od siatki łapki?!
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Ten brojlerek to przepiórka,tylko trochę większa od japońskiej.Od małego chodziły po siatce,
nic im się złego nie działo.Pod siatką była taca na odchody i śmieci, bardzo często wymieniana.
W czasie przeszłym,bo już nie mam przepiórek.Własnoręcznie wysiadywałem, we własnoręcznie
zrobionej wylęgarce.Niesamowite wrażenie,jak jajka piszczą przed wykluciem.
nic im się złego nie działo.Pod siatką była taca na odchody i śmieci, bardzo często wymieniana.
W czasie przeszłym,bo już nie mam przepiórek.Własnoręcznie wysiadywałem, we własnoręcznie
zrobionej wylęgarce.Niesamowite wrażenie,jak jajka piszczą przed wykluciem.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Jakie śliczne przepióreczki!
Straciłam dzisiaj kolejną kurkę nie wiem dlaczego. Wczoraj wszystkie cztery chodziły, jadły. Dzisiaj rano patrzę jednej nie ma zaglądam do kurnika bo myślałam, że na gnieździe siedzi a ta siedzi na grzędzie i ani myśli startować do żarełka. Po jakimś czasie idę znowu, a ona dalej siedzi. No to zrobiłam roztwór z ziół i leku na wątrobę. Wyjęłam ją z kurnika, a ona kiepska. Ani na nogi nie staje ani pić nie chce. Za chwilę patrzę coś się rusza, a to były ostatnie podrygi i po kurze! Jak ją wzięłam z kurnika to ślina ciekła jej z dziuba.
Straciłam dzisiaj kolejną kurkę nie wiem dlaczego. Wczoraj wszystkie cztery chodziły, jadły. Dzisiaj rano patrzę jednej nie ma zaglądam do kurnika bo myślałam, że na gnieździe siedzi a ta siedzi na grzędzie i ani myśli startować do żarełka. Po jakimś czasie idę znowu, a ona dalej siedzi. No to zrobiłam roztwór z ziół i leku na wątrobę. Wyjęłam ją z kurnika, a ona kiepska. Ani na nogi nie staje ani pić nie chce. Za chwilę patrzę coś się rusza, a to były ostatnie podrygi i po kurze! Jak ją wzięłam z kurnika to ślina ciekła jej z dziuba.
- iwona1974
- 100p

- Posty: 101
- Od: 21 lis 2012, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Mi także dzisiaj jedna kurka zdechła
,od rana taka smutna siedziała,myślałam,że jej przejdzie i po południu przeprowadziła się do zwierzęcego nieba
,zostało mi ich jeszcze27
-- 1 gru 2012, o 17:48 --
Za to w zagródce dla cieląt wesolutko-mały simentalek rośnie,aż miło!w środę skończył 2 tygodnie,muszę kiedyś zamieścić na forum zdjęcia moich pieszczochów,bo może nie pamiętacie,jak wyglądają cielaczki?
,zapewniam,że także są śliczne 
-- 1 gru 2012, o 17:48 --
Za to w zagródce dla cieląt wesolutko-mały simentalek rośnie,aż miło!w środę skończył 2 tygodnie,muszę kiedyś zamieścić na forum zdjęcia moich pieszczochów,bo może nie pamiętacie,jak wyglądają cielaczki?




