Ja nie umiem stosować się do przepisów, raczej intuicyjnie dozuję.
Pety gromadzę w litrowych słoikach i używam doglebowo, jako śmierdziel przeciw gryzoniom z delikatnym powonieniem.
Zwykle wrzucam do byłych nor i gdy deszcz popada....
Fetor taki, że można rzucać palenie
Wiem, bo kiedyś wykopałam dołek pod kwiatki, nie pamietając, że tam była petowa smorodziarka
Na mszyce i inne sokociągi:
- litr petów zalałam wodą i zostawiłam na noc
- potem brązową, cuchnącą niepomiernie ciecz, dolałam do koktailu
Dziwnie teraz wyglądają klony i róże bez mszyc, jakieś takie łyse pąki
I nic się nie rusza
Wisienko, nalewka czosnkowa jest świetna, ale trzeba użyć min. główkę na 1L, a najlepiej zmixować czosnek , przelać wodą i zostawić na dwa kwadranse pod przykryciem, by olejki przeszły do wody.
Kasiu, pety dobra rzecz, jak się okazuje
