Moje działkowo- parapetowe królestwo.

[ewaidc1198]

Wpisuję się Zeniu do Twojego wątku, ale widzę, że czytania i oglądania mam tu na zimę. Dziś pogoda u nas cud miód - słonko świeci to lece na działeczkę zakopywać moje złoto- wszak skarb trzeba ukryć
pod ziemia
Miłego dzionka Tobie i wszystkim odwiedzaącym Twój wątek

[Wanda7]

Jakie piękne nastrojowe widoki z twoich zakątków ogrodowych. Troszkę słoneczka, troszkę jesiennej mgiełki. Miło byłoby jeszcze posiedzieć na zewnątrz z kubkiem kawy i snuć plany na wiosnę.
To ostatnie spojrzenie zza hortensji bardzo romantyczne

[sylvia_sirena]

Zeniu jak kolorowo u ciebie jeszcze ja u mnie tego nie widze bo jeżdze jak mam czas przeważnie wieczorem na działke .

[Zenia]

Irenko... i u mnie wrzosy wymarzają. Niestety trzeba je bardzo dobrze okrywać na zimę. Mimo to zawsze jakiś po zimie wypadnie. Po tej ostatniej wypadły mi wszystkie. Obiecałam sobie że już więcej nie kupię....jak widać nie wyszło.

Misiu..dziękuję. . U mnie wrzosy jak zimę przetrzymają to potem jest dobrze. A czy swoje wiosną przycinasz, bo ja zawsze to robię i ładnie rosną. Mam nadzieję że nie powtórzy się taka zima jak poprzednia i coś z tych moich wrzosików się uchowa. Co do czerwonych koralików to jest to ognik szkarłatny.

Mariolu..dziękuję.

ewaidc1198 zakopuj, zakopuj to złotko..już widzę wiosną twoje roślinki jak się za nie odwdzięczą. . Moje póki co muszą zadowolić się granulkami.

Wandziu...niestety słonko się skończyło. Na działce jak dla mnie brzydko..szaro buro. Roślinki pookrywane, wręcz im pewnie za ciepło. Zapowiadali ochłodzenie a tu wręcz ciepło i do tego deszcz. Nie ma na czym zawiesić już oka..więc chciała bym już aby spadł śnieg. Przynajmniej roślinką nie było by za ciepło a i czyściej na działce by się zrobiło.

Sylwio..ja w zasadzie nie mam już po co jeżdzić na działeczkę. Wszystko co było do zrobienia to porobiłam. Teraz to tylko od czasu do czasu zaglądam czy wszystko w porządku.


Ponieważ komp mi dziś coś fiksuje..jeden post już mi wcięło..zdjęcia z działeczki niebawem.

[Zenia]

Wczesnym latem zakupiłam takie oto chryzantemy.



Dwa dni temu byłam na działce a one znów zaczynają kwitnąć. To zapewne z tych nie zimujących w gruncie...jak je jednak przezimować. . Wykopałam kilka gałązek z korzonkami , wsadziłam do doniczki i w domu. reszta została na działce. Ciekawe co mi z tego wyjdzie.

Tak teraz wyglądają.

[kropelka]

Zeniu, bardzo ładnie wyglądają. Masz rację- warto część zabrać do domu, najlepiej do piwnicy, bo w domu to lubią przędziorki podjadać chryzantemy. Te w ogrodzie podrzuć jakimś stroiszem... nóż widelec przetrwają zimę w ogrodzie, jak co masz zabezpieczenie w doniczce. Zawsze któreś przetrwają!

[Mirabela]

Zeniu, te chryzantemki mnie zachwyciły, w przyszłym sezonie pięknie zakwitną i będą zdobiły działeczkę. Ja mało mam roślinek kwitnących jesienią, chryzantem wcale.

Odezwij się mail.!!

[Zyta]

Zeniu po moich chryzantemach zostały tylko wspomnienia.
Twoje w domu długo będą cieszyć oko.

Całuski.

[sylvia_sirena]

Zeniu
ja byłam wczoraj ale póżno wieczorem , bo spuszczałam wode z bojlera i ubikacji żeby nie zamarzła troche z latarką połaziłam i pooglądałam roślinki tak smutno było może w dzień jest lepiej , szkoda lata.

[Wanda7]

Ja z chryzantem zrezygnowałm na dobre, gdy mi w zeszłym roku wymarzły te "zimujące w gruncie". Co prawda zima była wyjątkowa, ale zniechęciłam się. Przynajmniej na razie.
Dobrze Zeniu, że wzięłaś kawałek do domu. Oby ci się udało przechować do wiosny. Może odkryjesz dzięki temu rewelacyjny i skuteczny sposób ich zimowania.

[maryna45m]

Zeniu piękne te Twoje chryzantemki przyznam piękne takich nie widziałam tylko czy one w zimie przechowają się ???? dobrze że coś wzięłaś do doniczki będziesz miała porównanie.

[Zenia]

Witajcie po małej przerwie.. . Zima u mnie na całego, śniegu nie brakuje i ciągle pada. Cieszę się bo roślinki mają ciepłą pierzynkę. Ja natomiast siedzę w domku i tylko przez szybę mogę oglądać tą piękną zimę. Wszystko za sprawą nieszczęsnej nogi.... Nie mogę się doczekać kiedy mi to zdejmą, duszę się w domu..ile można nic nie robić. . Ale już niedługo..na całe szczęście, bo przecież święta tuż, tuż. Czekam na to jak na zmiłowanie bo nawet z tą kulą u nogi ciężko mi przy kompie siedzieć..

Mariolu, Mirko, Zytko...co do chryzantem o dziwo tym przyniesionym do domu nic się na razie złego nie dzieje. Myślę że się ukorzeniły na dobre bo zieloniutkie aż miło popatrzeć. Oby do wiosny żadne paskudztwo ich nie dopadło to będzie fajnie.

Sylwio...jak wyżej napisałam siedzę z przymusu w domu, na działeczce nie byłam baaardzo dawno. . Niemniej M był i także pozabezpieczał wszystko co należało. Pozwoził także co wartościowsze przedmioty, choć wiadomo wszystkiego się nie da.

Wandziu...samej mi trudno powiedzieć co będzie po zimie z moimi chryzantemami. Z własnego doświadczenia wiem że niby zimujące w gruncie, ale mimo to są te bardziej i mniej odporne na mrozy. Zeszłej zimy tyle roślinek mi wymarzło a moja jedyna chryzantema jaką miałam przetrwała. . No cóż zobaczymy...bardzo bym chciała bo u mnie mało kwitnących jesienią.

Marysiu..te co wzięłam do domu być może uda mi się je przezimować. Jak na razie wszystko na to wskazuje. Te pozostawione w gruncie raczej zmarzną, ale przekonać się mogę. Tak więc zobaczymy.

Moja zima...tylko taką mogę wam pokazać , choć na razie do śmiechu za bardzo mi nie jest.

[lora]

Zeniu bidulko nie możesz chodzić wiem co to znaczy dobrze że jest zimno i śnieg pada...pomyślił że to nie lato...to wtedy jest okropność gdy nie możesz wejść do swojego ogródka...
a zdjęcia z okna bardzo fajne...

[maniusika]

I tak masz szczęście że złamałaś w zimie gdy ogródek odpoczywa pod śniegiem . Ja miałam złamana w sierpniu przy temperaturze 30 stopni myślałam że noga mi się ugotuje ..
U mnie też ładnie przysypało , może tak śnieg leżeć do wiosny wtedy kwiaty by miały cieplutko .. .

[Niunia1981]

Zeniu kochana zagipsowana jesteś? Bidulko Trzymaj się, na szczęście zima i ogródek nie ucierpi na Twojej niedyspozycji